Czy Ludwik Dorn przejdzie do klubu Solidarnej Polski? Jak powiedział w programie "Tak Jest" w TVN24, nie zamierza wstępować do klubu, ale będzie z "ziobrystami" współpracował. - Dlatego, że oni chcą. PiS nie chce, ale jeśli zmieni zdanie, też będę współpracował - oświadczył Dorn.
We wtorek klub Solidarnej Polski zapowiedział, że przygotuje wniosek o wotum nieufności dla Radosława Sikorskiego w związku z jego wystąpieniem w Berlinie. Na forum Sejmu ma go zaprezentować Ludwik Dorn. Polityk ma też brać udział w przygotowaniu wniosku. Stąd pojawiły się pytania, czy Dorn zamierza przejść do klubu "ziobrystów".
W TVN24 Dorn zaprzeczył, jakoby wstępował do klubu SP. Zaznaczył jednak, że chce z nimi współpracować, chociaż nie wyklucza również kiedyś współpracy z PiS. - Zarówno "kaczyści", jak i "ziobryści" to są dla mnie dwa odłamy ludu PiS-owskiego. A ja nadal pozostaję przyjacielem ludu PiS-owskiego w jego wszystkich postaciach i odłamach - powiedział. Dodał, że gdy jeszcze wszyscy byli w PiS, miał dobre stosunki ze Zbigniewem Ziobrą, ale niedobre - z Jackiem Kurskim.
O samym przemówieniu Sikorskiego mówi: "szkodliwe dla interesów Polski i całej Europy". - Tam została zaprezentowana wizja Europy kierowanej de facto przez Niemcy - ocenił
"Szanujemy decyzję Dorna"
W ocenie szefa klubu SP Arkadiusza Mularczyka, decyzja Dorna o współpracy z SP jest wyrazem sympatii i aprobaty dla działania klubu SP.
Mularczyk pytany, czy Dorn przejdzie w najbliższym czasie do klubu Solidarnej Polski odparł, że to jest suwerenna decyzja Ludwika Dorna. Według informacji PAP, Dorn nie podjął jeszcze decyzji, czy zasili klub "ziobrystów". - Mamy bardzo dobre i częste kontakty, ale szanujemy decyzję Ludwika Dorna i na nią czekamy - powiedział PAP jeden z polityków SP.
Będzie współpracował, ale wstępować nie zamierza
Z kolei asystent Ludwika Dorna, Grzegorz Owsianko powiedział, że poseł współpracuje z różnymi siłami politycznymi w zależności od możliwości i okoliczności. - Nie oznacza to żadnej deklaracji politycznej - podkreślił. W poprzedniej kadencji Sejmu projekt uchwały ws. metodologii obliczania długu publicznego przez UE, autorstwa Dorna, składał klub PJN. Dorn prezentował też m.in. złożony przez PiS wniosek o wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej Bogdana Klicha.
O kwestię przejścia Dorna do Solidarnej Polski był również pytany prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nie ustosunkował się jednak do tej kwestii, tłumacząc, że nie była ona tematem konferencji.
Jagiełło kolejnym "transferem"?
Do klubu SP ma przystąpić za to poseł niezrzeszony, szef okręgu łódzkiego PiS Jarosław Jagiełło. Polityk nie wyklucza, że zrobi to już na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Zapowiada jednocześnie, że sam nie wystąpi z PiS.
Jagiełło powiedział PAP, że skierował list do wiceprezesa PiS Adama Lipińskiego, w którym przedstawił swoje propozycje "uzdrowienia sytuacji w łódzkim PiS".
- Tam jest kilka propozycji co zrobić, aby niekorzystna dla partii sytuacja uległa zmianie. Niekorzystna, bo nie daje ona szans rozwoju, uzyskiwania zadowalających wyników w kolejnych wyborach. Szczególnie było to widać w ostatnich wyborach, gdy wynik był słabszy niż w innych metropoliach - powiedział.
"PiS w Łodzi się zwija, a nie rozwija"
Zdaniem Jagiełły, PiS się w Łodzi "zwija, a nie rozwija" i jest kierowane "z tylnego siedzenia przez osoby, które nie mają do tego uprawnień statutowych". W jego ocenie, taka sytuacja miała miejsce szczególnie w ostatnich wyborach w 2010 i 2011 roku. Chodzi o zły - jego zdaniem - dobór kandydatów na liderów czy czołowe miejsca na listach wyborczych.
Polityk nie chciał przesądzać, czy to on ewentualnie będzie tworzył i kierował strukturami Solidarnej Polski w Łodzi. - Na pewno któryś ze znanych już łódzkich polityków będzie nimi kierował, ale jest przedwcześnie, żeby o tym mówić - dodał.
Zapewnił, że obecnie nie ma zamiaru występować z PiS i nawet nie rozważa takiej możliwości. Ale - jak przyznał - nie będzie mu to przeszkadzać we wstąpieniu do klubu Solidarnej Polski.
W ocenie Jagiełły, gdyby został on wykluczony z PiS, to w odruchu solidarności z nim z łódzkich struktur partii może odejść co najmniej kilkunastu działaczy.
Klub parlamentarny Solidarnej Polski liczy obecnie 18 posłów i dwóch senatorów.
Źródło: PAP, TVN24, fronda.pl, Super Express
Źródło zdjęcia głównego: TVN24