Jestem przekonany, że Paweł chce, abym wypowiedział następujące słowa: trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych - powiedział w sobotę dominikanin, ojciec Ludwik Wiśniewski podczas mszy pogrzebowej prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
W gdańskiej Bazylice Mariackiej odbyła się msza pogrzebowa zamordowanego prezydenta miasta Pawła Adamowicza.
"Dzisiaj przeżywamy w Gdańsku nowy, dziejowy, historyczny moment"
Podczas nabożeństwa w Bazylice Mariackiej głos zabrał przyjaciel Pawła Adamowicza, dominikanin, honorowy obywatel Gdańska, ojciec Ludwik Wiśniewski. Wspominał, że Adamowicz wielokrotnie powtarzał, iż "Gdańsk jest miastem wolności i solidarności" - Dzisiaj przeżywamy w Gdańsku nowy, dziejowy, historyczny moment - wskazywał. Jak mówił, "cała Polska czeka - może nie tylko Polska - żeby z Gdańska wyszło przesłanie, które dotrze do każdego Polaka i które przywróci moralną równowagę w naszym kraju i w naszych sercach". - W ostatnich dniach wielu ludzi próbowało formować, formułować to przesłanie, które wynika ze śmierci Pawła i ja tu dzisiaj jestem przekonany, że Paweł, który jest już u Boga, chce, abym wypowiedział następujące słowa: trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych - tłumaczył dominikanin. Dodał, że "nie będziemy dłużej obojętni na panoszącą się truciznę nienawiści na ulicach, w mediach, w internecie, w szkołach, w parlamencie, a także w Kościele".
Dominikanin wskazywał przy tym, że "człowiek posługujący się językiem nienawiści, człowiek budujący swoją karierę na kłamstwie, nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju i będziemy odtąd tego przestrzegać".
Zebrani w gdańskiej bazylice zareagowali na słowa ojca Wiśniewskiego owacją na stojąco.
Autor: akr//kg / Źródło: tvn24