NIK alarmował, wiceminister ostrzegał. Państwo wiedziało, że śmieci to tykająca bomba

[object Object]
Przed laty odpady były porzucane. Dziś płonąPiotr Borowski | tvn24
wideo 2/6

Władze państwa i władze samorządowe od kilku lat miały świadomość narastającego problemu składowisk, na których gromadzono odpady niezgodnie z wydanymi pozwoleniami. Problem nie został jak dotąd rozwiązany. Na wysypiskach wybuchło w tym roku ponad 70 tajemniczych pożarów. "Zero tolerancji dla mafii śmieciowej" - ogłosił dziś wiceminister środowiska. Zwiększenie kontroli służb państwowych nad "strumieniem odpadów" jest jednak dopiero zapowiadane.

W tym roku odpady w Polsce płoną co drugi dzień. Tylko do końca kwietnia doszło w Polsce do 62 pożarów. W maju wybuchło kolejnych dziewięć: w Policach, Gorlicach, Garczegorzu, Giebni, Warszawie, Radomiu, Olsztynie, Zgierzu i Trzebini.

Pożary składowisk śmieci w maju 2018 r.
Pożary składowisk śmieci w maju 2018 r. Pożary składowisk śmieci w maju 2018 r. tvn24.pl

- Myślę, że te pożary nie są przypadkowe. Organa ścigania będą sprawdzać, kto zawinił - powiedział "Faktom" TVN minister środowiska Henryk Kowalczyk.

Obecnie problemem są pożary, wcześniej – porzucanie odpadów

Zanim masowo zaczęły płonąć śmieci, władze lokalne zmagały się ze składowiskami, które początkowo działały legalnie, a po upływie terminu zezwolenia znikały, pozostawiając gminy z tonami porzuconych śmieci.

Problem zaczął się pięć lat temu, gdy weszła w życie nowa ustawa o gospodarowaniu odpadami. Nasilił się w ubiegłym roku, gdy władze Chin zabroniły swoim przedsiębiorcom importu odpadów.

Już w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli alarmowała, że brakuje skutecznego nadzoru nad firmami prowadzącymi regionalne instalacje do przetwarzania odpadów komunalnych. Zdaniem Izby brak wspomnianego nadzoru stwarza ryzyko nielegalnego pozbywania się odpadów i zanieczyszczenia środowiska.

Wyżej wymieniony raport NIK oraz informacja Ministerstwa Środowiska o systemie gospodarowania odpadami była przedmiotem obrad sejmowej Komisji Ochrony Środowiska 28 lutego tego roku. Dyrektor departamentu gospodarki odpadami w Ministerstwie Środowiska Magdalena Gosk tłumaczyła wtedy posłom, że służby ochrony środowiska chcą udaremniać działanie firm niemających odpowiednich pozwoleń, ale sądy często uchylają ich decyzje.

Wszystko dlatego, że prawo o odpadach jest w Polsce skomplikowane, nieprecyzyjne i rozmywa odpowiedzialność różnych służb. Pozwolenia na składowanie bądź przetwarzanie odpadów mogą wydawać zarówno starostwie, jak i marszałkowie województw. Zezwolenie starosty jest łatwiej uzyskać. Na jego podstawie można mniej, ale w praktyce nie ma jak wyegzekwować przestrzegania warunków tego pozwolenia.

- To jest słabość polskiego prawa. Tak rozdrobniliśmy te kompetencje pomiędzy różne organy, że zbieramy tego plony. Niestety - ostrzegał już w 2015 roku w rozmowie z TVN24 dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi Krzysztof Wójcik.

Zgierz – nierozwiązany problem kilku wysypisk w jednym miejscu

Dyrektor Wójcik mówił to w związku ze składowiskami odpadów w Zgierzu, gdzie widać niemal wszystkie problemy rynku śmieci w Polsce i kontroli państwa nad nim.

Tu, na terenie zlikwidowanych zakładów Boruta, w ostatnich latach działały lub miały status zamkniętych, co najmniej cztery legalne składowiska i co najmniej jedno nielegalne.

Trzy lata temu łódzka Inspekcja Ochrony Środowiska próbowała zaprowadzić porządek na zamkniętym składowisku odpadów na terenie Boruty, gdzie prywatny przedsiębiorca regularnie dowoził odpady, a okoliczni mieszkańcy alarmowali władze, że hałda przyrasta o metr dziennie. Była to inna firma i inne składowisko niż to, które płonie od kilku dni.

Na spółkę, która trzy lata temu wbrew urzędowym pozwoleniom gromadziła odpady, została nałożona kara administracyjna, ale komornik nie był w stanie jej wyegzekwować. Dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Środowiska w Łodzi odważnie jak na państwowego urzędnika wykazywał słabość polskiego prawa o odpadach. Dowodził, że na gruncie tego prawa nie jest w stanie wyegzekwować od firmy przestrzegania zobowiązań, a rozstrzelać nikogo nie może.

