Ogień podłożony w sześciu miejscach, podrzucona mysz. Dowody prokuratury

Do pożaru doszło w maju ubiegłego roku
Do pożaru doszło w maju ubiegłego roku

Opinia biegłego wskazująca na celowe podłożenie ognia to jeden z dowodów obciążających Dariusza P., podejrzanego o podpalenie w ubiegłym roku w Jastrzębiu Zdroju domu, w którym spali jego bliscy. W pożarze zginęła żona P. i czworo dzieci.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Gliwicach w czwartek zarzuciła mężczyźnie zabójstwo. Motywem miała być chęć uzyskania pieniędzy z ubezpieczenia. W piątek śledczy oficjalnie opowiedzieli o dowodach obciążających aresztowanego dzień wcześniej podejrzanego.Jak przekazał rzecznik prokuratury Michał Szułczyński, pierwszym z dowodów jest opinia biegłego z zakresu pożarnictwa, jednoznacznie wskazująca na podpalenie. Ogień podłożono w sześciu miejscach budynku. Żaluzje były zamknięte i zablokowane w taki sposób, by nie można ich było otworzyć. W domu nie było też śladów włamania.

Sprawca podłożył mysz

Aby upozorować przypadkowe powstanie pożaru, sprawca podłożył martwą mysz. Chodziło o zasugerowanie, że przegryzła kable, doprowadzając do zwarcia.

Na zlecenie prokuratury przeprowadzono sekcję zwłok gryzonia. Okazało się, że zdechł wcześniej niż doszło do pożaru, na skutek urazu mechanicznego.Podejrzanego obciążają też logowania jego telefonu do sieci komórkowej – okazało się, że wbrew twierdzeniom mężczyzna w chwili pożaru był w pobliżu domu, a nie kilkanaście kilometrów od niego. Zdaniem biegłych Dariusz P. sam sobie wysyłał SMS-y z pogróżkami, aby skierować śledztwo na fałszywe tory. Znaleziono przy nim telefon, z którego wysyłano te wiadomości.

Do tragicznego pożaru doszło w maju ub.r. Zginęła matka i czworo dzieci w wieku od 4 do 18 lat. Już krótko po tragedii opinia biegłego wskazała, że doszło do podpalenia. P. przekonywał, że ktoś, kto podpalił jego dom, wcześniej wysyłał mu SMS-y z groźbami.

Nie przyznaje się

Przez kolejne miesiące śledczy gromadzili dowody obciążające Dariusza P. Na ich podstawie mężczyznę zatrzymano. Prokurator przedstawił mu w czwartek zarzut spowodowania pożaru i zabicia w ten sposób pięciu członków rodziny, a także usiłowania zabójstwa szóstej osoby - najstarszego syna.

Dariusz P. odpierał zarzuty. Jeszcze przed przesłuchaniem w prokuraturze policjanci zawieźli w czwartek zatrzymanego do domu, gdzie z jego udziałem przeprowadzono przeszukanie. „Nie mam nic wspólnego z tym pożarem, rodzina jest dla mnie najważniejsza” - mówił P. dziennikarzom.Po przedstawieniu zarzutów prokuratorzy złożyli wnioseki o aresztowanie podejrzanego. Gliwicki sąd uwzględnił ich wniosek. Jeśli zarzuty się potwierdzą, Dariuszowi P. będzie groziło dożywocie.

