Mróz nie odpuszcza, słupek rtęci poszedł trochę w górę, ale wciąż jest rekordowo niski. Po tylu dniach narzekania, czas na psychoterapię. Czego nie można zmienić, trzeba polubić. Zimno może nas cieszyć, hartować, leczyć, a ponoć nawet pobudzać do twardej walki w biznesie.
Mróz w pewnym sensie "odmładza" układ immunologiczny i ma nawet właściwości upiększające. - Przez poprawę ukrwienia tkanek ma bardzo dobre działanie np. antycellulitowe - przekonuje Tomasz Kabała, specjalista ds. fizjoterapii.
Zimno na cellulit i cerę
Gorące powietrze wysusza cerę, natomiast chłodne obkurcza naczynia. Wiesława Krzywosądzka
Nie ma wątpliwości, że zimno leczy. Krioterapia to, może nie do końca przyjemne, ale bardzo ważne narzędzie w walce z chorobami stawów i reumatyzmem. By na zimnie nie zrobić sobie krzywdy trzeba się hartować i jeśli temperatura nie spada poniżej minus 10 stopni, to rzecz bezpieczna.
Mróz zabija roztocza
W mroźną pogodę lekarze zalecają wietrzenie pościeli, kocy, poduszek czy wełnianych swetrów, ponieważ to najprostszy sposób pozbycia się roztoczy. Są w każdym domu i są wrogiem alergików. Mróz hamuje też rozwój drobnoustrojów i wirusów, co oznacza, że wiosną może być mniej infekcji grypopodobnych. Niestety to nieprawda, że wyginą komary. Ich larwy są na dnie, głęboko pod krą i mróz ich nie ruszy.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn