Monika Pawłowska, która była ostro krytykowana przez PiS za przyjęcie mandatu Mariusza Kamińskiego, dołączyła teraz do tego klubu. Wcześniej jej tego odmawiano. Sama Pawłowska mówiła, iż bardzo się cieszy, że może "współpracować z przyjaciółmi". Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują, że "sytuacja się zmieniła". - Bardzo lubię Pawłowską. Natomiast to rzeczywiście był skandal, że objęła ten mandat, kiedy był zajęty - ocenił Przemysław Czarnek. Tomasz Trela (Lewica) komentował, że to "dodatkowa szabla w zgniłym tygielku Prawa i Sprawiedliwości".
Posłanka Monika Pawłowska przekazała, że w środę została przyjęta do klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. W lutym objęła mandat poselski po Mariuszu Kamińskim, który utracił go po prawomocnym wyroku skazującym Sądu Okręgowego w Warszawie. Od czasu objęcia mandatu pozostawała posłanką niezrzeszoną.
Choć chciała wtedy przystąpić do klubu PiS, nie została przyjęta, gdyż politycy tej partii nie uznali utraty mandatu poselskiego przez Kamińskiego. Klub kwestionował legalność powołania Pawłowskiej do Sejmu na miejsce skazanego i ułaskawionego później polityka PiS.
Pawłowska: cieszę, że mogę z przyjaciółmi współpracować
Pawłowska w czwartek w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek mówiła, że "konsekwentnie chciała przystąpić do klubu" PiS. - I bardzo się cieszę, że mogę z tymi ludźmi, śmiało mogę powiedzieć - przyjaciółmi, współpracować. To są naprawdę bardzo, bardzo fajni, cenni ludzie - powiedziała.
- Nie spotkałam się z żadnym ostracyzmem, z niczym takim. Raczej wszyscy są zadowoleni - przekonywała.
Na uwagę, że jeszcze nie tak dawno przy jej zaprzysiężeniu bojkotowali jej decyzję i mówili, że nie ma prawa obejmować mandatu, Pawłowska powiedziała: - To co było, zostawiamy za sobą, idziemy do przodu, nie rozpamiętujemy.
Czarnek: bardzo lubię panią Pawłowską, natomiast to rzeczywiście był skandal
Zmianę stanowiska PiS i przyjęcie Pawłowskiej do klubu komentowali w czwartek politycy w Sejmie. Mówił o tym między innymi Przemysław Czarnek, który ostro krytykował kilka miesięcy temu posłankę za przyjęcie mandatu.
Jak stwierdził w czwartek w rozmowie z reporterką TVN24, "zmienia się okoliczność". - Ja bardzo lubię panią Pawłowską, tego zresztą nigdy nie ukrywałem. Natomiast to rzeczywiście był skandal, że objęła ten mandat wówczas, kiedy on był zajęty jeszcze przez pana ministra Kamińskiego - mówił.
- Dziś pan minister Kamiński szczęśliwie jest europosłem z bardzo dobrym wynikiem w województwie lubelskim. Mandat jest wolny, pani Pawłowska jest posłem, chce być członkiem klubu, została przyjęta do klubu. Więc tylko się cieszyć - ocenił. Przekazał też, że w tego typu sprawach "decyzję podejmuje szefostwo klubu".
Czarnek mówił też, że klub PiS "to jest wielki klub". - Jest w nim 190 osób albo 191, więc są różne osoby. Natomiast ja raz jeszcze powtarzam - z panią poseł Pawłowską rozmawia mi się dobrze, natomiast nie zmieniam swojego zdania na temat okoliczności, w jakich objęła mandat. Rzeczywiście było to niewłaściwe - dodał.
Kuźmiuk: sytuacja się zmieniła
Zbigniew Kuźmiuk (PiS) przyznał, że był "na stanowisku, że (Pawłowska) przedwcześnie objęła mandat, bo była kwestia pana ministra Kamińskiego, który naszym zdaniem został pozbawiony mandatu w sposób bezprawny".
