W środę odbyła się Rada Gabinetowa, zwołana przez prezydenta Karola Nawrockiego. W części jawnej posiedzenia głos zabrali prezydent i premier. W ich wypowiedziach wybrzmiały wzajemne uszczypliwości.
Wieczorem Kancelaria Prezydenta poinformowała o kolejnym wecie, tym razem do ustawy o środkach ochrony roślin i do ustawy o zapasach ropy naftowej. Uprzednio Nawrocki o swoich decyzjach informował w trakcie konferencji prasowych.
Karol Nawrocki "odreagowuje Radę Gabinetową"
Przebieg Rady Gabinetowej i kolejne prezydenckie weta komentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. - Kiedy usłyszałam o tych kolejnych wetach, to moja pierwsza myśl była taka: oho, ktoś tutaj odreagowuje Radę Gabinetową - stwierdziła.
- Gdyby to była przemyślana decyzja, to w duchu tego deklarowanego dialogu i przepływu informacji, pewnie pan prezydent pokusiłby się o jakieś wyjaśnienie informacji, być może podzielenie się wątpliwościami albo przedstawienie stanowiska - dodała ministra.
Polityczka Lewicy podkreśliła również, że wyjaśniłoby to, "dlaczego człowiek, który tak chętnie mówi, że jest reprezentantem wsi", chce ją "obarczać dodatkowymi administracyjnymi obowiązkami". Nowela o środkach ochrony roślin wprowadzała obowiązek prowadzenia przez rolników elektronicznej dokumentacji stosowanych przez nich preparatów.
"Jeśli prezydent nie chce chaosu, powinien zacząć od siebie"
W trakcie Rady Gabinetowej prezydent proponował między innymi, by "ministrowie zaktualizowali swoje 100 konkretów" i zarzucał rządowi "chaos" w jego pracach.
Dziemianowicz-Bąk pytana o te słowa, stwierdziła: - Nikt takiego chaosu nie wprowadza, jak nagłe, nieprzemyślane i zupełnie niezrozumiałe weta prezydenckie, a ich jest już coraz więcej. Prezydent Nawrocki ewidentnie pokazuje, że będzie wykorzystywał to narzędzie, jakim jest wetowanie ustaw rządowych, bez względu na to, co dana ustawa zawiera, czy ułatwia życie Polkom i Polakom, czy nie.
Karol Nawrocki do tej pory zawetował także m.in. ustawę wiatrakową i nowelizację o ochronie obywateli Ukrainy.
Ministra zaznaczyła, że jako rząd "sobie z tym poradzą" i wskazała na możliwość wprowadznia rozporządzeń. - Jeśli prezydent nie chciałby chaosu, to powinien zacząć od siebie i tego chaosu nie fundować - dodała polityczka Lewicy.
Autorka/Autor: os/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Albert Zawada/PAP