Afera większa niż Amber Gold. Z dnia na dzień stracili dorobek życia

[object Object]
Znów mamy tysiące poszkodowanychtvn24
wideo 2/16

Jak doszło do tego, że znów mamy tysiące poszkodowanych i miliony złotych strat? Mechanizm był prosty, a w tej prostocie uderzające jest to, że wszystko w dużej mierze opierało się na wieloletnim zaufaniu klientów do osobistych doradców w bankach. Pierwsi czują się oszukani, drudzy nie czują się winni. Straty mogą sięgać nawet 3 miliardów złotych. Dla porównania, śledczy badający aferę Amber Gold mówią o stratach ponad 850 milionów. Materiał magazynu "Czarno na białym".

Sprawą kluczową dla całej afery jest fakt, że bankowcy i doradcy finansowi w większości przypadków doskonale znali się ze swoimi klientami, bo od lat prowadzili ich sprawy w bankach.

- Sześć procent może pani zarobić. To jest gwarantowane i pani nic nie straci. Nawet gdyby bank plajtował, to ręczę, że nic pani nie straci - tak wedle relacji Jacka Rafalskiego bank przekonywał jego żonę do zainwestowania pieniędzy. Małżeństwo straciło 370 tysięcy złotych.

Reporterzy magazynu "Czarno na białym" skontaktowali się z byłym pracownikiem jednego z banków oferujących obligacje GetBack. - Nie mieliśmy złej prowizji od sprzedaży, ale tak naprawdę bank zarabiał na tym bardzo duże pieniądze - wyjaśniał.

Za każde 100 tysięcy złotych zainwestowane w obligacje GetBack, bankier zgarniał ponad tysiąc złotych. W sumie wszyscy sprzedawcy i pośrednicy mieli zyskać 150 milionów złotych z prowizji. - Każdy miał z tego prowizję. Dobro klienta tak naprawdę dla 95 procent doradców się nie liczyło - opowiedział mężczyzna. - Jak klienci się kończyli i nie mieli za bardzo komu też tego sprzedawać, to mogli też tak właśnie mówić, że jest lokata obligacyjna, czy też na zasadzie właśnie lokaty, że te same parametry - dodaje.

W rozmowach takie detale, jak choćby kwestia rodzaju oferowanej usługi - czy jest to lokata, czy obligacje - są niezwykle istotne. Lokaty są bowiem dla klientów bezpiecznym rozwiązaniem, ponieważ nie mogą one przynosić straty.

Zrozumieć mechanizm

GetBack to firma, która powstała w 2012 roku. Prowadziła działalność windykacyjną - czyli ścigała dłużników - ludzi, którzy nie płacą rachunków telefonicznych, zaległych faktur czy kredytów. Część z nich nie była w stanie lub nie chciała spłacać swoich zobowiązań finansowych. Wówczas bank podejmował negocjacje w celu spłaty zadłużenia, ale często rozmowy te nie przynosiły efektu. Dlatego banki zamiast same dochodzić spłaty kolejnych rat, sprzedawały ich długi wyspecjalizowanym firmom - i tym zajmował się GetBack.

Najważniejsze w tym biznesie jest nie samo odkupienie od banku długu, a skuteczne wyegzekwowanie go od dłużnika.

- Kluczowa rzecz dla firmy windykacyjnej to jest porozumieć się z bankiem, jaką cenę się płaci za to - tłumaczył ekonomista Witold Orłowski. - Bo jeśli z takiego pakietu się odzyska 300 tysięcy złotych, a się zapłaci za niego 400 tysięcy złotych, to oczywiście jest się do tyłu. Jeśli zapłaci się 200 tysięcy złotych, to wtedy jest to normalna działalność finansowa - wyjaśniał.

Firma GetBack chętnie skupywała długi i płaciła za nie najwięcej na rynku. - Ludzie obserwujący rynek mówili: oni przepłacają, tak są zdeterminowani, by jak najwięcej kupować tych pakietów niespłacanych kredytów, że są gotowi płacić znacznie więcej niż wszyscy inni - podkreślał Orłowski. - Coraz bardziej było wątpliwe, czy przy tych cenach są w stanie wygenerować zyski - dodawał ekonomista.

(Nie)bezpieczna "lokata"

GetBack przez lata skupywał pakiety długów. Pieniądze na pozyskiwanie kolejnych niespłaconych zobowiązań zdobywano za pomocą inwestorów. W lipcu 2017 roku firma zadebiutowała na giełdzie. I chociaż postępuje tak wiele dużych firm - GetBack postanowił również emitować obligacje i w ten sposób pożyczać pieniądze na rynku. Kupić je mógł każdy. Obligacje sprzedawali pośrednicy - banki i doradcy finansowi. Robili to chętnie, bo GetBack oferował wysokie prowizje i brak zwrotów, co oznacza, że klient nie mógł z takiego produktu łatwo zrezygnować.