Teraz jednak - ocenił - "sytuacja się zmieniła". - Pan minister Kamiński zdobył mandat do Parlamentu Europejskiego, więc tamten mandat mu wygasł, niezależnie od tego, co myśli na ten temat pan marszałek Hołownia - powiedział.
Na uwagę, iż "nie zmienia to faktu, że pani Pawłowska zlekceważyła stanowisko klubu", Kuźmiuk przekonywał, że "nie było w tej sprawie stanowiska klubu". - Natomiast były rozmowy z panią poseł, żeby jednak tego mandatu nie przyjmowała, bo uznajemy, że pan minister Kamiński bezprawnie został pozbawiony mandatu. Ale rzecz rozwiązała się w sposób naturalny - kontynuował.
Pytany, czy nie przeszkadza mu, że taka osoba będzie z nim w jednym klubie, zaprzeczył. - Nie jestem małostkowy - powiedział.
Andzelowi "nie przeszkadza" przyjęcie Pawłowskiej
Waldemar Andzel (PiS) pytany, czy jest zadowolony z nowej członkini klubu, mówił, że "nie przeszkadza mu".
Gdy reporterka zwróciła uwagę, że Pawłowska była krytykowana w ostrych słowach przez PiS, szczególnie przez Przemysława Czarnka, poseł stwierdził: - To trzeba pytać pana posła. Ja jestem zadowolony.
Odpowiadając na pytanie, po co im Pawłowska w klubie, wskazywał, że "ponieważ akceptuje program Prawa i Sprawiedliwości, głosuje wspólnie z nami".
Tomasz Trela: jak najgorzej myślę o Pawłowskiej
Tomasz Trela (Nowa Lewica) mówił, że z ludźmi, którzy przystępują do PiS-u, "nie chce mieć nic wspólnego, nie chce ich znać". - Pani Pawłowska w swoim stylu: najpierw niechciana, a teraz pokochana przez pana Kaczyńskiego i pana Błaszczaka, bo (to) jednak dodatkowa szabla w tym zgniłym tygielku Prawa i Sprawiedliwości - powiedział.
- Jak najgorzej myślę o takich ludziach i jak najgorzej myślę o pani Pawłowskiej - dodał.
Jaskulski: tonący brzytwy się chwyta
Patryk Jaskulski (PO) ocenił, że "tonący brzytwy się chwyta". - Niewątpliwie w Prawie i Sprawiedliwości jest jakaś wojna plemion. I myślę, że dlatego dzisiaj przyjmują wszystkich, bo wiedzą, że po prostu powoli toną. Nabiera ten okręt zwany Prawem i Sprawiedliwością wody. Muszą walczyć, dbać o każdą jedną szablę w Sejmie - powiedział.
Pawłowska wielokrotnie zmieniała barwy polityczne
Pawłowska wielokrotnie zmieniała barwy partyjne. W 2019 roku uzyskała mandat posła startując z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej z ramienia partii Wiosna. Następnie pełniła funkcję wiceprzewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy. W marcu 2021 opuściła klub i partię Wiosna, przechodząc do Porozumienia Jarosława Gowina i zostając posłanką niezrzeszoną. We wrześniu 2021 opuściła Porozumienie i kolejnego dnia poinformowała o przystąpieniu do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, zostając następnie członkinią tej partii. W wyborach w 2023 nie uzyskała poselskiej reelekcji, ale później jednak - w marcu - objęła mandat po Kamińskim.
Pawłowska już w lutym informowała, że będzie zabiegała o dołączenie do klubu PiS. Politycy tego ugrupowania odpowiadali jednak wówczas, że nie może zostać przyjęta. Błaszczak tłumaczył, że "nie zostanie przyjęty 461. poseł, nie zostanie przyjęty do klubu Prawa i Sprawiedliwości". Również prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że "nie ma 461. posła w Sejmie".
Poseł PiS, były minister nauki Przemysław Czarnek powiedział dziennikarzom po jej ślubowaniu, że Monika Pawłowska nie jest posłem. - Nie może być członkiem klubu ktoś, kto posłem nie jest - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP