3 maja prezydent Andrzej Duda, a dzień wcześniej prezes PiS Jarosław Kaczyński wspomnieli o potrzebie zmiany konstytucji. Ze strony opozycji poparcie dla pomysłu wykazuje jedynie Kukiz'15.
- Należy się pochylić nad tą konstytucją (obowiązującą - red.), dokonać wnikliwej jej oceny i przygotować rozwiązania - mówił podczas obchodów rocznicy 3 maja prezydent Duda.
- Ale przygotować je nie tylko w gabinetach, przygotować je także w debacie z suwerenem, jakim jest polskie społeczeństwo, reprezentowane także poprzez wiele organizacji, związków zawodowych, organizacji pozarządowych, posłów, senatorów - dodał.
Dzień wcześniej o planach zmiany ustawy zasadniczej mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem chodzi o to, żeby "tak naprawdę doprowadzić do tego, by Polska stała się krajem bezpieczeństwa, wolności, sprawiedliwości i równości".
- Wiem, że w tej kadencji pewnie się konstytucyjnej większości nie uzyska, ale jest kadencja następna. Mamy wiele atutów, mamy bardzo wiele społeczeństwu do zaproponowania. Możemy naprawdę odnieść wielkie zwycięstwo. I sądzę, że będziemy mogli także znaleźć sojuszników - mówił.
W środę rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek przedstawiła harmonogram, według którego mają przebiegać prace nad nową konstytucją.
PO: zagrożenie demokracji
Opozycja ostrożnie podchodzi do tych zapowiedzi.
Cezary Tomczyk (PO) ocenił w środę podczas konferencji prasowej, że zapisy w tym projekcie konstytucji, który pojawił się na stronach PiS w 2010 r. są bardzo groźne dla polskiej demokracji. Zwrócił uwagę, że "już teraz PiS bez zmiany konstytucji zrobił bardzo wiele, żeby niszczyć demokrację".
- Wyobraźmy sobie, co zrobiłby, gdyby tę konstytucję mógł zmienić - dodał. - Zmieniać konstytucję mogą ci, którzy jej przestrzegają. PiS łamie prawo, łamie konstytucję, więc może lepiej było dla PiS-u, żeby zaczął przestrzegać tej obowiązującej - podkreślił Tomczyk.
Rzecznik PO Jan Grabiec zwrócił uwagę, że PiS nie podaje konkretów, w czym nowa konstytucja miałaby być inna od obecnej.
- Jeśli sądzić po zachowaniach politycznych PiS chodziłoby o to, żeby zmienić polski ustrój w ten sposób, żeby podporządkować politycznie wszystkie instytucje publiczne, państwowe jednej władzy. Jeśli takie mają być zasady tej konstytucji (…) to my w tych pracach uczestniczyć nie będziemy - powiedział Grabiec.
Nowoczesna: najpierw potrzeba zaufania
Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) powiedziała, że żeby współpracować przy nowej konstytucji trzeba mieć zaufanie do partnerów, z którymi miałoby się ją pisać.
- W tej chwili PiS zrobiło wszystko, żeby zarówno opozycja, jak i ten suweren, czyli naród, stracił zaufanie do Prawa i Sprawiedliwości jako rzetelnego partnera - dodała. Zwróciła uwagę, że - w jej opinii - PiS łamie obecną konstytucję.
Podkreśliła, że pomysły PiS związane z konstytucją są niebezpieczne dla Polski. Jak mówiła, propozycja dotycząca zmiany ustawy zasadniczej jest trochę tematem zastępczym i chęcią pokazania, że PiS nie koncentruje się na łamaniu konstytucji.
Dodała, że z drugiej strony może chodzić też o ukłon w stosunku do wyborców ruchu Kukiz'15. Przypominała, że zmiana konstytucji jest postulatem tego ugrupowania. - Być może PiS chce sięgnąć po elektorat Kukiz’15 - powiedziała Lubnauer.
"Konstytucji nie może napisać jedna partia"
W środę w "Jeden na jeden" w TVN24 Paweł Kukiz powiedział, że podobały mu się oba przemówienia: i prezydenta, i prezesa PiS.
Zwrócił uwagę, że Duda bardziej bezpośrednio niż Kaczyński wskazywał na konieczność otwarcia się na różne środowiska przy powstawaniu jej projektu.
- Tej konstytucji nie może napisać jedna partia polityczna - mówił Kukiz. - To musi być ustawa zasadnicza napisana przez różne siły społeczne, różne organizacje, różne siły polityczne - dodał.
Jak mówił, ruch Kukiz’15 ma już wstępnie opracowany projekt konstytucji. Jednak jego zdaniem w tej kadencji parlamentu nie ma możliwości zmiany ustawy zasadniczej. Kukiz tłumaczył, że będzie można ją zmienić jedynie wtedy, gdy w następnej kadencji dwie bądź trzy opcje polityczne należące do - jak nazwał - obozu patriotycznego, którym leży na sercu dobro Polski, będą posiadały w Sejmie większość konstytucyjną.
Kukiz przyznał też, że rozmawiał ws. zmian konstytucji z prezydentem i będzie prowadził kolejne rozmowy na ten temat.
Jak można zmienić konstytucję?
Projekt ustawy o zmianie konstytucji może złożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów (92 osoby), Senat lub prezydent RP. Do uchwalenia takiej ustawy w Sejmie potrzeba z kolei większości 2/3 przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Przy obecności wszystkich 460 posłów do przegłosowania zmian trzeba więc co najmniej 307 posłów. Chętne do zmian w konstytucji PiS oraz ruch Kukiz'15 mają wspólnie 272 głosy (o 35 głosów za mało).
Autor: js,ts//rzw / Źródło: tvn24