Pożar w Jastrzębiu. Zarzut zabójstwa

Akt oskarżenia ws. Dariusza P.
Źródło: TVN 24 Katowice
Akt oskarżenia ws. Dariusza P.
Akt oskarżenia ws. Dariusza P.
Teraz oglądasz
Podpalacz z Jastrzębia nie uniknie kary. "Rodzina przyjęła to ze spokojem"
Podpalacz z Jastrzębia nie uniknie kary. "Rodzina przyjęła to ze spokojem"
Teraz oglądasz
Biegli wciąż nie wiedzą, czy podejrzany o zabicie rodziny był poczytalny
Biegli wciąż nie wiedzą, czy podejrzany o zabicie rodziny był poczytalny
Teraz oglądasz
Jak wyglądało życie w domu Dariusza P.?
Jak wyglądało życie w domu Dariusza P.?
Teraz oglądasz
Podpalił własną rodzinę? Biegli: Dariusz P. był poczytalny
Podpalił własną rodzinę? Biegli: Dariusz P. był poczytalny
Teraz oglądasz
Rodzina Dariusza P. nie będzie komentować jego przeszłości
Rodzina Dariusza P. nie będzie komentować jego przeszłości
Teraz oglądasz
Fragment rozmowy z bratem Joanny P.
Fragment rozmowy z bratem Joanny P.
Teraz oglądasz
Rodzina Joanny P. z Jastrzębian – Zdroju: to nie był wypadek
Rodzina Joanny P. z Jastrzębian – Zdroju: to nie był wypadek
Teraz oglądasz
Andrzej Komorowski o Dariuszu P.
Andrzej Komorowski o Dariuszu P.
Teraz oglądasz
Do pożaru doszło w maju ubiegłego roku
Do pożaru doszło w maju ubiegłego roku
Teraz oglądasz
Fragment materiału "Uwagi" TVN
Fragment materiału "Uwagi" TVN
Teraz oglądasz
Kryminalistyk: podpalenie to prosta metoda. Nie wymaga nakładów
Kryminalistyk: podpalenie to prosta metoda. Nie wymaga nakładów
Teraz oglądasz
Oświadczenie pełnomocnika rodziny osób, które zginęły w pożarze w Jastrzębiu-Zdroju
Oświadczenie pełnomocnika rodziny osób, które zginęły w pożarze w Jastrzębiu-Zdroju
Teraz oglądasz
Strażak o pożarze w Jastrzębiu Zdroju: Wszystkie okna były pozamykane
Strażak o pożarze w Jastrzębiu Zdroju: Wszystkie okna były pozamykane
Teraz oglądasz
Zarzuty podpalenia, zabójstwa i usiłowania zabójstwa
Zarzuty podpalenia, zabójstwa i usiłowania zabójstwa
Teraz oglądasz
"Wiele wskazywało, że to mogło być pozostawione żelazko"
"Wiele wskazywało, że to mogło być pozostawione żelazko"
Teraz oglądasz
Dariusz P. usłyszał zarzut zabójstwa
Dariusz P. usłyszał zarzut zabójstwa
Teraz oglądasz
Sąsiedzi Dariusza P. zaskoczeni zarzutem dla mężczyzny
Sąsiedzi Dariusza P. zaskoczeni zarzutem dla mężczyzny
Teraz oglądasz
Ojciec podpalił mieszkanie, w którym zginęła matka i czworo dzieci? Policja zatrzymała 42-latka
Ojciec podpalił mieszkanie, w którym zginęła matka i czworo dzieci? Policja zatrzymała 42-latka
Teraz oglądasz
Zatrzymanie mężczyzny przez policję
Zatrzymanie mężczyzny przez policję
Teraz oglądasz
Z zatrzymanym mężczyzną kilka dni temu spotkali się dziennikarze Uwagi TVN
Z zatrzymanym mężczyzną kilka dni temu spotkali się dziennikarze Uwagi TVN
Teraz oglądasz
Zrozpaczony mąż i ojciec, czy bezwględny zabójca?
Zrozpaczony mąż i ojciec, czy bezwględny zabójca?
Teraz oglądasz
Ekspert: Próba wyłudzenia odszkodowania to przestępstwo
Ekspert: Próba wyłudzenia odszkodowania to przestępstwo
Teraz oglądasz

Pożar w Jastrzębiu. Zarzut zabójstwa

Problemy finansowe i romans?

Prokuratura dotąd nie mówiła oficjalnie o motywie, jakim miał kierować się Dariusz P. Według nieoficjalnych informacji dziennikarzy Uwagi! TVN ze śledztwa, miało chodzić o polisy ubezpieczeniowe na członków rodziny, wykupione na krótko przed tragedią. P., który prowadził zakład produkujący meble, miał poważne długi.

Regionalne media podały też m.in., że mężczyzna miał w trakcie małżeństwa spotykać się z kilkoma kobietami, a w tym roku zaręczyć się. Podczas przesłuchań miał również podać, że leczył się psychiatrycznie. W piątek prokuratura przekazała, że nie będzie informować o życiu osobistym podejrzanego, a także o stanie jego zdrowia psychicznego. W toku śledztwa konieczna będzie jeszcze m.in. opinia biegłych, którzy wypowiedzą się na temat poczytalności podejrzanego.

Wstrząsająca tragedia

Pożar miał miejsce 10 maja ub.r. w domu, w którym mieszkała 7-osobowa rodzina. Powierzchnia pożaru była niewielka - około 15 m kw. Jego ognisko znajdowało się na piętrze. Spaliła się część schodów i szafa. W wyniku pożaru zmarło pięć osób. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci ofiar było zatrucie tlenkiem węgla.

Na miejscu zginęła 18-letnia najstarsza córka, zaś 4-latka - w trakcie udzielania pomocy. Potem w szpitalach w Jastrzębiu Zdroju i Cieszynie zmarli kolejno: 10-letni chłopiec i 40-letnia matka dzieci oraz 13-letnia dziewczynka. Ojca nie było w tym czasie w domu.

Cała piątka spoczęła w jednym grobie na cmentarzu w Jastrzębiu Zdroju. Żegnali ich członkowie rodziny, mieszkańcy miasta i metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, który przed tragedią odwiedził rodzinę P. podczas swej wizytacji w ich parafii. Podczas uroczystości pogrzebowych abp Skworc m.in. wspominał zaangażowanie rodziny P. w życie Kościoła.

"Nie mogę tego pojąć"

Również ks. Bogusław Zalewski, proboszcz parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Jastrzębiu Zdroju, do której należała rodzina, mówił w piątek, że z tą rodziną kojarzy mu się dobro, a on sam nie potrafi sobie wytłumaczyć, zrozumieć tej sytuacji.

- Znam jego i całą rodzinę z najlepszej strony - jako dobrą rodzinę, funkcjonującą w pozytywnych relacjach. Świetnie wychowywali dzieci. Nie jestem w stanie nic powiedzieć, bo kojarzy mi się z nimi samo dobro. Tu nie chodzi tylko o zaangażowanie w życie Kościoła, to byli też moi uczniowie; w sensie charakteru, stylu bycia – widziałem tam samo dobro. Więc ja nie potrafię tego pojąć - zaznaczył ks. Zalewski.Zmarły 10-latek był ministrantem, jego starsze siostry działały w Stowarzyszeniu Dzieci Maryi, a matka brała udział w ruchu „Światło-Życie”. Sam Dariusz P. był szafarzem komunii świętej.

Autor: kg/tr/kwoj / Źródło: PAP

Czytaj także: