Zgłaszają się do mnie osoby, które otarły się o tę sprawę i mówią o strachu, jaki im towarzyszy - mówiła w specjalnym wydaniu "Czarno na białym" Marta Gordziewicz, komentując okoliczności procesu po śmierci ojca Zbigniewa Ziobry, które przedstawiła w reportażu "Operacja Ziobry". Prokurator Krzysztof Parchimowicz ocenił, że minister sprawiedliwości "wypowiedział wojnę niezależnym sędziom i niezależnym prokuratorom". Dziennikarka Renata Grochal stwierdziła zaś, że minister stworzył system, w którym "jest ostateczną instancją". Sędzia Maciej Czajka mówił, że sędziowie są "traktowani jak pionki" przez Ziobrę i jego "nominatów". TVN24 zaprosiła Zbigniewa Ziobrę do udziału w programie, ale ten nie przyszedł.
W "Czarno na białym" w TVN24 ukazał się reportaż "Operacja Ziobry" dotyczący śmierci Jerzego Ziobry - ojca obecnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Wynika z niego, że Zbigniew Ziobro wykorzystał aparat państwa w swojej prywatnej sprawie, a w trakcie trwania procesu zmieniono przepisy prawa tak, że do sprawy toczącej się z prywatnego aktu oskarżenia mógł przystąpić prokurator. Tak też się stało i podwładny Zbigniewa Ziobry wspierał w procesie swojego przełożonego.
Autorka reportażu Marta Gordziewicz mówiła w środę w specjalnym wydaniu "Czarno na białym", że "zgłaszają się do niej osoby, które gdzieś otarły się o tę sprawę i również mówią o strachu, jaki im towarzyszy". - Pokazaliśmy w tym reportażu relacje kilkunastu osób, z którymi rozmawiałam, które chcą pozostać anonimowe i wspólnym mianownikiem wszystkich tych wypowiedzi (...) jest strach. Te osoby nie usiadły przed kamera, bo się po prostu boją konsekwencji -opowiadała reporterka.
Parchimowicz: minister wypowiedział wojnę niezależnym sędziom i prokuratorom
Krzysztof Parchimowicz ze Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia" był pytany, jak to możliwe, że tak wiele osób boi się Ziobry. Wskazywał, że "minister sprawiedliwości równocześnie jest prokuratorem generalnym, jedna osoba gromadzi bardzo wiele władzy". - I ten minister, który jest politykiem, po prostu wypowiedział wojnę niezależnym sędziom i niezależnym prokuratorom - stwierdził Parchimowicz.
Według niego "ogrom tej władzy jest tak duży, że przychylność prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości może sędziego bądź prokuratora wywindować na same szczyty zawodowej drabiny, natomiast brak przychylności może sędziego bądź prokuratora, w szczególności prokuratora, strącić do prokuratorskiego piekła".
Grochal: Ziobro jest ostateczną instancją
Dziennikarka "Newsweeka" i autorka książki "Zbigniew Ziobro. Prawdziwe oblicze" Renata Grochal przekonywała, że "ludzie boją się po prostu zemsty Zbigniewa Ziobry". - Ta sprawa lekarzy, śledztwo, które Zbigniew Ziobro nakazuje prowadzić, później dąży do skazania lekarzy, wytacza działa prokuratorskie przeciwko biegłym, którzy nie orzekają w sprawie zgodnie z jego wolą czy po myśli rodziny Ziobrów, to wszystko pokazuje, że Zbigniew Ziobro zbudował sobie taki system w prokuraturze, w wymiarze sprawiedliwości, który powoduje, że właściwie ludzie nie mają się dokąd odwołać - oceniła.
- Kiedy spotyka ich niesprawiedliwość, to Ziobro jest ostateczną instancją, czy (też) ludzie Ziobry, którzy są w Sądzie Najwyższym, którzy są w Trybunale Konstytucyjnym - kontynuowała.
Sędzia Czajka: jesteśmy traktowani jak pionki przez ministra sprawiedliwości
Członek Stowarzyszenia Sędziów "Themis" Maciej Czajka mówił zaś o szykanach, które mogą dotknąć sędziów sprzeciwiających się władzy.
- My jesteśmy traktowani jak pionki przez ministra sprawiedliwości, jesteśmy traktowani jak pionki przez nominatów ministra sprawiedliwości, którzy są prezesami sądów. Jesteśmy przesuwani według ich widzimisię, często bez żadnych uzasadnień, często ze względów (...) osobistej zemsty - powiedział.
Jego zdaniem "to wpływa na funkcjonowanie całego wymiaru sprawiedliwości, na sprawność postępowania, sposób stosowania prawa przez sędziów, na bezpieczeństwo prawne, to wpływa w ogóle na wszystkich obywateli". - Jest to przerażające - ocenił Czajka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24