Nie będzie koalicji "barbarzyńcy" ze "średniowieczną panną"

Politycy komentowali wypowiedź Bronisława Komorowskiego dla „Newsweeka”. Prezydent stwierdził, że „ma suwerenne prawo wybrać kandydata na premiera” i że „lider zwycięskiej partii ma największe szanse, ale nie ma gwarancji”

- To oczywiste, że Bronisław Komorowski miał na myśli Jarosława Kaczyńskiego i PiS, tak się boi jego wygranej – ocenił Ryszard Czarnecki. Według niego wypowiedź prezydenta była „bardzo niewłaściwa”. Z kolei Jerzy Wenderlich uważa, że Komorowski mógł mieć trzy motywy. - PO czuje się ostatnio w nienajlepszej kondycji i przewiduje, że tych wyborów nie wygra. Dlatego prezydent od razu zastrzega, że nie desygnuje lidera zwycięskiej partii na premiera – stwierdził.

"Zapotrzebowanie na partię z lekka barbarzyńską maleje"

Drugi motyw, jak ocenił, jest taki, że PO w ten sposób po raz kolejny „straszy PiSem”. – Ale nie ma powodu. W europejskim kraju, jakim jest Polska, zapotrzebowanie na partię z lekka barbarzyńską maleje, i ta partia będzie zmierzać w kierunku PC – prognozował.

Wreszcie Wenderlich nie wyklucza, że prezydent obawia się zwycięstwa SLD, które ostatnio rośnie w sondażach. Przy okazji zapewnił, że po ewentualnej wygranej Sojusz nie planuje sojuszu z PiS. - SLD jest jedyną formacją w tej sprawie przewidywalną, która nie będzie i nie planuje tworzyć koalicji z PiS – zadeklarował.

Żadnej koalicji PiS z SLD

Czarnecki z kolei przekonywał, że jesienią zwycięży jego partia. - PiS ma szanse, na to wskazują niedawne sondaże, te wybory wygrać, i to tak, że nie będzie potrzebować żadnego koalicjanta - zapewnił. I dodał: - A SLD mówiąc że absolutnie wyklucza koalicje z PiS - państwo zachowujecie się jak ta średniowieczna panna, która mówi: za tego rycerza nie pójdę. A rycerz wcale nie myśli o takim małżeństwie. Prawo i Sprawiedliwość wyklucza koalicję z SLD – zapewnił.

Źródło: tvn24