Polska opowiada się za politycznym rozwiązaniem konfliktu palestyńsko-izraelskiego w oparciu o model dwupaństwowy - poinformowały służby prasowe polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
"Polska opowiada się za politycznym rozwiązaniem konfliktu palestyńsko-izraelskiego w oparciu o model dwupaństwowy, zakładający realizację aspiracji obu stron konfliktu. Osiągnięcie porozumienia w tej kwestii jest możliwe jedynie w drodze rozmów pokojowych" - podkreślono w komunikacie przesłanym przez Biuro Rzecznika Prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Kluczowym elementem - czytamy w komunikacie - "powinno być określenie statusu prawnego Jerozolimy, zakładające wzajemne uznanie związków historycznych i praw narodowych obu stron do miasta oraz uwzględniające szczególne znaczenie tego miejsca dla historii trzech religii monoteistycznych".
"Rezolucja nie została wykonana"
Biuro Rzecznika Prasowego MSZ wskazuje na rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 1947 r., która przewidywała podział historycznej Palestyny na dwa państwa: arabskie i żydowskie i zgodnie z którą Jerozolima miała zostać ustanowiona oddzielnym podmiotem o statusie międzynarodowym (corpus separatum). W komunikacie wskazano jednocześnie, że ze względu na uwarunkowania międzynarodowe rezolucja ta nie została jednak wykonana. "Niezależnie od tego większość państw członkowskich ONZ i organizacji międzynarodowych nie uznała suwerenności Izraela we wschodniej Jerozolimie po jej włączeniu przez Izrael w 1967 w wyniku wojny sześciodniowej" - podkreślono. "Z ostrożnością odnosimy się więc do wszelkich działań wpływających na międzynarodowy status Jerozolimy, przed osiągnięciem ostatecznego porozumienia pokojowego między stronami konfliktu" - czytamy w komunikacie MSZ.
"Polska w dalszym ciągu uważa, że stolicą Izraela jest Tel Awiw"
W środę minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski dopytywany w Brukseli o polskie stanowisko w tej sprawie powiedział, że Polska "w dalszym ciągu uważa, że stolicą Izraela jest Tel Awiw". - Tam utrzymujemy naszą ambasadę. Natomiast bierzemy pod uwagę fakt, że główne instytucje państwa izraelskiego są umieszczone w Jerozolimie. W związku z tym, jeśli jedziemy na rozmowy oficjalne, to spotykamy się w Jerozolimie, ponieważ tam są ulokowane instytucje. Natomiast jesteśmy zainteresowani w dalszym ciągu sukcesem procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie, który niestety trwa od kilkudziesięciu lat, a konflikt jeszcze dłużej - powiedział Waszczykowski. - Nasze stanowisko jest jednoznaczne: chcielibyśmy, aby ta kwestia została rozstrzygnięta poprzez rokowania dwustronne między Izraelem i Palestyńczykami, jesteśmy za utrzymaniem granicy z 1967 roku, (...) oczywiście z pewnymi korektami, które na pewno życie już wymusi. Nie jesteśmy naiwni, mamy świadomość, że po kilkudziesięciu latach pewne korekty muszą nastąpić. Zresztą to samo utrzymuje strona palestyńska i arabska, bo przed laty mieliśmy takie koncepcje jak ziemia za pokój - dodał szef polskiego MSZ.
Decyzja Trumpa
W środę prezydent USA Donald Trump oświadczył, że Stany Zjednoczone uznają Jerozolimę za stolicę Izraela. Poinformował, że nakazał Departamentowi Stanu przygotowanie przeniesienia amerykańskiej ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy. Podkreślił również wolę Stanów Zjednoczonych, by pomagać w osiągnięciu porozumienia w konflikcie bliskowschodnim, które byłoby do przyjęcia dla obu jego stron. Społeczność międzynarodowa nie uznaje Jerozolimy za stolicę Izraela, a prawie 90 ambasad mieści się w Tel Awiwie. Izrael kontroluje Jerozolimę od 1967 roku, gdy w trakcie wojny sześciodniowej zajął wschodnią część miasta.
Autor: js/mtom / Źródło: PAP