Na widok policjantów uciekł, zostawiając samochód z włączonym silnikiem. Nie ukrył się daleko, bo na sąsiedniej posesji. Zatrzymany mężczyzna, jak się okazało, nie miał prawa wsiąść za kółko. Teraz stanie przed sądem.
Policjanci z Choszczna kontrolowali samochody osobowe w Breniu (zachodniopomorskie). Nagle zauważyli, że kierowca ciężarówki zostawia swój pojazd na środku drogi.
- Mężczyzna nawet nie wyłączył silnika. Wybiegł z pojazdu i próbował ukryć się na pobliskiej posesji - mówi st. asp. Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Chwilę później mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
- Zostały mu one cofnięte za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości - mówi Gembala. Na dodatek ani ciężarówka, ani przyczepa nie miały ważnych badań technicznych.
Po wprowadzeniu nowych przepisów
Od 18 maja obowiązują nowe przepisy zaostrzające kary wobec kierowców.
- Przewinienie polegające na prowadzeniu pojazdu pomimo cofnięcia uprawnień do kierowania nie jest już wykroczeniem, a przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - mówi kom. Jakub Zaręba z Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie.
49-latek za wykroczenie odpowie przed sądem. Natomiast właściciel pojazdu odpowie za udostępnienie pojazdu osobie nieposiadającej wymaganych uprawnień.
Autor: as / Źródło: TVN 24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie