Kierowca samochodu osobowego nie zauważył znaku STOP i wjechał na przejazd kolejowy, pod jadącą 70-tonową lokomotywę. Zmiażdżony został tył i bok auta. Nikomu - na szczęście - nic się nie stało, ale 2-letnie dziecko zostało przewiezione do szpitala na obserwację.
Volkswagen golf zderzył się z lokomotywą na przejeździe kolejowym w Uniemyślu (zachodniopomorskie). W samochodzie jechały 3 osoby, w tym 2-letnie dziecko.
- Pod jadącą z Trzebieży do Polic lokomotywę wjechał golf. 37-letni kierowca nie dostosował się do znajdującego się tuż przed przejazdem znaku STOP - mówi mł. asp. Małgorzata Litwin z Komendy Powiatowej Policji w Policach. - Maszynista, widząc samochód wjeżdżający na torowisko, włączył sygnały dźwiękowe i zaczął gwałtownie hamować.
Zmiażdżony tył i bok
Lokomotywa uderzyła w tylną część golfa. Uszkodzeniu uległa także boczna część, od strony pasażera.
- Kierowcy, pasażerce i ich dwuletniemu dziecku siedzącemu w foteliku za pasażerką, czyli od strony, w którą uderzyła lokomotywa, nic się nie stało - mówi Litwin. - Dziecko jednak zostało przewiezione do szpitala na obserwację - dodaje.
Mężczyzna w rozmowie z policją tłumaczył, że nie zauważył nadjeżdżającej lokomotywy i nie słyszał sygnałów dźwiękowych, którymi maszynista próbował informować 37-latka o zbliżającym się niebezpieczeństwie.
Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny samochodu oraz prawo jazdy kierowcy.
Autor: as / Źródło: TVN 24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Policji w Policach