Trzy miesiące temu pożar zniszczył szkołę dla niewidomych dzieci w Laskach. Nikomu na szczęście nic się nie stało, ale budynek został doszczętnie zniszczony. Jednak dzięki pomocy różnych osób oraz dużych firm - niedługo powstanie nowy budynek szkoły, a także nowe wyposażenie - niezbędne dla nauki niewidomych.
Jak mówi dyrektor szkoły Krystyna Bronisz, pieniądze na budowę nowej szkoły napływały zarówno od instytucji tak wielkich jak Orlen, od samego premiera, ale także od dzieci w Bielsku-Bialej oraz od innych niewielkich szkół.
W pożarze dzieci straciły swoje wszystkie pomoce naukowe, m.in. modele zwierząt, wypukłe mapy i maszyny brailowskie. Bez tego trudno byłoby im przyswoić sobie wiedzę o świecie. - Wróbla to sobie jeszcze nie potrafię wyobrazić, ale wyobrażam sobie jaki jest malutki, taki o... jak piąsteczka - mówi mała Oliwia, która poznaje ptaki dzięki wypchanym eksponatom.
Jak podkreśla dziewczynka, uczennica szkoły w Laskach, najważniejsze, że w pożarze nie ucierpieli ludzie. Jak przyznaje, gdyby ogień wybuchł podczas lekcji, nie wszyscy zdążyliby uciec.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24