- Dalsza obecność ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego zależy od jego skutecznych działań wobec PLL LOT - powiedział w piątek premier Donald Tusk. Dodał, że krytyka Polski ze strony Komisji Europejskiej za udzielenie pożyczki dla LOT-u nie oznacza "kłopotów".
- Minister Budzanowski wie, że jego los w rządzie zależy od skuteczności jego działania, i to w krótkim terminie, w odniesieniu do LOT. I to jest jakby test na sensowność poprzednich decyzji ministra, także tej decyzji o udzieleniu pożyczki LOT-owi. Tę decyzję minister podjął świadomie. Jeśli ona nie przyniesie w szybkim czasie takich ozdrowieńczych skutków, to będzie oznaczało dla ministra zakończenie jego pracy. A więc mamy bardzo wyraźny materiał testowy i mam nadzieję, że da radę - powiedział w piątek na konferencji prasowej premier Donald Tusk. Podkreślił też że szef MSP - zgodnie z jego sugestią - "osobiście" zaangażował się w prace i stałą, permanentną kontrolę nad działaniem zarządu LOT". - To prace restrukturyzacyjne, które mają przynieść efekt, jakim byłoby uchronienie LOT od upadłości - dodał.
"Nie ma mowy, by LOT był spółką bez dna"
Premier zaznaczył, że Budzanowski zna intencje szefa rządu i całej Rady Ministrów. - Nie ma mowy o tym, aby LOT był dalej studnią bez dna, że raz na jakiś czas, kiedy długi czy zobowiązania LOT-u przekraczają pewną granicę, znajduje się jakiś państwowy darczyńca, który wyciąga LOT z opresji. To się skończyło definitywnie" - powiedział Tusk. Poinformował, że w piątek otrzymał informację od ministra Budzanowskiego dotyczącą programu restrukturyzacyjnego dla LOT. Według premiera - w ocenie szefa MSP - ten program jest dobrze przygotowany. - Jeśli nie zabraknie determinacji ministrowi i zarządowi LOT, to on powinien przynieść dość szybko pierwsze widoczne efekty - powiedział Tusk. Dodał, że przez widoczne efekty rozumie radykalną zmianę kosztów LOT w porównaniu z ilością przewożonych pasażerów czy też związanych z zatrudnieniem.
Krytyka ze strony KE nie oznacza "kłopotów"
Tusk, pytany o krytykę Komisji Europejskiej w sprawie udzielenia LOT-owi 400 mln zł pożyczki, powiedział, że nie sądzi, aby w tej sprawie ze strony KE, czekały nas jakieś "kłopoty". - Sygnał, który otrzymałem (...) od ministra Budzanowskiego świadczy raczej o tym, że Komisja dobrze rozumie, w jakich okolicznościach w tej chwili pracujemy z LOT-em - mówił Tusk. Zaznaczył, że "dużo większym wyzwaniem jest zdolność zarządu tej spółki do bardzo zdecydowanego działania, zdolności do wejścia w konflikt, po to żeby rozwiązać te nabrzmiałe przez lata problemy". W grudniu Skarb Państwa przekazał LOT-owi 400 mln zł pożyczki na ratowanie spółki. W środę Komisja Europejska skrytykowała Polskę za udzielenie tej pomocy, wskazując, że ta nie dopełniła obowiązków wynikających z prawa UE. Unijne prawo zakazuje krajowi członkowskiemu wypłacania zgłoszonej wcześniej pomocy publicznej, zanim nie zatwierdzi jej Komisja Europejska. Na krytykę ze strony Komisji Europejskiej MSP odpowiadało, że pomoc wynikała z krytycznej sytuacji LOT-u. Wiceminister skarbu Rafał Baniak tłumaczył w środę, że w ubiegłym tygodniu spotkał się z KE w tej sprawie i wyjaśnił okoliczności wypłaty pożyczki. - Bez niej spółce groziłaby upadłość i tym samym nie mogłaby zrealizować wykupionych przez pasażerów biletów. Poinformowałem także, że trwają intensywne prace nad restrukturyzacją LOT-u - mówił. Dodał, że strona polska zapewnia "pełną transparentność działań w dialogu z Komisją i gotowość do udzielenia wyczerpujących informacji nt. procesu restrukturyzacji".
Pożyczka dla PLL LOT
Resort przypomniał, że 30 listopada ub.r. zarząd PLL LOT przekazał MSP wniosek o udzielenie pomocy publicznej na ratowanie w formie pożyczki. Pomoc 13 grudnia uzyskała opinię Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a następnie 14 grudnia została przekazana do notyfikacji w Komisji Europejskiej. 19 grudnia zarząd polskiego przewoźnika poinformował MSP o krytycznej sytuacji spółki i potrzebie natychmiastowego wypłacenia środków pomocowych, jako alternatywy wobec upadłości likwidacyjnej LOT. Minister skarbu 20 grudnia udzielił spółce pomocy publicznej na ratowanie w formie pożyczki do kwoty 1 mld zł, wypłacając transzę pożyczki w kwocie 400 mln zł. W spółce trwa konkurs na prezesa PLL LOT. W poniedziałek Rada Nadzorcza ma rozmawiać z kandydatami z krótkiej listy, która obejmuje 5 osób. Kandydaci mają przedstawić swoje koncepcje restrukturyzacji PLL LOT. Jak powiedział w poniedziałek szef rady nadzorczej spółki Wojciech Balczun, wybór nowego prezesa PLL LOT na najbliższym posiedzeniu RN nie jest przesądzony. Zaznaczył, że rada dokona wyboru tylko wówczas, jeśli będzie przekonana do kandydata.
Poszukiwania inwestora
Ministerstwo Skarbu Państwa szuka też inwestora dla spółki. W tym celu przygotowało projekt ustawy o uchyleniu ustawy o przekształceniu własnościowym przedsiębiorstwa państwowego Polskie Linie Lotnicze LOT; projekt ten Komitet Stały RM przyjął w styczniu. W uzasadnieniu do projektu napisano, że w "obowiązującym stanie prawnym, pozycja negocjacyjna Skarbu Państwa, jako wyrażającego zgodę na określony zakres podwyższenia kapitału zakładowego PLL LOT lub zbywającego określony pakiet akcji jest znacznie ograniczona". Resort skarbu wielokrotnie podkreślał, że obowiązek utrzymywania ponad 50 proc. akcji PLL LOT przeszkadza w pozyskaniu inwestora dla spółki. Na początku stycznia szef MSP Mikołaj Budzanowski powiedział, że strata PLL LOT na koniec 2012 r. może wynieść ok. 200 mln zł. Według różnych szacunków, m.in. związkowców, strata może sięgnąć nawet 300 mln zł. Według nieoficjalnych informacji PAP strata LOT za 2012 r. może wynieść ok. 115 mln zł. Jeszcze w ub.r. spółka planowała, że zamknie rok zyskiem w wysokości 52,5 mln zł. Polski przewoźnik za 2011 r. odnotował 145,5 mln zł straty. W 2010 r. strata wynosiła 163,1 mln zł. Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.
Autor: kde//kv / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24