Coraz mniej jasna staje się sprawa śmierci 15-letniego chłopaka z Nowej Soli, pobitego przez 40-latka. Dotychczasowe wyniki sekcji zwłok nie wykazały bowiem, aby wewnętrzne bądź zewnętrzne uszkodzenia ciała były przyczyną zgonu. Jest już natomiast wniosek o tymczasowe aresztowanie wobec 40-letniego mężczyzny.
- Wstępne dane z sekcji zwłok, która właśnie odbywa się w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu, wskazują, że będą poważne problemy z ustaleniem przyczyny zgonu tego młodego człowieka - poinformował prok. Kazimierz Rubaszewski z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, która przejęła nadzór nad sprawą w związku z jej skomplikowaniem. Sekcja już się zakończyła, ale jej wyniki nie wyjaśniają wiele. Wykazały bowiem jedynie "niewielkie podbiegnięcia czaszki oraz ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową". Prokuratura zleciła już dodatkowe badania.
Jak było naprawdę?
Poinformował też, że według ustaleń śledczych, sprawa ma się nieco inaczej niż jest przez świadków przedstawiana w mediach. - Z tego co zdążyłem przeczytać w prasie i usłyszeć w telewizji, mówi się, że ci młodzi ludzie wyłącznie bronili się przed agresywnym 40-latkiem. Natomiast dowody zebrane w sprawie tworzą obraz zdarzenia, które miało dwie fazy. W pierwszej fazie agresorem i tym, który rozpoczął całe zajście był ten 40-letni mężczyzna w stanie nietrzeźwości, miał we krwi 1,5 promila alkoholu. W drugiej wszyscy uczestnicy zdarzenia - łącznie pięciu, zarówno zadawali ciosy, jak i bronili się. A więc typowy obraz bójki - powiedział prokurator.
- Jeżeli wystąpili w obronie 15-latka, to powinni go bronić, a nie zadawać ciosy temu 40-latkowi lub nawet wymieniać je między sobą, teraz już trudno ustalić jaka była kolejność tych wszystkich zdarzeń - dodał Rubaszewski.
Obecnie akta sprawy pod względem prawno-karnym analizuje prokurator z Prokuratury Okręgowej. Kiedy skończy, zdecyduje czy śledczy muszą sprawę zbadać dokładniej. W czwartek zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym usłyszał zarówno 40-letni mężczyzna, jak i 16-letni kolega ofiary. Wobec 40-latka prokuratura zgłosiła do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: O pracach prokuratury mówi Kazimierz Lubaszewski