Prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej nowelę Kodeksu wyborczego, wprowadzającą możliwość powszechnego głosowania korespondencyjnego.
Nowelizację Senat przyjął bez poprawek pod koniec czerwca. Nowelizacja Kodeksu wyborczego wprowadza możliwość głosowania korespondencyjnego dla wszystkich wyborców w kraju i za granicą w wyborach prezydenckich, do Sejmu i Senatu oraz do Parlamentu Europejskiego. Zmiany nie obejmują wyborów samorządowych. Nowela trafiła na biurko prezydenta. Ten skierował ją w trybie kontroli prewencyjnej do Trybunału Konstytucyjnego, któremu wiele ekspertów i prawników zarzuca m.in. upolitycznienie.
Komunikat prezydenckiej kancelarii
W komunikacie na stronie Kancelarii Prezydenta RP napisano, że "w obowiązującym stanie prawnym w każdych wyborach głosować korespondencyjnie może wyłącznie wyborca niepełnosprawny o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, wyborca podlegający w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych oraz taki, który najpóźniej w dniu głosowania kończy 60 lat".
"Natomiast zgodnie z zaskarżoną ustawą z dnia 14 czerwca 2024 r. o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy, głosować korespondencyjnie w wyborach będzie mógł każdy wyborca, zarówno w kraju jak i za granicą, z wyjątkiem głosowania w wyborach do organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego oraz w wyborach wójtów (burmistrzów, prezydentów miast). Wyjątek ten nie będzie miał zastosowania w przypadku wyborcy niepełnosprawnego o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, oraz wyborcy, który najpóźniej w dniu głosowania ukończy 60 lat" - czytamy.
Jak wskazano w komunikacie, Andrzej Duda zarzuca, że przepisy wyłączające możliwość głosowania korespondencyjnego dla osób podlegających kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych w wyborach samorządowych są niezgodne z przepisem Konstytucji mówiącym, że "obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania Prezydenta Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat". Jak zaznaczono, konstytucja stanowi, że "wszyscy są wobec prawa równi" i "wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne".
Ponadto - jak podkreślono w komunikacie - przebieg procesu legislacyjnego nad nowelizacją Kodeksu wyborczego na wszystkich jego etapach uzasadnia także potrzebę zbadania, czy ustawa pochodzi od organu spełniającego konstytucyjne wymogi przedstawicielstwa i sprawowania mandatu oraz organu o właściwym składzie. W tym kontekście przywołano wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 19 czerwca br. - TK orzekł wówczas, że nowelizacja przepisów o NCBiR z 26 stycznia 2024 roku jest niekonstytucyjna, ponieważ do głosowania nie dopuszczono dwóch posłów - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W związku z prawomocnym wyrokiem w ich sprawie, mandaty poselskie Kamińskiego i Wąsika wygasły. Posłowie PiS przekonują jednak, że tak się nie stało, ze względu na wcześniejsze - zdaniem ekspertów nieskuteczne - ułaskawienie ich. Ostatecznie obaj zostali ponownie ułaskawieni przez Andrzeja Dudę i w czerwcowych wyborach uzyskali mandat do europarlamentu.
ZOBACZ TEŻ: "Orzekała w swojej sprawie", "złamała prawo". Hołownia "nie wyklucza" zawiadomienia na Pawłowicz
Konwiński: naprawiamy krzywdę, którą rodakom zrobił PiS
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami korespondencyjnie mogą głosować w kraju jedynie osoby z orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności albo te, które najpóźniej w dniu głosowania ukończyły 60 lat.
Tuż po tym jak przepisy zostały przegłosowane w Sejmie szef klubu KO Zbigniew Konwiński i przewodniczący podkomisji stałej ds. nowelizacji prawa wyborczego Mariusz Witczak apelowali do prezydenta o podpisanie przepisów. Zwrócili uwagę, że przepisy są szczególnie istotne dla Polaków mieszkających za granicą, którzy do nowelizacji przepisów w 2018 r. mieli możliwość głosowania korespondencyjnego. - Przywracamy głosowanie korespondencyjne. Naprawiamy krzywdę, którą rodakom, zwłaszcza mieszkającym za granicą, zrobił PiS w 2018 roku. Jesteśmy przekonani, że to rozwiązanie wpłynie na podniesienie frekwencji wśród Polonii, a także Polaków mieszkających w Polsce - powiedział Konwiński.
Witczak dodał, że nowe przepisy będą alternatywnym sposobem głosowania także dla wyborców w kraju, którzy z różnych powodów nie są w stanie wziąć udziału w głosowaniu w dniu wyborów. Zaznaczył, że nowych rozwiązań nie można mylić z regulacjami, które Prawo i Sprawiedliwość chciało wprowadzić przed wyborami prezydenckimi w 2020 r., "bo wtedy operatorem miała być Poczta Polska zamiast PKW, a urnami wyborczymi miały być skrzynki pocztowe".
- Wprowadziliśmy bezpieczny mechanizm: podwójnie zabezpieczona karta do głosowania, podwójnie zabezpieczony pakiet wyborczy. Będzie można skorzystać z tego instrumentu w kategoriach głosowania osobistego - można zamawiać pakiet wyborczy i odbiór pakietu, ale można też w tygodniu poprzedzającym wybory udać się do urzędu gminy, odebrać pakiet wyborczy, rozpakować go, zagłosować, spakować pakiet i zdeponować w każdej jednostce pocztowej - powiedział Witczak. Dodał, że pakiety będą rozpakowywane pod nadzorem komisji wyborczej.
Witczak zapowiedział, że uchwalona przez parlament nowelizacja jest wstępem do dalszych reform Kodeksu wyborczego. Doprecyzował, że chodzi o odwrócenie zmian wprowadzonych w 2018 r. i powrót do modelu, w którym członkowie Państwowej Komisji Wyborczej są rekrutowani spośród sędziów, z ewentualnym uzupełnieniem składu PKW o przedstawicieli organizacji pozarządowych i przedstawicieli partii politycznych. Obecnie PKW składa się z dwóch sędziów oraz siedmiu osób wskazanych przez Sejm.
- Zaczynamy też debatę nad głosowaniem przez internet. Mamy świadomość, że to jest narzędzie trudne do wdrożenia i wymaga starannych analiz. Warto się zacząć do tego rozwiązania przygotowywać - powiedział Witczak.
Co w ustawie
Uchwalona przez parlament nowelizacja Kodeksu wyborczego rozszerza uprawnienie do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich, do Sejmu i Senatu oraz do Parlamentu Europejskiego na wszystkich wyborców zarówno w kraju, jak i za granicą. W wyborach samorządowych korespondencyjnie będą mogli głosować nadal jedynie wyborcy z niepełnosprawnością oraz ci, którzy najpóźniej w dniu wyborów ukończyli 60 lat.
Nowela przewiduje, że zamiar głosowania korespondencyjnego w kraju wyborca będzie zgłaszał wójtowi gminy, w której jest ujęty w spisie wyborców do 13 dnia przed dniem wyborów. Z kolei zamiar głosowania korespondencyjnego za granicą zgłaszany ma być konsulowi do 30 dnia przed dniem wyborów. Ponadto w okręgach zagranicznych będą tworzone specjalne komisje tylko do głosowania korespondencyjnego. Nowelizacja wydłuża też do 48 godzin czas oczekiwania na głosy zagraniczne. Obecnie, jeśli okręgowa komisja wyborcza nie uzyska wyników głosowania za granicą w ciągu 24 godzin od zakończenia głosowania w obwodach głosowania za granicą, głosowanie w tych obwodach uznaje się za niebyłe.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock