Tragiczny wypadek na stoku narciarskim w Rąblowie w woj. Lubelskim. W środę operator kamery telewizji Polsat - podczas robienia zdjęć - wpadł pod ratrak. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala w Lublinie. Część stoku, na której doszło do wypadku, została zamknięta dla narciarzy.
Według dotychczasowych ustaleń policji do wypadku doszło w czasie, gdy operator kamery nagrywał właśnie pracę ratraka (maszyny do wyrównywania stoku). Prawdopodobnie przy skręcaniu tylna cześć maszyny zaczepiła operatora, który w tym momencie przyklękał.
- Za wcześnie, aby mówić o czyjejkolwiek winie - powiedział rzecznik Komendy Policji w Puławach Marcin Koper. Kierujący ratrakiem 40-latek był trzeźwy.
Jak dodał Koper, policja przesłuchuje świadków zdarzenia, będzie też analizowała nagranie z monitoringu stoku. - Wszystkie zebrane materiały w tej sprawie zostaną przekazane prokuraturze, która zdecyduje o dalszym postępowaniu i kierunku śledztwa - zaznaczył rzecznik.
Stok w Rąblowie, to jeden z najpopularniejszych na Lubelszczyźnie. Są tam cztery trasy zjazdowe o długości od 160 do 300 m.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Licencja GNU