Spółka Eko Boruta składująca odpady w pobliżu obecnie płonącego składowiska została kilka lat temu rozwiązana przez sąd. Prezes i dyrektor zasiedli na ławie oskarżonych pod zarzutem przestępstw przeciw środowisku, a Zgierz i jego mieszkańcy pozostali z górą śmieci, którą miasto musiało usunąć na własny koszt, bo nie dało się obciążyć tym kosztem rozwiązanej firmy.

Zarabianie zgodne z prawem i zarabianie na skróty

Mechanizm działania firm, które szybko i nielegalnie chcą zarobić na odpadach, jest podobny - pokazywany wielokrotnie w mediach, pojawiający się w poselskich interwencjach dotyczących ich okręgów wyborczych. Firmy uzyskują pozwolenia na gromadzenie i przetwarzanie odpadów. Zobowiązują się, że wybudują instalacje do recyklingu, ale zaczynają od gromadzenia odpadów. Oficjalnie po to, żeby jak już powstanie instalacja, miała co przetwarzać. Instalacje nie powstają, z właścicielami firm urywa się kontakt.

Legalnie działające firmy zajmujące się odpadami zarabiają na różnicy między tym, co płacą im gminy za wywóz odpadów, a urzędowymi opłatami za pozostawienie śmieci na wysypisku. Dodatkowo odzyskują z odpadów surowce wtórne, kompost oraz produkują ze śmieci tzw. paliwo alternatywne dla elektrociepłowni i cementowni. Najnowsze technologie pozwalają na przetworzenie 90 proc. odpadów. Prawidłowo funkcjonujące firmy przynoszą właścicielom zyski, ale i ponoszą koszty przetwarzania oraz składowania tego, co przetworzyć się nie da.

Są jednak firmy, które zarabiają na skróty i wbrew prawu. Ich dochody pochodzą z opłat za wywóz śmieci, w które wliczona jest cena ich przetworzenia. Nie przetwarzają jednak odpadów, tylko porzucają. Gminy zaś pozostają z górami śmieci.

Wiceminister przewidział pożar z dokładnością do kilometra

Ministerstwo Środowiska od lat ma świadomość tego problemu.

"W niektórych przypadkach wyegzekwowanie obowiązku usunięcia odpadów bywa bardzo trudne, w szczególności, gdy nie można zidentyfikować posiadacza odpadów, nie można wszcząć wobec niego postępowania egzekucyjnego lub egzekucja okazała się bezskuteczna (np. posiadacz odpadów nie dysponuje odpowiednimi środkami na wykonanie obowiązku)" - przyznawał wiceminister Sławomir Mazurek 22 stycznia w odpowiedzi na interpelację Marka Opioły.

Poseł pytał wówczas o skalę zjawiska, ile jest w Polsce przypadków, gdy na koszt podatników lokalne władze muszą usuwać śmieci porzucone przez firmy zajmujące się składowaniem. Dowiedział się jednak, że Ministerstwo Środowiska nie ma takich danych i że dopiero je gromadzi za pośrednictwem wojewodów.

Ministerstwo Środowiska wiedziało jednak, że odpady składowane wbrew przepisom stanowią zagrożenie pożarowe. Tak było w przypadku Zgierza, z tym że chodziło o zamknięte składowisko, na które firma (dziś już rozwiązania) nielegalnie zwoziła zwykłe śmieci komunalne.

"Na składowisku tym znajdują się również nielegalnie zgromadzone odpady komunalne, które mogą być jednym z powodów powstania pożaru" - informował wiceminister Mazurek posła Tomasza Rzymkowskiego, który interweniował w sprawie rosnących hałd śmieci w Zgierzu.

Pożar, z którym do dziś zmagają się strażacy, wybuchł kilkaset metrów dalej na terenie byłych zakładów Boruta na składowisku prowadzonym przez spółkę Green-Tec Solutions. Firma zapewnia, że celem jej działalności w Zgierzu jest produkcja "regranulatu z tworzyw sztucznych", a sposób składowania surowca wykluczał samozapłon. I podkreśla, że jej działalność "oparta była na Decyzjach Prawnych Starosty Powiatu Zgierskiego". Prezes spółki Artur Kurzyk oświadczył, że firma jest pokrzywdzoną w tej sprawie, złożyła zawiadomienie o przestępstwie i będzie współpracować z organami ścigania.

Szef łódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska inaczej ocenia działalność tej firmy.

- Mówię to publicznie z pełną odpowiedzialnością. Firma nigdy nie planowała robić żadnego recyklingu. Chciała po prostu na tych odpadach zarobić jak najmniejszym kosztem - mówi dyrektor Krzysztof Wójcik - ten sam, który w 2014 roku alarmował opinię publiczną o niejasnym prawie o odpadach i rozproszonej odpowiedzialności.

