W ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania rządowego programu refundacji in vitro zarejestrowanych zostało 2915 par. Z tego ponad tysiąc kliniki już zakwalifikowały do tego rodzaju zapłodnienia, a 235 jest w trakcie procedury - poinformował w czwartek resort zdrowia.
- Zainteresowanie programem refundowanym jest bardzo duże. Do tej pory prawie wyczerpaliśmy limit zarejestrowanych pacjentów, których możemy w tym roku obsłużyć - poinformował dr Grzegorz Mrugacz z Kliniki Bocian Białystok. Wyjaśnił, że w jego szpitalu zabieg dotowany przez ministerstwo przeszło już 10 par.
Sukces programu
Według danych resortu zdrowia po pierwszym miesiącu funkcjonowania programu w całej Polsce na kwalifikację oczekuje 1875 par, 19 par zostało zdyskwalifikowanych, zaś cztery zrezygnowały. Ponad tysiąc już zostało zakwalifikowanych.
Z rządowego programu refundacji in vitro, który rozpoczął się 1 lipca, ma skorzystać w ciągu trzech lat ok. 15 tys. par. Aby w nim uczestniczyć, nie trzeba być małżeństwem. Mogą z niego skorzystać pary, u których stwierdzono bezwzględną przyczynę niepłodności lub udokumentowano nieskuteczne leczenie niepłodności w ciągu ostatniego roku przed zgłoszeniem się do programu.
Do programu kwalifikowane są kobiety do 40. roku życia. Wykluczane są kobiety, które miały problemy z donoszeniem wcześniejszych ciąż. Nie przewidziano także dawstwa komórek jajowych lub plemników od innych osób.
Na problemy proceduralne zwrócił uwagę także dr Mrugacz. - Rodzą się sytuacje, które nie są w ścisły sposób opisane w projekcie programu - powiedział. - Najczęstszym pytaniem i kłopotem przy kwalifikacjach jest jak traktować pacjentów, którzy leczyli się wiele lat, a nie spełniają tych ścisłych reguł postępowania. Tutaj mamy kłopot.
Refundują in vitro
W ramach programu finansowane mogą być maksymalnie trzy próby zapłodnienia in vitro dla jednej pary. Jeden cykl zapłodnienia został wyceniony przez resort zdrowia na maksymalnie 7,5 tys. zł. Nie są jednak refundowane leki stosowane w procedurze in vitro. Program dopuszcza jednorazowe zapłodnienie maksymalnie sześciu komórek jajowych oraz przeniesienie do macicy jednego zarodka.
Program realizuje na terenie całej Polski 26 klinik, które spełniły kryteria wyznaczone w konkursie przez ministerstwo zdrowia. Zadaniem klinik uczestniczących w programie jest zapewnienie kompleksowego dostępu do świadczeń związanych z in vitro. Chodzi m.in. o wszystkie procedury dotyczące przygotowania do pobrania gamet męskich i żeńskich, tworzenie, przechowywanie i zapewnienie bezpieczeństwa zarodków oraz transfer utworzonych zarodków do macicy.
Dane klinik są umieszczone w elektronicznym rejestrze. Są w nim także dane kobiet poddawanych in vitro. Chodzi m.in. o datę zgłoszenia i zakwalifikowania do programu refundacyjnego, informację o niepłodności, liczbie i rodzaju wykonanych badań, liczbie i jakości pobranych gamet, liczbie utworzonych, przeniesionych i przechowywanych zarodków. W rejestrze są też informacje o powikłaniach związanych ze sztucznym zapłodnieniem oraz dane o liczbie uzyskanych ciąż, ich przebiegu, urodzeniu dziecka i jego stanie zdrowia.
Koszty programu od 1 lipca 2013 r. do 30 czerwca 2016 r. to w sumie blisko 250 mln zł.
Autor: pk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock