Były minister w rządzie PiS z zarzutami

Sejm uchylił immunitet posłowi Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu
Były minister rolnictwa usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków
Źródło: TVN24

Prokuratura Regionalna w Warszawie postawiła Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu zarzuty niegospodarności, niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w celu uzyskania korzyści majątkowej. Były minister rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie PiS miał doprowadzić Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) do szkody finansowej w wysokości około 120 milionów złotych. Ardanowski nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi śledztwo, w którym bada decyzje byłego ministra rolnictwa i rozwoju wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Według prokuratury, minister w rządzie PiS w ramach nadzoru nad Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa (KOWR) nie dopełnił obowiązków poprzez polecenie - w przypadku spółki E.S.A., oraz wyrażenie zgody - w przypadku spółdzielni S.M.B, na udzielenie przez KOWR gwarancji bankowych dla obu tych podmiotów.

Sejm uchylił immunitet posłowi Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu
Sejm uchylił immunitet posłowi Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu
Źródło: Radek Pietruszka/PAP/EPA

Według prokuratury, Ardanowski, działając wbrew zasadom prawidłowej gospodarki przy zarządzaniu mieniem państwowym, umożliwił zawarcie umowy przez KOWR. Spółka i spółdzielnia nie spłaciły kredytów finalnie przyznanych w oparciu o udzielone im gwarancje bankowe. To z kolei spowodowało, że gwarancja została uruchomiona, a w rezultacie doszło do spowodowania szkody w imieniu Skarbu Państwa. W przypadku E.S.A. szkoda ta wynosiła 100 milionów złotych, a w przypadku spółdzielni S.M.B. - 20 milionów.

Zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków i tym samym działania na szkodę interesu publicznego przedstawiono też Piotrowi S. i Grzegorzowi P. - byłym dyrektorom generalnym Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

Podejrzanym w śledztwie jest również Tadeusz R. - sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w latach 2018-2019 i prezes Spółdzielni Mleczarskiej "Bielmlek", który usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków i tym samym działania na szkodę interesu publicznego oraz działania na szkodę Spółdzielni Mleczarskiej "Bielmlek".

Ardanowski bez immunitetu

W lutym Sejm uchylił immunitet poselski Ardanowskiemu. We wtorek, 18 marca, były minister stawił się w warszawskiej Prokuraturze Regionalnej. Odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do winy. Jak ustaliśmy, w śledztwie podejrzanych jest 60 osób.

Ardanowski: ja się dziwię, kto prokuraturę w te zarzuty wkręcił

Ardanowski rozmawiał w środę z dziennikarką TVN24 Mają Wójcikowską. - Działania, które podejmowałem w 2018 i 2019 roku, które ewidentnie służyły obronie rolnictwa, ratowaniu rynku, niedopuszczeniu do bankructwa rolników, ale również obrony jednej ze spółdzielni mleczarskich, jednej z najnowocześniejszych w Polsce, którą prywatnie chciał ktoś przejąć, podjąłbym dokładnie takie same działania w tej chwili - powiedział.

Jak dodał, "dziwi się, kto prokuraturę w te zarzuty wkręcił". - Oczywiście to wszystko się ciągnie jeszcze od czasów Ziobry i prokuratorów poprzedniej władzy. Sprawa zaczęła się w ogóle od CBA. Nie mam pretensji ani do tych oficerów CBA, którzy to prowadzą, ani też do szeregowych prokuratorów. Wykonują rozkazy, muszą robić to, co szefostwo im nakazuje - mówił Ardanowski.

Ardanowski: ja się dziwię, kto prokuraturę w te zarzuty wkręcił
Źródło: TVN24
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: