Oficjalna statystyka polskich żołnierzy rannych w Iraku wynosi 55. Jak jednak dowiedział się "Dziennik", liczba ta jest w rzeczywistości trzy razy wyższa
Coraz więcej mówi się też o niezadowoleniu żołnierzy misji w Iraku i Afganistanie. Według oficjalnych doniesień, jedenastu żołnierzy z Afganistanu chce wrócić do domu. Nastroje wśród żołnierzy, tak jak liczba rannych, są jednak o wiele gorsze niż przyznaje MON - pisze "Dziennik" - powołując się na rozmowy z członkami polskich sił zbrojnych przebywających w Afganistanie.
Jak się dowiedziała gazeta, w Ministerstwie Obrony Narodowej funkcjonują co najmniej dwie statystyki dotyczące rannych. Oficjalna odpowiedź biura prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej na pytanie "ilu jest rannych" brzmi: "Dotychczas w Iraku miało miejsce 20 wypadków śmiertelnych oraz 44 przypadki, gdzie żołnierze i pracownicy wojska zostali ranni podczas działań operacyjnych". Przy innej okazji na temat rannych wypowiadał się też jednak rzecznik MON, Jarosław Rybak, według którego do kraju ewakuowano już 150 żołnierzy.
Gdzie tkwi klucz do obu statystyk? - pyta "Dziennik" Jeden z żołnierzy służących w Iraku zwraca uwagę, że liczba 55 może być statystyką przypadków odniesienia ciężkich ran, takich jak poważny postrzał lub trafienie odłamkami.
Według cytowanego przez "Dziennik" młodszego chorążego sztabowego Tomasza Kloca, dezinformacja jest celowa. - Ta okrojona statystyka jest przygotowana dla mediów. Chodzi o to, żeby duża liczba wypadków nie kłuła w oczy. Szersza uwzględnia wszystkie wypadki - mówi gazecie Kloc.
Źródło: "Dziennik"