Przynajmniej do 2014 roku nie ma co liczyć na jakiekolwiek obniżki podatków - zapowiedział premier Donald Tusk na spotkaniu z przedsiębiorcami i samorządowcami w Czarnkowie (wielkopolskie). Jak dodał, każdy, kto zapowiada, że będzie inaczej nie wie co się dzieje na świecie i w Europie.
Jedna z osób biorących udział w spotkaniu, zapytała premiera, czy w związku z tym, że kryzys puka do drzwi Polski i ciężar rozwoju gospodarki przejmą samorządy i przedsiębiorcy, to czy można liczyć na obniżkę stawki VAT na usługi w zakresie budowy dróg wodociągów i instalacji sanitarnych. - Stawka, która dzisiaj jest, czyli 23 proc. wyklucza wiele samorządów z prac inwestycyjnych ponieważ samorządy są bardzo mocno zadłużone, a kiedy spłaciły siedem proc. od tego typu prac - mówił.
Lata walki
Premier Tusk rozwiał nadzieje na obniżki. - Może się pan zacząć pukać w czoło, jak będzie pan słuchał tego, co powiem. Pomyśli pan, że jestem jakimś dziwakiem, bo zbliżają się wybory a ja przyjeżdżam do Czarnkowa i na tak postawione pytanie, czy przewiduję obniżenie podatków, odpowiadam, że nie przewidujemy obniżenia podatków w przewidywalnej przyszłości. Zakładamy, że jeśli i wszystko dobrze pójdzie i ten kryzys, który kopie i łomocze pięściami w drzwi, przez co niektórzy już leżą na łopatkach, to możliwe jest w 2014 roku powrót do 22 proc. VAT. - powiedział.
Jak dodał, jako premier musi patrzeć na sprawy polski poprzez pryzmat nie swoich ideowych przekonań. - Ja muszę patrzeć na to, jakie skutki dla ludzi najsłabszych i najbardziej zagrożonych, będzie miało to, kiedy będę podejmował jakieś decyzje. Dzisiaj najważniejszą rzeczą jest przeprowadzenie Polski przez kryzys w taki sposób, żeby z jednej strony ten statek się nie wywrócił, tak jak wywróciło się już kilka państw. A z drugiej strony w czasie kryzysu móc zapewnić najsłabszym systematyczną wypłatę świadczeń, od których zależy ich życie.
- Ponieważ ubiegam się o następną kadencję, to muszę odpowiedzialnie powiedzieć, że następne cztery lata będą ciężką walką o to, żeby utrzymać możliwości płatnicze polskiego państwa i żeby kryzys nie wlazł do kieszeni Polaków. Najbliższy rok, czy dwa, to nie będzie czas ulgi dla płatników podatków. Kto tak mówi, nie wie co dzieje się na świecie i Europie - dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24