Sejm uchwalił w środę nowelizację ustawy covidowej. W zamyśle PiS ma ona naprawić błąd, który dzień wcześniej popełnili posłowie, przyjmując jedną z senackich poprawek. Rozszerzyła ona krąg beneficjantów dodatków covidowych dla pracowników służby zdrowia. PiS rozważał reasumpcję głosowania, jednak nie zgłoszono przy nim nieprawidłowości, stąd zdecydowano się na nowelizację - jeszcze nieopublikowanej - ustawy. Kamera zarejestrowała dyskusję wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego i posła PiS Waldemara Andzela w tej sprawie.
W nocy z wtorku na środę Sejm głosował ponad 40 poprawek zgłoszonych przez Senat do nowelizacji ustaw covidowych. Posłowie poparli - mimo zgłoszonego na komisji negatywnego stanowiska rządu - propozycję Senatu, zgodnie z którą dodatek w wysokości 100 procent wynagrodzenia przysługiwać ma wszystkim (a nie tylko tym skierowanym do pracy) pracownikom ochrony zdrowia zaangażowanym w leczenie chorych na COVID-19 lub podejrzanych o zakażenia koronawirusem.
W środę posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Sejmie projekt, którego celem jest - jak wskazano w uzasadnieniu - "konwalidacja błędu", który miał miejsce podczas rozpatrywania senackich poprawek. Konwalidacją nazywamy czynność uchylającą daną czynność prawną.
Projekt nowelizacji został złożony jeszcze przed podpisaniem ustawy przez prezydenta Andrzeja Dudę i przed jej opublikowaniem ustawy w Dzienniku Ustaw.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Nie macie pieniędzy, kasa jest pusta". PiS wycofuje się z poprawki o dodatkach dla medyków >>>
"System rozwali cały bez tego"
Wnioskodawcy uznali, że właściwe będzie znowelizowanie ustawy. Wcześniej padł pomysł, żeby skorzystać z procedury reasumpcji. Zasugerował go wicemarszałkowi Sejmu i szefowi klubu PiS Ryszardowi Terleckiemu poseł Prawa i Sprawiedliwości Waldemar Andzel.
Andzel podszedł do Terleckiego po głosowaniu i zapytał: - Reasumpcję głosowania zrobić?
Terlecki w odpowiedzi spytał, o które głosowania chodzi.
- Ile podpisów [trzeba by złożyć wniosek o reasumpcję - przyp. red.]? 30? - dopytywał Andzel. Twierdząco odpowiedział posłowi pracownik Sekretariatu Posiedzeń Sejmu. - Ale to no szef zdecyduje - dodał. Poseł PiS dalej zwrócił uwagę, że "system rozwali cały bez tego".
Wtedy wicemarszałek Terlecki uspokoił posła Andzela słowami: - To znowelizujemy.
Dyskusja o poprawce Senatu
Zanim posłowie rozpoczęli prace nad projektem, na sali obrad doszło do wymiany zdań między szefami klubów: Lewicy i KO oraz prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Krzysztof Gawkowski (Lewica) przypomniał, że celem senackiej poprawki była pomoc pracownikom ochrony zdrowia: lekarzom, pielęgniarkom, wszystkim "bohaterom i bohaterkom, którzy stoją na pierwszej linii frontu walki z covidem".
- PiS chce tą ustawą okraść tych wszystkich, których wczoraj nagrodziliśmy za ich ciężką pracę. Ta ustawa, to jest ustawa złodzieja, która po cichu chce odebrać pieniądze ludziom, którzy walczą o nasze zdrowie - ocenił szef klubu Lewicy.
Jarosław Kaczyński, odnosząc się do poprawki Senatu o dodatkach dla pracowników służby zdrowia, ocenił, że sprowadzała się ona do zrównania sytuacji tego, który "przez telefon udziela porad i nawet nie widuje się z chorymi", z sytuacją osoby, która "ryzykuje, walcząc z covidem bezpośrednio". - [Oni - red.] mają być potraktowani tak samo? To jest nadużycie moralne - uznał prezes PiS.
Zwrócił też wagę, że przyjęcie poprawki Senatu oznacza wydatek rzędu 40 miliardów złotych rocznie i prowadzi do zniszczenia NFZ oraz finansów publicznych.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP