Tydzień po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza mieszkańcy największych polskich miast oddali mu hołd. Polacy okazali także wparcie Jerzemu Owsiakowi, który zapowiedział, że wróci do kierowania Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
W niedzielny wieczór w Katowicach, w związku ze śmiercią Adamowicza, odbył się milczący protest. Mieszkańcy miasta spotkali się, by zapalić znicze i w ciszy wspominać zmarłego prezydenta Gdańska.
- To, co się stało, było straszne. Nauczono mnie w domu, że należy wychodzić do drugiego człowieka i z nim rozmawiać. A w Polsce od dłuższego czasu się nie rozmawia, tylko krzyczy albo obrzuca błotem. Niewinna śmierć jest najgorszym, co może być, zwłaszcza w takim dniu [finału WOŚP - przyp. red.]. Bycie tu jest naszą powinnością - mówiła przed kamerą TVN24 pani Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska.
Kobieta przyznała, że cieszy się również z decyzji Jerzego Owsiaka, który zapowiedział, że wróci do kierowania Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Stwierdziła, że "nikt w tym kraju w ostatnich latach nie zrobił tyle dobrego, co on".
Wrocław
Kilkaset osób spotkało się także w niedzielny wieczór na placu Nowy Targ we Wrocławiu. Wydarzenie pod nazwą "Ten jeden dzień dłużej" było inicjatywą wrocławian, którzy zaprosili mieszkańców, aby symbolicznie podziękować Owsiakowi za 27 lat mobilizowania Polaków do pomagania innym. Wydarzenie zostało zapowiedziane, zanim szef WOŚP ogłosił, że ponownie będzie prezesem fundacji. Jak podkreślili organizatorzy, w obliczu tej decyzji "hasło nabiera jeszcze głębszego sensu".
O godzinie 20 w niedzielę uczestnicy spotkania zapalili latarki w telefonach, aby uczcić pamięć zmarłego prezydenta Gdańska.
- Dzisiaj, tydzień po tragedii w wielu miastach w całej Polsce ludzie gromadzą się pod różnymi hasłami. To moment, który ma zjednoczyć wszystkich ludzi, którzy mają wielkie serce, ludzi dobrej woli, którzy przez ćwierć wieku pomagali Wielkiej Orkiestrze, ale też tych, którzy niosą swoim językiem dobro, miłość, szacunek i wsparcie dla drugiego człowieka - mówili na zakończenie organizatorzy wydarzenia.
Płock
Wiec poparcia dla Owsiaka odbył się w niedzielę także w Płocku. Wzięło w nim udział około 350 osób, które minutą ciszy uczciły śmierć Adamowicza.
- Tydzień temu Polska, Gdańsk, zadrżały. Ale zło nie może zwyciężyć, bo jest w Polsce tyle dobra, bo tym dobrem potrafimy się dzielić. Właśnie dlatego tak dobrze, tak cudownie, że tutaj jesteśmy, że także dziś z Płocka płynie symboliczne światełko do nieba - mówił prezydent miasta Andrzej Nowakowski.
Województwo świętokrzyskie
W Kielcach w ramach akcji "Światełko Wsparcia" na rynku zebrało się około 500 osób. Wiele z nich miało na ubraniach serduszka WOŚP. Na początku minutą ciszy uczczono pamięć Adamowicza.
Kielczanie zapalili znicze, które ułożono na płycie rynku w kształt serca. Mieli ze sobą także zimne ognie, latarki, rozbłysły światła telefonów - kierowano je do nieba. Z głośników popłynęła rockowa muzyka. Organizatorzy zapowiedzieli, że zrobione za pomocą drona zdjęcie z wiecu zostanie przesłane Owsiakowi.
Symbolicznie światełka do nieba wysłali także mieszkańcy Skarżyska-Kamiennej, którzy licznie zebrali się przy Rondzie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Kilka miesięcy temu otwierał je w tym mieście Owsiak. W niebo wypuszczano 27 lampionów, które symbolizowały liczbę finałów WOŚP. Zgromadzeni zapalili przyniesione ze sobą światełka.
Minutą ciszy uczczono pamięć prezydenta Adamowicza, w skupieniu wysłuchano piosenki "The Sound of Silence". - Mam nadzieję, że wydarzenia ostatniego tygodnia będą lekcją dla wszystkich ugrupowań politycznych, dla wszystkich podmiotów, które biorą udział w życiu publicznym. Skarżysko mówi: "stop nienawiści, stop hejtowi" - podkreślił, zwracając się do zgromadzonych, prezydent Skarżyska Konrad Kroenig.
Zakopane
Podobne uroczystości odbyły się w Zakopanem. Tam emocjonalne przemówienie wygłosił kierowca rajdowy Rafał Sonik. Powiedział, że wsparł propozycję zgłoszenia WOŚP do pokojowej Nagrody Nobla.
- Propozycja ta ma na celu pokazanie siły dobra. Nie dlatego, że jest to jedyna organizacja czyniąca dobro w Polsce, ale żeby zbudować symbol, żeby pokazać, że wyjście z własnej strefy komfortu zmienia nas samych na lepsze - mówił.
Autor: pqv//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Maciej Kulczyński