Dla Ryszarda Kalisza prezydent jest "życzliwy" i "dobrotliwy". Dla Stefana Niesiołowskiego "nie jest hipokrytą". Eugeniusz Kłopotek zwraca uwagę, że prezydent płaci za spadek popularności PiS. Co myślą politycy o świętującym w niedzielę dwa lata prezydentury Lechu Kaczyńskim?
Poseł LiD Ryszard Kalisz oceniając prezydenta stwierdził, że jest on "człowiekiem bardzo życzliwym, z dużym poczuciem humoru, czasem dobrotliwym": - Mam wrażenie, że Lech Kaczyński źle się czuje w garniturze prezydenta Rzeczpospolitej - ocenił jednak, uzasadniając, że prezydent często nie wie "jak się zachować" i pozostaje pod bardzo dużym wpływem swoich współpracowników.
Bardziej krytyczny był wicemarszałek Sejmu z ramienia PO Stefan Niesiołowski: - W wymiarze politycznym oceniam tę prezydenturę bardzo krytycznie - mówił, a pytany, co mu się podoba w Lechu Kaczyńskim powtórzył kilkakrotnie, że to, iż "nie jest hipokrytą": - Nie był hipokrytą, był sobą, nie próbował udawać, jak kiedyś Aleksander Kwaśniewski. Jest z PiS-u, dla PiS-u. Jest prezydentem PiS-u - ocenił Niesiołowski.
"Nowy rząd może pomóc prezydentowi" Eugeniusz Kłopotek z PSL uznał natomiast, że wpływ na negatywną ocenę pracy prezydenta przez Polaków ma zła ocena jego macierzystej partii, jak i zamieszanie w Sejmie oraz przedterminowe wybory:
- Wbrew temu, co się powszechnie sądzi, zmiana rządu może jednak być zbawienna dla prezydenta - podkreślił jednak poseł PSL. Dodał, że dzięki temu Lech Kaczyński "wyjdzie ze schematu bratersko-PiS-owskiego". - Jeśli jego współpracownicy pohamują zbyt szybko wypowiadane słowa, to prezydent będzie może nawet zyskiwał - mówił Kłopotek.
Z grudniowych badań OBOP wynika, że 55 proc. mieszkańców Polski jest przekonanych, że prezydent Lech Kaczyński źle wypełnia swoje obowiązki, a jedna trzecia (33 proc.) jest zadowolona ze sposobu, w jaki pełni urząd.
Niełatwo być prezydentem w czasach kryzysu? Tadeusz Cymański z PiS również przypisuje ten wynik niestabilnej sytuacji w polskiej polityce ostatnich miesięcy: - Nie jest łatwo być prezydentem, kiedy się wszystko tasuje. To były trudne dwa lata - mówił Cymański. Chwalił natomiast Lecha Kaczyńskiego za programy społeczne, m.in. ochronę praw pracowniczych. - Owszem, wpadki były, ale byłego prezydenta, a nie obecnego - podkreślił Cymański.
Prezydenta bronił również minister w jego kancelarii Michał Kamiński: - Przez dwa lata Lech Kaczyński zgłosił tyle samo inicjatyw ustawodawczych, ile Aleksander Kwaśniewski podczas całej prezydentury - podkreślił. Dodał, że oprócz inicjatyw w polityce wewnętrznej, wielkim sukcesem prezydenta jest polityka zagraniczna, a zwłaszcza "dobry dla Polski i Europy traktat Lizboński": - Negocjował go osobiście Lech Kaczyński - podkreślił Kamiński.
"Wniosek LiD o powołanie komisji ws. Blidy - akt oskarżenia" Goście Bogdana Rymanowskiego podjęli też inny, aktualny polityczny temat, a mianowicie sprawę sejmowej komisji śledczej ds. zbadania okoliczności śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy. Spory wywołuje skład komisji, a mianowicie PiS protestuje przeciw kandydaturze Ryszarda Kalisza (LiD) na stanowisko przewodniczącego komisji. Z kolei lewica nie chce w jej składzie posłanki PiS Beaty Kempy.
Argumentując stanowisko PiS, Tadeusz Cymański podkreślił, że jego partia protestuje nie tylko przeciw kandydaturze Kalisza, ale jakiegokolwiek przedstawiciela SLD na przewodniczącego komisji. Według Cymańskiego bowiem, uzasadnienie wniosku LiD o powołanie tej właśnie komisji brzmi jak "akt oskarżenia".
Kalisz: Nie ja pisałem to uzasadnienie Ryszard Kalisz bronił się mówiąc: - W Sejmie w sposób oficjalny nigdy się na ten temat nie wypowiadałem. Nie wypowiadałem się także na temat Beaty Kempy. Komisja musi być merytoryczna.
Dodał także, że uzasadnienie wniosku było napisane jeszcze w kwietniu, po śmierci Barbary Blidy, "pod wpływem emocji". - Nie ja je pisałem - zapewnił kandydat na przewodniczącego komisji. Wyjaśnił jednak, że pod względem prawnym, uzasadnienie "ma formę zawiadomienia o przestępstwie".
PO poprze i Kalisza, i Kempę Stefan Niesiołowski zapewnił natomiast, że Platforma Obywatelska poprze obie kandydatury: - Nie znajduję argumentów, żeby Ryszard Kalisz nie mógł być w komisji - mówił wicemarszałek. Dodał, że jest kilka osób, których PO nie poprze do pełnienia żadnej funkcji: - Pani Kempa do nich nie należy. Ją też poprzemy - podkreślił. Nie omieszkał jednak skrytykować stylu dyskusji posłanki PiS, który określił, jako "jazgotliwy". - Ale każdy ma taką Emilię Plater na jaką zasłużył - skwitował.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24