Według "Czarno na białym" pośrednicy często nie zdradzali całej prawdy o ryzyku finansowym, a długi nazywali "bezpieczną lokatą". - Stosowali praktykę, że mówili kilka podstawowych słów, że oferują od 5 do 6,5 procent w zależności od emisji. Mówili tylko o oprocentowaniu, okresie i wciskali kit, że są obligacje zabezpieczone - opowiadał były pracownik jednego z banków.

- Wiedziałem o tym, że obligacje pewnie mogą się wiązać z jakimś większym ryzykiem niż lokata, jednakże tutaj powiedziano mi, że absolutnie jestem w błędzie. Że nie taka duża spółka, nie takiej dużej wartości - opowiadał Dariusz Karmasz, który stracił 2,5 miliona złotych. - Nie było żadnych rozmów na temat ryzyka - dodaje inny poszkodowany Jacek Rafalski.

Kryzys GetBacku

Klienci nieświadomi, co kupili, w kwietniu tego roku dowiedzieli się, że GetBackowi brakuje pieniędzy. - Pytanie, jak wiele pieniędzy GetBack zmarnował, inwestując je po prostu zbyt ryzykownie - zastanawia się Orłowski.

GetBack stracił, bo za pożyczone pieniądze kupował kolejne długi, których nie odzyskiwał. Paradoksalnie, spółka skupująca długi nie miała pieniędzy na spłatę własnych.

W połowie kwietnia GetBack opublikował komunikat, który przesądził o losie klientów - spółka twierdziła, że prowadzi negocjacje z bankiem PKO BP i Polskim Funduszem Rozwoju. Twierdził, że może pozyskać 250 milionów złotych, co mogłoby uratować firmę. Godzinę później było już wiadomo, że komunikat był nieprawdą - żadnych negocjacji nie było. To sprawiło, że Komisja Nadzoru Finansowego uznała, iż doszło do manipulacji i zawiesiła notowania spółki. Dla ludzi i inwestorów oznaczało to stratę pieniędzy.

"Ufałem KNF-owi i firmom, które sprawdzały GetBacka"

- Po pięciu dniach się obudziłam w szpitalu i lekarz mi powiedział, że 40 procent serca nie mam - opowiadała Krystyna Rafalska, która pierwszego zawału serca dostała po wyjściu z banku, a drugi przyszedł w kolejnych tygodniach. Straciła też wzrok w jednym oku. - Człowiek ma i w pewnej chwili nie ma nic. To tak, jakby bomba strzeliła w dom - podsumowała.

- Ja rozumiem sytuację, ale też pani nie może mnie o to obwiniać, bo gdybym wiedział, jak się sytuacja skończy, tobym państwu nie zaoferował tego. Byłem pewien, że spółka jest dobrze sprawdzona. Ufałem KNF-owi i firmom, które sprawdzały GetBacka - usłyszała pani Krystyna, gdy zadzwoniła do doradcy oferującego jej ofertę GetBack.

- To jest głupie tłumaczenie. Takie rzeczy bankierzy, doradcy mówią, ponieważ muszą to mówić. My jako pracownicy Idea Banku czy Lion's Banku nie mieliśmy aż takiej niskiej wiedzy - opowiadał były pracownik banku.

Reporterzy "Czarno na białym" dotarli do nagrań klientów GetBacku, którzy stracili pieniądze. Sami gromadzą dowody na to, że zostali wprowadzeni w błąd - nagrywając bankowców i pośredników.

"Bank dokłada najwyższej staranności, aby proces obsługi klienta był realizowany zgodnie z obowiązującymi procedurami. Wszyscy pracownicy banku mają obowiązek postępować zgodnie z przyjętymi standardami i kodeksem etycznym" - odpowiedzieli przedstawiciele Idea Banku na zaproszenie do rozmów w sprawie inwestycji w GetBack.

Obligacje bez wiedzy klienta

Na czele poszkodowanych stanął Artiom Bujan - zrzesza ich i reprezentuje. Jego matka straciła pół miliona złotych. Mężczyzna opowiedział reporterom "Czarno na białym" o jeszcze jednej metodzie kupna obligacji bez wiedzy klienta. Żeby nabyć obligacje trzeba albo podpisać umowę papierową, albo kliknąć w odpowiedni link potwierdzający kupno za pośrednictwem konta internetowego. Musi to zrobić nabywca obligacji, ale według Bujana robili to sami bankowcy.

- Dowodem kluczowym i najważniejszym są adresy IP [komputerów, z których dokonywano transakcji - przyp. red.]. W chwili obecnej część z obligatariuszy, zwracając się do Polskiego Domu Maklerskiego, uzyskało adresy IP. To jest czarno na białym, tego nie można podrobić, nie można tego podważyć - tłumaczył Bujan.

