Niepełnosprawna z polityczną przeszłością. "Startowała ze wspólnej listy PO-PiS"
Link skopiowany do schowka.
Kobieta rozmawiała w środę z prezydentem Komorowskim
Źródło: tvn24
Niepełnosprawna kobieta, która rozmawiała z prezydentem Bronisławem Komorowskim w środę na warszawskim Powiślu startowała w 2002 roku ze wspólnych list PO-PiS do sejmiku województwa zachodniopomorskiego. Potwierdził to w rozmowie z tvn24.pl poseł Jakub Rutnicki z PO.
W środę Bronisław Komorowski wybrał się na spotkanie z mieszkańcami stolicy. W okolicach Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego spotkał niepełnoprawną panią Bogusię. - Pięć lat pana ścigałam, aż wreszcie dogoniłam - powiedziała. Kobieta pytała prezydenta o ulgi dla osób niepełnosprawnych i mówiła o swoich problemach. Komorowski zaprosił ją na rozmowę do Pałacu Prezydenckiego.
"Pięć lat pana ścigałam, aż wreszcie dogoniłam". Komorowski zasypany gradem pytań
Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie szef sztabu prezydenta Komorowskiego Robert Tyszkiewicz i poseł PO Jakub Rutnicki poinformowali, że pani Bogusia była w 2007 r. na konwencji wyborczej PiS w Szczecinie. Na dowód pokazali zdjęcie, na którym ściska rękę prezesowi PiS.
- Spotkała się z Jarosławem Kaczyńskim i Joachimem Brudzińskim i pewnie też mówiła o swoich problemach. (...) Pani Bogusia od 2007 r. mówiła z działaczami PiS o swoich problemach, te problemy absolutnie nie zostały rozwiązane. Jak w takim razie będzie działała "Dudapomoc"? - pytał Rutnicki.
Na konferencji pokazano zdjęcie, na którym pani Bogusława ma ściskać rękę prezesa PiS
Źródło: tvn24
Zdjęcie pochodziło ze strony posła PiS Joachima Brudzińskiego. W odpowiedzi napisał on na Twitterze, że kobieta startowała w 2002 roku z list PO do sejmiku województwa zachodniopomorskiego.
W spisie Państwowej Komisji Wyborczej figuruje nie Bogusława, jak informowały media, ale Bogumiła Dawidowicz. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Jakubem Rutnickim, który poinformował, że według jego informacji chodzi o tę samą osobę.
Startowała ona jednak nie jako kandydatka PO, ale jako kandydatka koalicyjnego Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska - Prawo i Sprawiedliwość (PO-PiS). - Poseł Brudziński mówiąc, że startowała ona z list PO, mija się z prawdą. Zapomniał, że były wtedy wspólne listy PO-PiS - powiedział Rutnicki.
Na wpis posła Brudzińskiego zareagował także Sławomir Nitras, który twierdzi, że była ona kandydatką PiS. Z kolei poseł PiS pisze, że rekomendował ją ówczesny szef PO w Szczecinie Piotr Lewandowski.
Sztab PBK "inwigiluje" obywateli a nie wie,że niepełnosprawna Pani Bogusława w 2002r była kandydatką PO do Sejmiku Zachodniopomorskiego?— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 14, 2015
@SlawomirNitras Sławku proszę chociaż Ty nie kłam. Panią Bogumiłe na listę zarekomendował szef PO w Szczecinie Piotr Lewandowski.— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 14, 2015
W spisie Państwowej Komisji Wyborczej Bogumiła Dawidowicz figuruje jako kandydatka do sejmiku województwa zachodniopomorskiego w okręgu nr 1, lista nr 12, miejsce nr 16. Kobieta nie została wybrana na radną, zdobyła 5,5 proc. głosów i zajęła piąte miejsce.
Wybory prezydenckie 2015
Źródło: tvn24
Całe wystąpienie kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy z 7 lutego 2015 roku
Teraz oglądasz
Ręcznie kaligrafowana konstytucja. To na nią będzie przysięgać Andrzej Duda
Teraz oglądasz
Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na prezydenta już za tydzień
Teraz oglądasz
22.06.2015 | Belweder: spotkanie prezydentów - ustępującego i elekta
Teraz oglądasz
Kopacz: do wyborów zostało 120 dni
Teraz oglądasz
Rzecznik PSL: trzeba odkleić wąsy od tej partii
Teraz oglądasz
"Zupełnie obojętne było mi, kto zostanie prezydentem. Ale teraz nie wolno głosować na PiS"
Teraz oglądasz
"Wyniki Pawła Kukiza są taką wściekłością ludzi"
Teraz oglądasz
"Komorowski podłożył bombę pod system partyjny"
Teraz oglądasz
Ryszard Legutko o skardze PiS na Donalda Tuska
Teraz oglądasz
31.05.2015 | Janusz Palikot wraca do gry pod nowymi hasłami
Teraz oglądasz
"Kaczyński nie śpi po wyborach, bo jest zagrożony w swoim przywództwie"
Teraz oglądasz
"Rząd powinien pracować do końca. Za to mu Polacy płacą" Kopacz odpowiada na "zaskakujący" apel Dudy