Los Ludwika Dorna jest już przesądzony: sam odejdzie z PiS, albo zostanie wyrzucony. Teraz jego pozycja jest bardzo słaba, będzie tam zatem mocno upokarzany, albo poniewierany - ocenił w TVN24 poseł PO Antoni Mężydło.
Poseł Platformy, który sam opuścił przed wyborami parlamentarnymi Prawo i Sprawiedliwość, odniósł się środowej decyzji Kazimierza Ujazdowskiego i Pawła Zalewskiego o odejściu z PiS. – Dziwię się, że tak długo wytrzymali. I temu, że Ludwik Dorn nie poszedł w ich ślady – stwierdził Mężydło.
Według posła PO, pozycja Dorna jest teraz bardzo słaba i należy się spodziewać, że podzieli los byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza. – Będzie upokarzany i w jakiś sposób poniewierany. Należy mu tylko współczuć. Z czasem – mimo koleżeńskich układów z Jarosławem Kaczyńskim – odejdzie z PiS albo zostanie wyrzucony. Nawet jeśli prezes PiS zdecyduje się umorzyć wobec niego postępowanie przed sądem partyjnym – ocenił Mężydło.
– Dorn jest wierny swoim zasadom, a sobotni kongres PiS pokazał, że w partii nie ma miejsca na oddzielne poglądy. PiS stało się partią, która zmierza w jednym kierunku – ma być zwarta, o określonym narodowo-katolickim programie – dodał Mężydło.
Na pytanie, czy Kaczyński po rezygnacji Ujazdowskiego i Zalewskiego odetchnął z ulgą, Mężydło odpowiedział: - Myślę, że tak, bo ich decyzja rozwiązała mocno nabrzmiały problem.
Zapewnił, że Platforma nie będzie dzwonić do były polityków PiS i namawiać ich do przejścia do PO. – Może w przyszłości będą chcieli to zrobić, i zdaje się, że nie będą mieli innego wyjścia, bo na polskiej scenie politycznej nie ma miejsca dla nowego ugrupowania – powiedział Mężydło. – Ale póki co, pewnie sami będą chcieli ocenić, jakie są szanse na powstanie nowej partii, wielu polityków prawicy jest bowiem obecnie niezrzeszonych (m.in. Kazimierz Marcinkiewicz i Jan Rokita –red.) - podkreślił poseł Platformy.
mac
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24