Pan nas chce podzielić z Jarosławem Kaczyńskim? Proszę nas nie dzielić - powiedział prowadzącemu "Fakty po Faktach" w TVN24 Michał Wójcik, wiceprezes Solidarnej Polski, minister w kancelarii premiera. W ten sposób odniósł się do sporu w Zjednoczonej Prawicy i sprzeciwu Solidarnej Polski w sprawie unijnego funduszu odbudowy. Kilkukrotnie pytany, czy Mateusz Morawiecki nie rozumie, na co się zgodził, akceptując postanowienia Rady Europejskiej, nie odpowiadał wprost. - Nikt mi nie powie, że mechanizm łączący praworządność ze środkami unijnymi to jest rzecz dobra - stwierdził.
Każde państwo członkowskie Unii Europejskiej musi do końca kwietnia przedstawić Komisji Europejskiej plan odbudowy po epidemii COVID-19. Będzie on podstawą do sięgnięcia po środki z unijnego funduszu odbudowy. Wcześniej krajowe parlamenty muszą się jednak zgodzić na uruchomienie unijnego funduszu. Temu sprzeciwia się koalicjant PiS - Solidarna Polska. Poparcie dla ratyfikacji funduszu deklaruje Lewica. PO i PSL chcą natomiast mieć wpływ na transparentny podział unijnych pieniędzy.
Wójcik: konsekwentnie mówimy "nie"
Michał Wójcik, minister w KPRM, były wiceminister w resorcie sprawiedliwości powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24, że Solidarna Polska "konsekwentnie mówi 'nie' dla uwspólnotowienia długu". - Mówimy "nie" dla federalizacji Unii Europejskiej, czyli stworzenia jednego państwa - zaznaczył.
Zapytany, w którym momencie Mateusz Morawiecki zgodził się na federalizację i stworzenie jednego państwa, akceptując postanowienia Rady Europejskiej, nie odpowiedział wprost.
- To jest bardzo poważna sprawa, jeżeli rozmawiamy o uwspólnotowieniu długu. Chciałbym zapytać, czy pan redaktor (prowadzący program Piotr Kraśko) ma pewność, że Unia Europejska w ogóle może pożyczać pieniądze? Bo ja nie mam tej pewności. Nie ma podstawy prawnej w traktatach - mówił.
- Jeżeli się pożycza pieniądze na rynkach światowych, to się doprowadza do uwspólnotowienia długu. Jeżeli dzisiaj nie powiemy obywatelom, że część państw może na przykład nie zapłacić, bo ma trudną sytuację finansową - proszę zobaczyć, jakie są budżety na południu Europy - to jeżeli ktoś nie zapłaci, to pan zapłaci, więc dlaczego ja mam dzisiaj o tym nie mówić? - powiedział.
"Nie było to ustalane z nami jako z Solidarną Polską"
Minister mówił także, iż "problem polega na tym, że nie było to ustalane z nami jako z Solidarną Polską".
- Ja nie mówię, że ktoś, kto zgodził się na te rozwiązania, ma złe intencje. Natomiast my mamy prawo jako jeden z elementów Zjednoczonej Prawicy mówić: "nam się nie podobają pewne rzeczy". Nam się nie podoba, że na szczycie Rady Europejskiej zostały przyjęte pewne rozwiązania, bo ja nie chcę, żeby pani (Vera) Jourova (wiceszefowa Komisji Europejskiej - red.) mówiła tak: "dobrze, dostaniecie pieniądze, ale drugą ręką my wam tak naprawdę (je) zabierzemy, bo macie chronić pewne prawa, środowiska". Ja nie wiem, czy ona w Polsce była, kiedy ostatnio była w Polsce - komentował Wójcik.
Piotr Kraśko zwrócił uwagę, że Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński zgadzają się na postanowienia tego szczytu, więc są dwie możliwości: albo chcą jednego państwa unijnego, albo są niekompetentni i nie rozumieją, na co się godzą. Wójcik pytany o tę kwestię, odparł: - Przedstawiamy argumenty. Trudno, żeby ktokolwiek nas dzielił. Mamy prawo jako Solidarna Polska przedstawiać swoje argumenty.
"Pan nas chce podzielić z Jarosławem Kaczyńskim?"
Na uwagę, że Jarosław Kaczyński słyszy to, co mówi Solidarna Polska i dalej jest "za" postanowieniami szczytu UE, odparł: - Pan nas chce podzielić z Jarosławem Kaczyńskim? Proszę nas nie dzielić.
- Cały problem polega na tym, że państwo nie potraficie zrozumieć, że może trwać w ramach Zjednoczonej Prawicy ubogacająca dyskusja, bo ona nas ubogaca - stwierdził Wójcik.
- To my bronimy tych pieniędzy jako Solidarna Polska. Jeżeli taki program (fundusz odbudowy - red.) powstaje, to teraz jest pytanie, na jakich zasadach taki program powstaje. Ja mówię, że jest problem dotyczący jednego z elementów tego programu, czyli pożyczek, że to jest niebezpieczne. Ja mogę zadać panu także pytanie, czy to, na jakich warunkach Unia Europejska pożycza, to są lepsze warunki, niż na przykład gdyby Polska pożyczała sama na rynkach światowych. To jest pytanie - zwrócił się do prowadzącego program.
Piotr Kraśko odpowiedział, że "dziennikarstwo jest wspaniałą opcją drogi rozwoju zawodowego, ale jeżeli jest się ministrem, to raczej musi zmierzyć się z odpowiadaniem na pytania".
- Szkoda, że pan nie zorientował się, że retoryczne pytania zadaję, więc nie oczekuję tej odpowiedzi od pana - odpowiedział Wójcik.
"Nikt mi nie powie, że mechanizm łączący praworządność ze środkami unijnymi to jest rzecz dobra"
Kontynuował, że "to był błąd przyjęcie tego rodzaju rozwiązań". - Bo nikt mi nie powie, że mechanizm łączący praworządność ze środkami unijnymi to jest rzecz dobra - ocenił. Po stwierdzeniu prowadzącego, że na to się zgodzili wszyscy przywódcy Unii Europejskiej, Wójcik odpowiedział: - Czy pan odmawia mi prawa do swojego zdania w tym zakresie?
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24