Urodziła się w 23. tygodniu ciąży. Lekarze mówili, by przygotować się na najgorsze. Dzięki sprzętowi zakupionemu przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i późniejszej rehabilitacji, czteroletnia Ola jako wolontariuszka zbiera datki do puszki w Zielonej Górze. - Chcemy się w ten sposób odwdzięczyć, że Ola korzystała z tego sprzętu, że miała taką możliwość - mówi mama dziewczynki.
- Stan Oli po urodzeniu był krytyczny. Lekarze przekazywali zdawkowe informacje i nastawiali nas na najgorsze - wspomina pani Sylwia Roczniak, mama dziewczynki.
"Oddziały oblepione serduszkami"
Ola Kwiatkowska urodziła się w 23. tygodniu ciąży. Spędziła w szpitalu 104 dni.
- Po porodzie bardzo długo była w inkubatorze, w międzyczasie przeszła operację na oczy, wstawienie zastawki. Później, po wyjściu ze szpitala spadła na nas lawina odwiedzin u różnych specjalistów, lekarzy, bardzo dużo rehabilitacji - mówi pani Sylwia.
Dziś Ola zmaga się m.in. z porażeniem czterokończynowym i wadą wzroku 4,5.
- Chodzi za rączkę. Żeby nie praca rehabilitantów i naszego ortopedy, to na pewno Ola nie byłaby w takim stanie, jak teraz - zaznacza mama dziewczynki.
Dodała, że życie jej córka zawdzięcza lekarzom i sprzętowi, zakupionemu przez WOŚP.
- Kwestując dzisiaj chcemy się w ten sposób odwdzięczyć, że Ola korzystała z tego sprzętu, że miała taką możliwość. W tym roku zdecydowaliśmy się kwestować pierwszy raz - dodała.
Autor: mnd / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24