- Nie zapraszaliśmy żadnych bojówek. Ani z Polski, ani z zagranicy - napisali w oświadczeniu organizatorzy wiecu "Kolorowa Niepodległa" związani z "Krytyką Polityczną". Zapowiedzieli, że "wmawianie opinii publicznej, że było inaczej (..) zakończy się obroną naszego dobrego imienia na drodze sądowej".
Warszawska policja zatrzymała 210 osób, które brały udział w zamieszkach 11 listopada. Miały to być osoby związane zarówno z "Marszem Niepodległości" jak i te kojarzone z tzw. Kolorową Niepodległą. Tę ostatnią wspierali członkowie niemieckiej organizacji antyfaszystowskiej Antifa.
Do sądu w obronie dobrego imienia
Wyrażamy oburzenie, że w niektórych relacjach dziennikarzy i polityków działania organizatorów pokojowego wiecu zrównuje się z agresją kiboli i faszyzujących organizacji. Mamy nadzieję, że siły porządkowe i wymiar sprawiedliwości ustalą, kto jest odpowiedzialny za działania, które zakończyły się przemocą i zamieszkami Oświadczenie "Krytyki Politycznej"
- Organizowaliśmy i braliśmy udział w fieście wolnościowej "Kolorowa Niepodległa". Wszystko odbyło się spokojnie i w pełnej zgodzie z siłami porządkowymi. Przypominamy, że na każdym etapie przygotowań i samego wiecu organizatorzy i prowadzący jednoznacznie odcinali się od przemocy, dbali o spokojną i radosną atmosferę, a celem wszystkich działań było wyrażenie pokojowego sprzeciwu wobec ksenofobii, rasizmu i mowy nienawiści. Przemoc potępiamy! Wmawianie opinii publicznej, że było inaczej, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat "Kolorowej Niepodległej" lub innych działań "Krytyki Politycznej" zakończy się obroną naszego dobrego imienia na drodze sądowej - podkreślała.
Oburzeni porównaniem do kiboli
Wiśniewska oświadczyła też, że "Krytyka" uważa za skandaliczne "wszelkie próby rozmycia odpowiedzialności za zniszczenia dokonane w Warszawie w wyniku Marszu Niepodległości".
- Wyrażamy oburzenie, że w niektórych relacjach dziennikarzy i polityków działania organizatorów pokojowego wiecu zrównuje się z agresją kiboli i faszyzujących organizacji. Mamy nadzieję, że siły porządkowe i wymiar sprawiedliwości ustalą, kto jest odpowiedzialny za działania, które zakończyły się przemocą i zamieszkami - zaznaczyła.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24