Wiceminister obrony Czesław Mroczek zapowiedział, że MON przygotowuje się do rozpisania przetargu na dwa małe samoloty do przewozu osób na najważniejszych stanowiskach w państwie. Mają to być maszyny używane.
- Od kilu lat przewozy najważniejszych osób w państwie realizujemy przez czarter samolotów z PLL LOT. Doszliśmy do wniosku, że dobrze byłoby jednak pozyskać własne samoloty. Przygotowaliśmy dokumenty, niedługo będziemy uruchamiać postępowanie przetargowe na zakup dwóch samolotów o małej liczbie miejsc - powiedział Czesław Mroczek. Wiceminister obrony dodał, że MON widzi też potrzebę zakupu większych samolotów, ale jest obecnie związane umową z LOT-em na czarter samolotów dla VIP-ów. Jednak po roku 2017 - po wygaśnięciu umowy - MON przewiduje, że wojsko będzie obsługiwać loty najważniejszych osób także większymi, zakupionymi w tym celu maszynami.
Muszą być w stanie przelecieć przez Atlantyk
Dwa miesiące temu zamiar zakupu dwóch małych samolotów zapowiedział wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak. To jeden z elementów przyjętego przez rząd planu wzmocnienia bezpieczeństwa państwa. Mają to być dwie małe maszyny na 12-14 miejsc, które - po ograniczeniu liczby pasażerów do ośmiu - byłyby w stanie wykonać lot przez Atlantyk. Samoloty mają należeć do 1. Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie i być pilotowane przez wojskowe załogi. W 2013 i 2014 r. MON próbowało już wyczarterować dwa małe samoloty do przewozu najważniejszych osób w państwie. Pierwszy przetarg został unieważniony, bo uznano, że jedyna oferta jest za droga. Drugi nie wyłonił zwycięzcy, bo do konkursu stanęły dwie firmy, a w postępowaniu wymagano udziału co najmniej trzech. Z końcem 2013 r. wygasła pierwsza umowa na czarter samolotów dla VIP-ów podpisana z PLL LOT w 2010 r. Była warta ponad 150 mln zł. W grudniu 2013 r. została podpisana kolejna czteroletnia umowa. Samoloty pomalowane w barwy reprezentujące Rzeczpospolitą Polską stacjonują na lotnisku Chopina w Warszawie i pozostają do wyłącznej dyspozycji czterech kancelarii: prezydenta, premiera oraz Sejmu i Senatu.
Zmiany po katastrofie smoleńskiej
Po katastrofie smoleńskiej w 2010 r. i rozformowaniu pułku specjalnego, który przewoził VIP-y, w gestii wojska pozostaje transport osób na najwyższych stanowiskach w państwie śmigłowcami. Należą one do 1. Bazy Lotnictwa Transportowego, utworzonej w miejsce 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Transport na większe odległości odbywa się dwoma samolotami czarterowanymi od PLL LOT. Tam, gdzie niemożliwe jest użycie transportu cywilnego (np. w rejonie działań wojennych, jak w Afganistanie), wojsko przewozi oficjalne delegacje swoimi samolotami transportowymi. Szefa BBN Stanisław Koziej wskazywał, że docelowo samoloty dyspozycyjne dla najwyższych władz powinny móc pełnić rolę mobilnych centrów kierowania państwem w sytuacjach kryzysowych.
Będą też śmigłowce
Mroczek podtrzymał również zapowiedź rozstrzygnięcia w tym roku przetargów na śmigłowce wielozadaniowe dla wojska i na zestawy obrony powietrznej średniego zasięgu w ramach programu Wisła. MON zamierza też w najbliższych miesiącach podpisać umowę o dostawie latających bezzałogowców zdolnych przenosić uzbrojenie.
Autor: geb/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda (CC BY-SA) | Foma