- W tej kampanii gramy jak wczoraj Polska z Portugalią - też z charakterem i też do końca - zapowiedział w TVN24 Wojciech Olejniczak. Lider SLD zapewnił, że Leszek Miller nie wraca na listy Sojuszu, a wynik wyborów dla LiD będzie dwucyfrowy.
- Nie mam wątpliwości, że wynik wyborczy będzie dwucyfrowy. Spokojnie, w sposób konkretny pokazujemy program. Mamy też nowe twarze - zareklamował Olejniczak. Te nowe twarze to m.in. profesor Marian Filar w Toruniu, profesor Jan Widacki w Krakowie, Bogdan Lis w Gdańsku. Władysław Frasyniuk nie wystartuje, ale będzie "intensywnie wspierał kampanię LiD".
Sam Olejniczak wystartuje z Łodzi. - Łódź była i jest lewicowa, będę tam kandydował jako szef partii - zapowiada. W Warszawie listę otworzy Marek Borowski, pojawią się też Ryszard Kalisz, Piotr Gadzinowski, i Katarzyna Piekarska. - W stolicy liczymy na bardzo dobry wynik, nawet zwycięstwo. Liczymy na to, że warszawiacy zmęczeni PO zagłosują na nas - mówi lider Sojuszu.
Pytany o komentarz do słów Leszka Millera, który oskarżył liderów LiD o tchórzostwo (były premier nie będzie startował z list Lewicy i Demokratów), Olejniczak uchylił się od odpowiedzi. - Miller sam sobie wystawia świadectwo poprzez tego typu słowa. Nie ma co tego komentować. Usłyszał ode mnie i wielu kolegów, że z list LiD kandydować nie będzie, i tego nie przyjął - mówi polityk.
- Na listach muszą znaleźć się osoby które przyciągną wyborców, a Miller tego nie gwarantuje.
Początek kampanii W Warszawie odbywa się dziś konwencja LiD. Koalicja chce zaprezentować się w październikowych wyborach jako alternatywa dla PiS i PO. Politycy ugrupowania podkreślają, że w kampanii wyborczej chcą podsumować 2-letnie rządy koalicji PiS-Samoobrony-LPR oraz przedstawić swoją propozycję myślenia o Polsce i jej rządzeniu.
Twarzą kampanii LiD ma zostać były prezydent Aleksander Kwaśniewski. To on zaprezentuje w niedzielę program wyborczy LiD, pojawi się na billboardach, ma też uczestniczyć w spotkaniach wyborczych.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24