Są przeciwni liberalizacji prawa aborcyjnego, chcą jednak, by rząd podjął stanowcze działania w walce z kryzysem klimatycznym. Fundacja Konrad-Adenauer-Stiftung e.V opublikowała raport o preferencjach politycznych młodych Polaków. Wyniki mogą zaskoczyć. Na antenie TVN24 we "Wstajesz i Weekend" mówił o nich autor raportu Adam Kądziela.
"Młodzi Polacy", których dotyczyło badanie, to osoby w wieku od 18 do 30 lat. - Wśród ogółu dorosłej populacji to jest populacja 15-procentowa, ponad 4,5 miliona osób. Dla porównania osoby powyżej 60. roku życia stanowią ponad 25 procent wyborców - wskazał Adam Kądziela, autor badania.
Podkreślił też, że warto przy analizowaniu badań zwrócić uwagę na metodologię, według której zostały przeprowadzone. - Proszę zwrócić uwagę na to, że bardzo często wnioskujemy z prób na ogół populacji. Bardzo często w Polsce badania nie są prowadzone na specyficznej grupie społecznej tak jak te badania, są prowadzone na ogóle populacji, 1000 osób. My, mając na uwadze jak ważna jest to grupa społeczna, mając na uwadze mity które krążą w przestrzeni publicznej chcieliśmy przebadać tylko tę grupę i badamy ją od 2019 roku z Fundacją Adenauera - wyjaśnił gość "Wstajesz i Weekend".
Na kogo zagłosują młodzi?
Wyniki badania mogą zaskakiwać. - Walka o głosy toczy się między ugrupowaniami opozycyjnymi. W badaniu zapytaliśmy też o to, na kogo głosowałeś w 2019 roku i na kogo zagłosujesz w 2023 roku. I to jest bardzo ciekawy wynik, bo 93 procent tych, którzy oddali głos na Prawo i Sprawiedliwość zamierzają ten głos ponowić. Natomiast przepływy elektoratu między Koalicją Obywatelską, Konfederacją, Lewicą są bardzo duże. A nawet PSL i Konfederacji, 30 procent wyborców PSL chce głosować na Konfederację. 16 procent wyborców Koalicji Obywatelskiej z 2019 roku chce głosować dziś na Konfederację. A nawet, co jest fenomenem uzasadnialnym w naukach społecznych, jest 10-procentowy przepływ między wyborcami Lewicy i Konfederacji. To jest na zasadzie kontestowania obecnego porządku politycznego - stwierdził Kądziela.
Obraz młodego wyborcy Konfederacji w Portrecie wyborczym młodych Polaków 2023 wygląda nieco inaczej, niż w pozostałych badaniach. Te osoby popierają między innymi postulat większego zaangażowania rządu w walkę ze skutkami katastrofy klimatycznej, a także przyjmowanie uchodźców, co stoi w sprzeczności z poglądami głoszonymi przez polityków wybranej przez nich partii i jej programem.
- Na razie obserwuję z różnych stron sceny politycznej mechanizm wyparcia. Uważam, że to jest droga donikąd. Zamiast wypierać badania ilościowe powinniśmy spróbować dotrzeć, pogłębić te badania i zrozumieć ten portret młodych. Rzeczywiście jest tak, że pozornie są sprzeczne informacje, ale elektorat młodych jest tak samo zróżnicowany, jak elektorat innych ugrupowań i ma prawo udzielać odpowiedzi na różne pytania w różny sposób. Zobaczmy, że te osoby nie deklarują się jako osoby lewicowe, prawicowe. Na pytanie "W jaki sposób identyfikujesz swoje poglądy?" zdecydowana większość udzieliła odpowiedzi, że deklaruje się poza tą skalą. Nie mieszczą się w sztywnych ramach lewicowości-prawicowości - zauważa autor badania.
0,1 procenta patriotyzmu
Kądziela wskazuje, że niemal 60 procent całości badanych jest przeciwnych liberalizacji dostępu do aborcji, a jednocześnie zdecydowana większość jest za rozdziałem państwa od Kościoła - również w elektoracie Prawa i Sprawiedliwości. 17 procent deklaruje oddanie swojego głosu na PiS, 24,7 na KO, 19,2 na Konfederację, 14,1 na Lewicę, 9,5 na ugrupowanie Polska 2050.
Uczestników badania zapytano między innymi, jakie wartości są dla nich najważniejsze w życiu. Większość wskazała rodzinę (13,5 proc.), wolność światopoglądową lub gospodarczą (10,9 proc.), zdrowie (9,3 proc.), ekologię (8,9 proc.), przyjaźń (7,6 proc.), poczucie bezpieczeństwa (7,6 proc) lub dobre wykształcenie (7,2 proc).
