- Jego zeznania rzuciły nowe światło na nieprawidłowości w ABW - mówiła tuż po przesłuchaniu Grzegorza S., funkcjonariusza kierującego akcją zatrzymania Barbary Blidy, mec. Stanisława Mizdra. Pełnomocniczka rodziny Blidów przyznała, że jego zeznania jej nie zaskoczyły.
Funkcjonariusz był przesłuchiwany przez pięć godzin. Prokuratura postawiła mu zarzut niedopełnienia obowiązków. Grozi mu za to do trzech lat więzienia.
Z zarzutem zgadza się Mizdra. Jej zdaniem funkcjonariusze ABW nie dopełnili obowiązków, ponieważ nie sprawdzili, czy Barbara Blida miała broń i pozostawili ją bez kontroli w łazience. W ocenie pełnomocnik, zarzuty powinna usłyszeć także funkcjonariuszka ABW, która miała właśnie tam pilnować Blidę. Mecenas nie powiedziała nic więcej, bowiem została pouczona przez prokuraturę, że nie może zdradzać treści przesłuchań.
"Nic nie wskazywało, że mama chce popełnić samobójstwo" W łódzkiej prokuraturze był dziś także syn byłej minister budownictwa, Jacek Blida, który powiedział dziennikarzom, że dzień przed śmiercią nic wskazywało, aby jego matka chciała popełnić samobójstwo. Podkreślił też, że policja doskonale wiedziała o tym, że w domu jego rodziców jest broń - często były bowiem przeprowadzane kontrole czy pistolet jest przechowywany we właściwy sposób.
Funkcjonariusz został zawieszony Ponieważ funkcjonariuszowi zostały postawione zarzuty automatycznie został on zawieszony. - W sytuacji postawienia funkcjonariuszowi Agencji przez prokuraturę zarzutów, szef ABW związany jest przepisami art. 58 ustawy o ABW oraz AW, a także rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów o udzielaniu wyróżnień i przeprowadzaniu postępowań dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy ABW - oświadczyła p.o. rzeczniczka ABW mjr Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.
Artykuł 58 stanowi, że "funkcjonariusza zawiesza się, rozkazem personalnym, w czynnościach służbowych, na czas nie dłuższy niż 3 miesiące, w razie wszczęcia przeciwko niemu postępowania karnego w sprawie o przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego".
Śmierć posłanki nadal owiana tajemnicą 25 kwietnia ub. roku b. posłanka SLD Barbara Blida popełniła samobójstwo, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.
Okoliczności planowanego zatrzymania oraz śmierci Blidy bada łódzka prokuratura okręgowa. Śledztwo ma ustalić, czy w trakcie zatrzymywania doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy ABW i czy popełniono przestępstwo w tej sprawie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24