Miasto zostało z górą śmieci, starosta wydał kolejne pozwolenie

Pozwolenie na składowanie przez tę firmę odpadów w Zgierzu wygasło 28 kwietnia. Prezes w rozmowie z Radiem Łódź zapewnił, że po tym terminie na składowisko "nie były dostarczane śmieci".

Były jednak dostarczane przez rok na podstawie pozwolenia starosty w okolicę, o której od lat było wiadomo, że trzeba będzie ogromnego wysiłku i pieniędzy, aby zaprowadzić tam porządek po działalności firm poprzednio składujących tam odpady. Według informacji wojewody łódzkiego dopiero w tym roku zostanie uregulowany status prawny terenów po zakładach Boruta, a rekultywacja potrwa do 2021 roku. Jej koszt szacowany jest na 100 milionów złotych.

Jednak 7 kwietnia starosta zgierski znów wydał zezwolenie "na prowadzenie zbieraniaodpadów innych niż niebezpieczne (bez złomu) na terenie nieruchomości w Zgierzu: przy ul. Boruty 21".

W poniedziałek w Zgierzu wiceminister środowiska wyraził zdziwienie pytając, jak to możliwe, że starosta wydał kolejne zezwolenie. I przypomniał, że Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska już rok temu ostrzegał przed wydawaniem zgody na składowanie odpadów na terenach Boruty.

- Niestety starosta nie usłuchał i pochopnie wydał taką decyzję. Uważam to za skandaliczne niedochowanie obowiązków - oświadczył wiceminister Mazurek.

- To jest czynność administracyjna - odpiera zarzuty starosta zgierski Bogdan Jarota. - Jeżeli firma przedstawia nam wiarygodne dokumenty, jeżeli teren, na którym chce działać, jest przeznaczony do tej działalności, to my po prostu wydajemy decyzję. Nie badamy wiarygodności czy niewiarygodności, bo tego nie przewiduje prawo. Wątpliwość była jedynie, że firma gromadziła odpady, ale się ich nie pozbywała.

Rozprawa z mafią i kontrola bez zapowiedzi

Po serii pożarów składowisk śmieci Ministerstwo Środowiska zapowiada zaostrzenie przepisów.

Wiceminister Mazurek, nie podając konkretnych adresatów swoich planów, zapowiada rozprawienie się z - jak to ujął - "mafią śmieciową".

Zmiany w prawie mają zmierzać do tego, że zbieranie, składowanie, przetwarzanie i transport odpadów mają być poddane ścisłej kontroli służb państwa.

Henryk Kowalczyk w rozmowie z "Faktami" TVN powiedział, że Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska będzie zbierać i dostarczać dowody policjantom i prokuratorom.

- Inspekcja Ochrony Środowiska musi dać im bardzo precyzyjne dowody. Te zmiany mają dać inspektorom ochrony środowiska możliwość zbierania takich bardzo precyzyjnych dowodów, które potem organy ścigania będą mogły wykorzystać - mówił "Faktom" Kowalczyk.

Ze statystyk policji wynika, że w sprawach niewłaściwego postępowania z odpadami (co jest przestępstwem opisanym w artykule 183 Kodeksu karnego) w ostatnich pięciu latach wszczynano od 150 do 249 postępowań w ciągu roku. Liczba prawomocnych skazań wynosiła zaś od 18 do 33 rocznie (dane Informatora Statystycznego Wymiaru Sprawiedliwości).

Minister Henryk Kowalczyk chciałby, aby zmiany w prawie weszły w życie jeszcze w tym roku. Podkreśla, że Inspekcja Ochrony Środowiska będzie mogła kontrolować przedsiębiorców bez zapowiedzi. Obecnie musi ich uprzedzać o planowanej kontroli.

Pomysł, który przedstawia minister, zrodził się w Ministerstwie Środowiska już w ubiegłym roku.

"Rozważane jest wprowadzenie zmiany mającej na celu umożliwienie prowadzenia przez Inspekcję Ochrony Środowiska kontroli bez wcześniejszego 7-dniowego zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli. Zmiana ta jest niezbędna, ponieważ konieczność wcześniejszego zawiadamiania o nadchodzącej kontroli często uniemożliwia wykazanie nieprawidłowości i utrudnia działania Inspekcji Ochrony Środowiska" - zapowiadał były już wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski 31 sierpnia 2017 roku.

Autor: jp/adso/kwoj / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Michałowski/PAP

Pozostałe wiadomości

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Lokalne media piszą, że pojechał tam na negocjacje w sprawie dostaw gazu. Ukraina zapowiedziała bowiem, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem. Niebezpieczne warunki panują w południowych regionach Polski. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24