"Nie gram na prezydenturę"

Po wczorajszej deklaracji, że chce być premierem nie dłużej niż jeszcze jedną kadencję, Donald Tusk odrzuca sugestie, jakoby tym samym "grał na prezydenturę". - Jeśli pan prezydent będzie kiedyś w przyszłości ubiegał się o drugą kadencję będę pierwszym głosującym - zapowiedział. O stwierdzeniu Jarosława Kaczyńskiego, że przegrał mecz o przyszłość Polaków, Tusk powiedział: - Niektórzy politycy będą musieli połknąć swój język.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

W czwartek Tusk podczas spotkania z przedsiębiorcami w Pile ogłosił, że jeśli wygra wybory to będzie to jego ostatnia kadencja na fotelu szefa rządu. Deklaracja ta wywołała komentarze polityczne. Szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba ocenił w piątek w TVN24, że "premier jest zmęczony i bardzo obciążony tymi czterema latami", a Marek Wikiński z SLD powiedział wprost: "to krok w stronę prezydentury".

My – mówię o całej generacji, nie tylko o sobie – całkiem zgrabnie wyprowadziliśmy Polskę z komunizmu, wprowadziliśmy do Unii Europejskiej, daliśmy ten pierwszy rozpęd, ale zbliża się ten czas, że generacja urodzona w wolnej Polsce musi powoli przejmować władzę premier Donald Tusk
Tusk chce oddać władzę młodym

Tusk chce oddać władzę młodym

Czas na młodych

Dlaczego więc nie che dłużej być premierem? Jak argumentował, chodzi o zmianę pokoleniową. Jak podkreślał, przed Polską czas na przełom, w którym władzę przejmą liderzy wychowani "w warunkach wolności".

Jego zdaniem Polacy za kilka lat powinni postawić na dzisiejszych 25-30-latków. - My – mówię o całej generacji, nie tylko o sobie – całkiem zgrabnie wyprowadziliśmy Polskę z komunizmu, wprowadziliśmy do Unii Europejskiej, daliśmy ten pierwszy rozpęd, ale zbliża się ten czas, że generacja urodzona w wolnej Polsce musi powoli przejmować władzę - argumentował.

"Połknąć język"

Tusk: niektórzy będą musieli połknąć swój język

Tusk: niektórzy będą musieli połknąć swój język

Tusk skrytykował też wczorajsze słowa Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że premier przegrał mecz o przyszłość Polaków. - W tej sprawie rozstrzygną Polacy, bo to jest mecz, w którym gra 40 mln ludzi, a nie pojedynek kilku gości gdzieś na samej górze i dlatego zostawmy dzisiaj formułowanie takich opinii wyborcom i Polakom - odpowiadał premier.

Dodał, że 9 października Polska wybierze i jeżeli będzie chciała mieć premiera Jarosława Kaczyńskiego, to będzie go miała przez cztery lata. – Taki wybór, taka decyzja, taki los - mówił.

I zakończył: - Ale niektórzy politycy będą musieli połknąć swój język, jeśli będą opowiadać za dużo przed 9 września.

Źródło: tvn24

Czytaj także: