Szef Ministerstwa Nauki zapowiada, że kierunki studiów lekarskich, które otrzymają negatywną ocenę Polskiej Komisji Akredytacyjnej, będą zamykane. Podczas środowej konferencji prasowej w Katowicach Dariusz Wieczorek zapowiedział, że żaden nowy kierunek nie zostanie otwarty bez pozytywnej oceny tej komisji.
- Poprosiłem PKA o skontrolowanie, czy te nowo otwarte kierunki spełniają wymogi dotyczące kształcenia studentów na kierunkach lekarskich. Jeśli ocena nadal będzie negatywna, to będziemy te kierunki zamykać. W związku z czym nie będzie naboru na kolejne lata - powiedział minister nauki Dariusz Wieczorek.
Kontrola powinna się zakończyć w maju, aby decyzje w tej sprawie zapadły przed rozpoczęciem naboru na rok akademicki 2024/2025.
Szef Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapewnił, że studenci kierunków, które otrzymają negatywną ocenę PKA, w przypadku ich zamknięcia otrzymają szansę przeniesienia się na certyfikowane uczelnie medyczne.
- Żaden kierunek w Polsce nie zostanie otwarty bez pozytywnej oceny PKA. Nigdy nie podpiszę na to zgody. Jeśli ocena będzie negatywna, to taki kierunek po prostu nie powstanie. To dotyczy nie tylko kierunków lekarskich, ale wszystkich (kierunków) na wszystkich uczelniach - podkreślił Wieczorek.
Wątpliwości wokół kierunków lekarskich
Problem dotyczy około 10 uczelni wyższych w Polsce, które uruchomiły kierunki lekarskie w roku akademickim 2023/2024 mimo negatywnej oceny PKA. Otrzymały jednak na to zgodę od poprzedniego szefa resortu nauki Przemysława Czarnka.
Trzy uczelnie mają przyjąć studentów dopiero za kilka miesięcy. Minister powiedział, że trwa analiza formalno-prawna tych przypadków. Jeśli PKA podtrzyma negatywną ocenę, to niewykluczone, że te kierunki będą mogły ruszyć dopiero w przyszłym roku, po warunkiem, że spełnią stawiane przed nimi wymagania.
W ocenie Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy degradacja kształcenia lekarzy w Polsce następuje m.in. w związku z prowadzeniem studiów na kierunkach lekarskich przez uczelnie, które nie są do tego dostosowane. Problemem jest nie tylko brak odpowiedniej kadry dydaktycznej, ale również sprzętu. Konsekwencją może być zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/MNiSW_GOV__PL