Czytaj też: Terlecki: Edukacja powinna prowadzić do tego, by młodzi byli patriotami. Wtedy z pewnością zagłosują na PiS
Mniejszym zainteresowaniem cieszyły się: życie kulturalne (5,1 proc.), życie zawodowe (4,7 proc.), imprezy i przygody (4,7 proc.), wiara (4 proc,) i niesienie pomocy innym (4 proc.). Najmniej respondentów jako najważniejsze wartości w życiu wskazało miłość i związki intymne (3,3 proc.), dobrobyt (3,3 proc.), spokój w życiu (3,2 proc.) aktywność społeczno-polityczną (2,6 proc.) i patriotyzm (0,1 proc.). Uczestnicy badania mogli wybrać tylko jedną odpowiedź na to pytanie.
- W naukach społecznych jest to mało zaskakujące, że rodzina jest na pierwszym miejscu, ale dużym zaskoczeniem jest oczywiście ten odsetek osób, które identyfikują się z wartościami patriotycznymi, a także, co jest wyjątkowo smutne, z aktywnością społeczno-polityczną. Gdzieś po '89 roku popełniono błąd związany z edukacją obywatelską i angażowaniem osób młodych w życie społeczne i polityczne - ocenia Kądziela.
Walka z kryzysem klimatycznym
Młodych zapytano też o to, czy rząd powinien podjąć zdecydowane kroki w walce z kryzysem klimatycznym. 65,9 procent pytanych udzieliło na to pytanie odpowiedzi "raczej się zgadzam", a "raczej nie zgodziło się" 19,7 procent osób. Stanowcze "tak" wybrało 13,4 procent, a tylko 1 procent był stanowczo przeciwny zdecydowanym krokom rządu w walce z kryzysem klimatycznym.
Autor badania zaznaczył, że część wyborców PiS w najmniejszym stopniu ze wszystkich badanych wyraziła zainteresowanie walką z kryzysem klimatycznym. - Co ciekawe, zapytaliśmy też osoby które nie chcą pójść na wybory, jakie czynniki motywowałyby je do pójścia na wybory. Wówczas ta grupa respondentów miała do wskazania trzy najważniejsze czynniki, i wśród tych czynników na pierwszym miejscu są kwestie ekonomiczne, ale na trzecim miejscu są kwestie klimatyczne. To ważny postulat do zagospodarowania - zwraca uwagę Kądziela.
Dostęp do aborcji
W pytaniu o liberalizację prawa aborcyjnego większość (58,5 proc.) wyraziła się przeciwko. "Raczej się zgadzam" zaznaczyło 36,1 proc. badanych, a zdecydowanie "tak" i zdecydowanie "nie" odpowiednio 4,1 proc i 1,3 proc.
- To jest pytanie, które budzi chyba najwięcej emocji i próby kwestionowania tych wyników opierają się na tym pytaniu. Pragnę zwrócić uwagę, że dwa lata temu Instytut Daszyńskiego zorganizował podobne badanie, pytając o prawa aborcyjne. Trochę inaczej sformułował pytania, dając możliwość wyboru sposobu liberalizacji albo sposobu zaostrzenia prawa aborcyjnego, i ten rozkład był bardzo podobny, 40:60. Co warto zaznaczyć, młodzi to nie są mieszkańcy tylko dużych miast. To nie są mieszkańcy wielkich ośrodków miejskich, prawie 45 procent z nich mieszka na wsi. Musimy mieć świadomość tego, że te poglądy kształtują się w inny sposób - tłumaczy autor badania.
Kądziela ocenia, że tzw. "niema większość", która z reguły nie jest pytana o zdanie, nie chce liberalizacji prawa aborcyjnego. Jego zdaniem inne sformułowanie pytania i doprecyzowanie zasad potencjalnej liberalizacji nie wpłynęłoby na wynik badania.
In vitro, antykoncepcja, euro
Na pytanie o finasowanie in vitro i antykoncepcji z budżetu państwa najwięcej badanych (49,4proc.) odpowiedziało, że "raczej się zgadza". "Raczej nie zgadza się" 36,1 proc., a zdecydowanie "za" i "przeciw" jest 10,3 proc. i 4,3 proc. Z tym postulatem nie zgodziło się 70 proc. wyborców PiS, a poparło go ponad 80 proc. wyborców KO. - Widać dychotomię między wyborcami partii rządzącej a Koalicją Obywatelską i innymi ugrupowaniami - wskazuje autor badania.
66,8 proc. pytanych raczej nie zgadza się, że Polska powinna przystąpić do strefy euro, a 15,8 proc. jest temu zdecydowanie przeciwna. Raczej zgadza się 12,8 proc. badanych, a zdecydowanie na "tak" jest 4,7 proc.
- Ten ogół, który badamy, nie pamięta rzeczywistości sprzed Unii Europejskiej. Pytanie, czy wszyscy młodzi byli beneficjantami członkostwa w Unii Europejskiej, czy wszyscy młodzi uzyskali informację, jakie korzyści wiążą się z członkostwem w strefie euro lub jakie są negatywy. Na razie dominuje w przestrzeni publicznej taki obraz, który kwestionuje korzyści ze strefy euro - ocenia Kądziela.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock