Krakowska prokuratura nie zgadza się z uwagami Andrzeja Seremeta i nie chce dalej wyjaśniać jednej z największych afer korupcyjnych w polskim wymiarze sprawiedliwości - dowiedział się nieoficjalnie portal tvn24.pl.
- Decyzję podjęliśmy 14 lutego. Przekazaliśmy ją prokuratorowi generalnemu – mówi tvn24.pl Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Nie chce jednak zdradzić, co postanowili śledczy. Odsyła do Andrzeja Seremeta. - Prokurator generalny zapoznaje się z tym stanowiskiem – powiedział nam jego rzecznik. Dodał, że informacji będzie udzielał w środę. - Sprawa jest skomplikowana – stwierdził Martyniuk.
Nie zgadzają się z szefem
Według naszych nieoficjalnych informacji, prokuratorzy z Krakowa nie zgodzili się z uwagami Seremeta i podtrzymali swoją decyzję o umorzeniu postępowania ws. największej afery w polskim wymiarze sprawiedliwości, którą rozpracowało Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Według naszych innych źródeł, Artur Wrona, szef krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej w swoim stanowisku zaproponował jeszcze inne rozwiązanie sprawy. Jakie? Wrona nie chciał odpowiedzieć na nasze pytania.
W sprawie jej umorzenia u prokuratora generalnego interweniował Paweł Wojtunik, szef CBA. W połowie stycznia Seremet przeanalizował krakowskie umorzenie.
- Decyzja o umorzeniu była przedwczesna - mówił wtedy portalowi tvn24.pl Martyniuk. Seremet nie mógł kazać apelacji krakowskiej dalszego prowadzenia śledztwa. Nie pozwalają mu na to przepisy. Zamiast tego wysłał do śledczych swoje uwagi. Twierdził, że sprawę „należy podjąć”.
Nie uznali wszystkich dowodów
Zdaniem szefa polskich prokuratorów konieczna była "ponowna, dogłębna" analiza przepisów o pracy operacyjno - rozpoznawczej CBA.
- Prokuratorzy nie wzięli pod uwagę innej interpretacji przepisów. A taka inna interpretacja pozwoliłaby uznać za dowód w sprawie niektóre wyniki czynności operacyjnych prowadzonych przez Biuro – tłumaczył Martyniuk.
Co teraz może zrobić Seremet? Według obowiązującej ustawy o prokuraturze może tylko sam przejąć śledztwo i samodzielnie wydać decyzję o dalszym jego prowadzeniu. Drugim wyjściem jest odebranie sprawy krakowskim oskarżycielom i przekazanie do innej prokuratury. Nie ma jednak pewności, że inni śledczy zgodzą się z uwagami prokuratora generalnego.
Prokuratura: Błędy CBA
Krakowska prokuratura prowadziła śledztwo wraz z CBA przez trzy lata. W końcu września 2012 roku je umorzyła.
Powodem były błędy popełnione przez CBA. Zdaniem krakowskich prokuratorów nie wszystkie dowody zebrane przez agentów Biura można było wykorzystać w śledztwie, bowiem zebrano je wbrew przepisom o czynnościach operacyjnych. CBA twierdziło, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami.
Cztery operacje Biura
Jak ustalił tvn24.pl dowody przeciwko prawnikom, razem z funkcjonariuszami CBA, dostarczał polsko – niemiecki biznesmen, Józef Matkowski, przyrodni brat bohatera afery hazardowej – Ryszarda Sobiesiaka. To on był głównym świadkiem w śledztwie.
Biuro w latach 2008-2009 pod nadzorem prokuratury prowadziło w sumie cztery operacje specjalne ("Bramkarze", "Whysky, "Yeti" i "Alfa" - red.) związane z podejrzeniami korupcji wśród wrocławskich urzędników, prawników i sędziów.
Wpływy w Sądzie Najwyższym...
Prokuratura podawała, że postępowanie toczyło się w sprawie "powoływania się we Wrocławiu, w Warszawie i innych miejscowościach i poza granicami Polski na wpływy w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu i w Sądzie Najwyższym". Sprawa dotyczyła też "pośrednictwa w załatwieniu korzystnych dla ustalonej osoby orzeczeń sądowych w zamian za korzyści majątkowe i obietnice ich udzielania."
… czy zjawiska korupcyjne?
Jednak w lutym 2010 r. na zamkniętym posiedzeniu hazardowej komisji śledczej ówczesny prokurator krajowy Edward Zalewski i Marek Wełna, były już wiceszef krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej pytani o to śledztwo, mówili, że "postępowanie jest ukierunkowane na udokumentowanie ewentualnych zjawisk korupcyjnych w Sądzie Najwyższym".
WIĘCEJ O KULISACH AFERY CZYTAJ TUTAJ
Autor: Maciej Duda, dziennikarza śledczy tvn24.pl (m.duda2@tvn.pl)/ ola / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24