Młodzieżówki SLD i PO zamierzaja zaskarżyć decyzję toruńskiej prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. tzw. "taśm Rydzyka" - pisze "Gazeta Wyborcza".
Prokuratura poinformowała, że nie przeprowadzi śledztwa w sprawie ujawnionych przez "Wprost" nagrań wykładów szefa Radia Maryja dla studentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Zdaniem śledczych wypowiedzi toruńskiego redemptorysty na temat Lecha Kaczyńskiego i osób narodowości żydowskiej mieściły się w granicach prawa. - Stowarzyszenia mogą się odwołać, bo pozwala na to art. 306 kodeksu postępowania karnego - uważa toruńska adwokat Ewa Wielińska.
O tym, że mają możliwość zażalenia się, przekonane są także młodzieżówki PO i SLD, które domagały się ścigania o. Tadeusza Rydzyka. - Na bank będziemy się odwoływać - zapowiada Konrad Gołota, sekretarz Federacji Młodych Socjaldemokratów. - Już analizujemy, jak powinno brzmieć nasze pismo.
Stowarzyszenie Młodzi Demokraci decyzji jeszcze nie podjęło, ale nie wyklucza, że postąpi tak samo. - Najpierw chcemy poznać uzasadnienie prokuratury, czekamy na jej pismo - mówi Szymon Moś, przewodniczący gdańskiego koła młodzieżówki PO.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24