Dodatkowe patrole, służby miejskie postawione na nogi, łowczy w gotowości - tym razem w Bytomiu, gdzie widziana była "bestia", czyli od tygodni poszukiwany drapieżnik. Informacje o zlokalizowaniu zwierzęcia dostaliśmy na platformę kontakt TVN24.
Jak pisze do nas pani Justyna, bestię w rejonie całorocznego centrum narciarskiego "Sportowa Dolina Dolimity" w Bytomiu zauważył mężczyzna spacerujący z psem. Dostrzegł on w pewnym momencie dużego czarnego kota. Natychmiast powiadomił o tym policję. Z kolei internauta Piotrek informuje, że "bestia" pojawiła się także w Tarnowskich Górach w okolicy jednego z hipermarketów.
W rejon, gdzie widziano kota skierowano dodatkowe patrole policji, która przestrzega mieszkańców przed spacerami w tej okolicy.
Powiadomiono także wojewódzki sztab zarządzania kryzysowego oraz służby miejskie. W dyspozycji są też łowczy ze środkiem usypiającym, którzy w razie potrzeby mogą uśpić zwierzę.
Kto złapie kota?
Na początku marca na południowej Opolszczyźnie zauważono grasujące dzikie zwierzę, najprawdopodobniej pumę. W miejscowości Łany, w powiecie kędzierzyńskim nieznany drapieżnik zniszczył solidną klatkę i pożarł znajdującego się w niej królika. Na miejscu zabezpieczono ślady dużego zwierzęcia nie występującego w Polsce na wolności. Wojewoda opolski uruchomił wówczas specjalną infolinię w sprawie drapieżnika.
Podobna sytuacja miała miejsce w październiku 2008 r. w Małopolsce. Tam też miał grasować duży kot - puma. Niestety, mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, w czasie których użyto nawet helikoptera, policji nie udało się znaleźć tego drapieżnika.
Źródło: Kontakt TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: internauta Piotrek