Sąd Apelacyjny w Warszawie na wniosek IPN uchylił wyrok Sądu Lustracyjnego o tym, że rzeczniczka rządu Tadeusza Mazowieckiego Małgorzata Niezabitowska nie była agentem SB.
Sąd uzasadnił swoją decyzję brakiem "wnikliwej analizy materiału dowodowego".
- W ponownym procesie Sąd Okręgowy w Warszawie ma dokładnie zanalizować m.in. sprzeczności między zeznaniami oficera SB, który miał być oficerem prowadzącym Niezabitowską, a jej samej. Sąd ma także wnikliwie zbadać, czy informacje przypisywane przez SB Niezabitowskiej mogły pochodzić z innych źródeł - wyjaśniała sędzia Barbara Lubańska-Mazurkiewicz,
Prokurator Piotr Stawowy z pionu lustracyjnego IPN, który domagał się uchylenia wyroku, powiedział, że ta decyzja jest słuszna, bo materiał dowodowy powinien być uzupełniony, a uzasadnienie sądu - rozwinięte.
W styczniu tego roku nieistniejący już Sąd Lustracyjny orzekł, że Niezabitowska nie skłamała w oświadczeniu lustracyjnym, zaprzeczając swej współpracy z SB. Rozstrzygając wątpliwości na korzyść lustrowanej, sąd przyjął, że nie da się wykluczyć, iż raporty oficera SB ze spotkań z nią były fałszowane, zaś sama rejestracja jej jako tajnego współpracownika SB - przedwczesna.
IPN wniósł o uchylenie wyroku i o zwrot sprawy do I instancji. Adwokaci lustrowanej i ona sama domagali się utrzymania wyroku.
- Jestem przekonana, że sąd II instancji utrzyma wyrok - mówiła przed rozprawą Niezabitowska. Podkreślała, że nie rozumie, dlaczego IPN toczy z nią wojnę, zamiast ucieszyć się, że w jej procesie obnażyły się prawdziwe mechanizmy SB. Wyrok skomentowała zaś krótko: "Jestem bardzo rozczarowana" - powiedziała.
Sprawa Niezabitowskiej została wszczęta przed wejściem w życie nowych przepisów, toczyła się zatem według poprzedniej ustawy lustracyjnej. Według niej "współpracą nie jest współdziałanie pozorne lub uchylanie się od dostarczenia informacji, pomimo formalnego dopełnienia czynności lub procedur wymaganych przez organ bezpieczeństwa". Nowa ustawa nie ma takiego zapisu. Stara ustawa pozwala także osobie lustrowanej wnosić o utajnianie procesu.
Nowe, wprowadzone w marcu zapisy, zlikwidowały Sąd Lustracyjny (wydział Sądu Apelacyjnego w Warszawie) oraz urząd Rzecznika Interesu Publicznego (oskarżyciela w sprawach lustracyjnych). Rolę Sądu Lustracyjnego przejęły wydziały karne sądów powszechnych, a rolę RIP - pion lustracyjny IPN.
Źródło: PAP/Radio Szczecin