Policjanci zatrzymali już ponad 60 praw jazdy kierowcom, którzy o ponad 50 km/h przekroczyli dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. Ostrzejsze sankcje, dotyczące m.in. tych, którzy jeżdżą z nadmierną prędkością lub po pijanemu, obowiązują od północy w poniedziałek.
O północy weszły w życie przepisy zaostrzające kary wobec kierowców. Prawo jazdy stracą ci, którzy jeżdżą z nadmierną prędkością lub po pijanemu. Zgodnie z nowymi przepisami kierowcom, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, prawo jazdy zostanie odebrane bezpośrednio przez kontrolującego ich policjanta.
- W niedzielę jeszcze upominaliśmy, karaliśmy mandatami i przypominaliśmy o wchodzących od dzisiaj nowych przepisach. Od północy policjanci mają nowe narzędzie do karania kierowców, którzy jeżdżą brawurowo (...). W sumie, od północy do teraz, zatrzymaliśmy prawa jazdy już 63 osobom. Dostały one też mandaty - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Jak dodał, ci, którzy stracili prawo jazdy, dostają pokwitowanie umożliwiające im jazdę jeszcze przez 24 godziny - tak by dojechali do celu.
- Jazda o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym jest szalenie niebezpieczna, wiele osób nie uświadamia sobie, że prędkość dozwoloną w terenie zabudowanym ustalono, biorąc pod uwagę m.in. bezpieczeństwo pieszego. 1/3 osób, które giną na drogach, to są właśnie piesi - dodał Sokołowski. Zaznaczył, że nowe przepisy dotyczą "wszystkich osób, także tych, których prędkość zostanie zarejestrowana fotoradarami Inspekcji Transportu Drogowego lub Straży Miejskiej, a także osób, które mają immunitety krajowe. - W przypadku tej grupy osób prawo jazdy przekazywane jest do starosty, a my występujemy także o uchylenie immunitetu wobec osoby, która go ma - dodał Sokołowski.
Trzy miesiące bez prawka
Jedno z zatrzymań miało miejsce po północy w Szczecinie, gdzie policjanci zatrzymali kierowcę pędzącego 123 km/h.
- Tam, gdzie było ograniczenie prędkości do 70 km/h, jechał 123 km/h. Mówił, że wie, że od dzisiaj obowiązują nowe przepisy, ale spieszył się. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy na 3 miesiące. Kierowca otrzymał również 10 punktów karnych i mandat w wysokości 500 złotych - tłumaczy Przemysław Kimon, rzecznik prasowy zachodniopomorskiej policji.
Chwilę później inny kierowca, na tej samej ulicy, przekroczył prędkość o 64 km. Policjanci również zabrali mu prawo jazdy.
Z danych KGP wynika, że najwięcej praw jazdy, zgodnie z nowymi przepisami dot. prędkości, zatrzymano w Poznaniu - 11. W Katowicach, Krakowie i Kielcach po sześć osób straciło ten dokument. Z kolei warszawscy policjanci zatrzymali "za prędkość" cztery prawa jazdy, w tym trzy w nocy. - Kierowcy jechali z prędkością 127, 126 i 123 km/h - mówił Robert Opas ze stołecznej policji.
Także na Podkarpaciu od północy do południa w poniedziałek kierowcom zatrzymano trzy prawa jazdy. Dodatkowo zatrzymani zostali ukarani mandatami od 400 do 500 zł oraz 10 punktami karnymi. Z kolei w Olsztynie prawo jazdy stracił 20-letni mężczyzna. Przekroczył prędkość o 53 km/h i dostał mandat w wysokości 800 zł.
Co jeszcze zmieniają nowe przepisy?
Jeżeli kierowca, któremu zabrano prawo jazdy na trzy miesiące, nadal będzie jeździł samochodem, to trzymiesięczny okres będzie przedłużony do 6 miesięcy. A jeśli kierowca w tym czasie i tak zdecyduje się wsiąść "za kółko", starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem. Aby je odzyskać, trzeba będzie spełnić wszystkie wymagania stawiane osobom, które po raz pierwszy ubiegają się o prawo jazdy. Na ten sam okres (3 miesięcy) uprawnienia do prowadzenia pojazdami utracą kierowcy, którzy przewożą zbyt dużą liczbę osób (przekraczającą liczbę miejsc określoną w dowodzie rejestracyjnym).
Autor: eos,js/ja,mtom / Źródło: TVN24, PAP