Klienci, którzy kupili obligacje GetBack, twierdzą, że do ostatniego momentu nie mieli informacji, iż tracą pieniądze. - Z prezesem banku byłem w bezpośrednim kontakcie aż do momentu samego aresztowania. On do dnia aresztowania ściemniał, że to są przejściowe kłopoty i że wszystko będzie dobrze - opowiadał poszkodowany Dariusz Kramasz.

- I to wszystko, żeby w jednej chwili mi zabrał? - nie kryła rozgoryczenia Krystyna Rafalska, która straciła 370 tysięcy złotych. - Bo ja jestem i nie mam. No to lepiej, żeby przeszedł, wziął pistolet, strzelił i koniec... Bym tyle nie cierpiała - dodała.

Niepewna przyszłość poszkodowanych

Wciąż trwają rozmowy z rządem w sprawie pomocy dla ludzi, którzy stracili oszczędności życia. W dalszym ciągu nie ma konkretów, ile pieniędzy uda się odzyskać i czy w ogóle jest to możliwe.

- Jeśli sytuacja będzie ustabilizowana, to prawdopodobnie sporą część pieniędzy uda się odzyskać. Po to jest syndyk i po to się zarządza upadłością, żeby odzyskiwać - tłumaczył Orłowski.

Według prokuratury dziesiątki milionów złotych zostało z GetBack wyprowadzonych i przywłaszczonych. Były prezes jest osadzony w areszcie, a kolejne osoby - wiceprezesi spółki i biznesmeni - zostały zatrzymane.

GetBack - ponad 3 miliardy

Podczas ostatniego zgromadzenia wierzycieli GetBack SA w końcu sierpnia członek Rady Wierzycieli Radosław Barczyński podał, że według informacji spółki GetBack, wierzycieli - indywidualnych obligatariuszy - jest około 10 tysięcy, a wierzycieli instytucjonalnych - kilkunastu.

- Mówimy tu o kwocie ponad 3 miliardów złotych - poinformował. - Z czego 700 milionów złotych to wierzytelności zabezpieczone, około 2 miliardów złotych - wierzytelności niezabezpieczone z tytułu emisji obligacji, a pozostałe to wierzytelności handlowe - wyjaśniał Barczyński.

Spółka Amber Gold - 851 milionów

Amber Gold powstała na początku 2009 roku i miała inwestować w złoto i inne kruszce.

Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 roku przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 roku w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.

Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 roku. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 roku, a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tak zwanej piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tysięcy swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 milionów złotych.

Autor: as//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Łukasz Smółka został nowym marszałkiem województwa małopolskiego. Radni sejmiku, w którym większość ma PiS, dopiero za szóstym razem porozumieli się co do poparcia dla kandydata własnej partii. Wcześniej pięciokrotnie odrzucili Łukasza Kmitę. Łukasz Smółka był w ostatniej kadencji wicemarszałkiem województwa, wcześniej znany był jako hojnie nagradzany człowiek ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Działał także w ochotniczych strażach pożarnych.

Strażak, samorządowiec i człowiek Adamczyka. Kim jest Łukasz Smółka, nowy marszałek Małopolski?

Strażak, samorządowiec i człowiek Adamczyka. Kim jest Łukasz Smółka, nowy marszałek Małopolski?

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski komentował doniesienia o wywieraniu nacisku przez Mateusza Morawieckiego na włoską premier Giorgię Meloni, aby odmówiła przyjęcia polskiego ambasadora wyznaczonego przez rząd. - Sprawdziłem tę pogłoskę i niestety potwierdza się - powiedział Sikorski w "Kropce nad i".

Morawiecki naciskał na Meloni? Sikorski: sprawdziłem tę pogłoskę i niestety potwierdza się

Morawiecki naciskał na Meloni? Sikorski: sprawdziłem tę pogłoskę i niestety potwierdza się

Źródło:
TVN24

Po wyborze nowego zarządu województwa małopolskiego radna PiS Barbara Nowak złożyła swój mandat. To akt sprzeciwu wobec działania polityków tej partii, którzy wykazali się nieposłuszeństwem względem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. - Zdrajcy nie powinni zasiadać na wysokich stanowiskach i dostawać nagrody za to, co zrobili - powiedziała dziennikarzom.

Barbara Nowak złożyła mandat radnej. "Zdrajcy nie powinni dostawać nagród"

Barbara Nowak złożyła mandat radnej. "Zdrajcy nie powinni dostawać nagród"

Źródło:
tvn24.pl

Pół żartem, pół serio lekarze zastanawiają się, czy przeszczep wątroby, który wykonali, będzie refundowany, bo był tylko tymczasowy. Lekarze wszczepili pacjentce wątrobę zmarłego dawcy, ale tylko na czas, aż jej wątroba się zregeneruje. No i udało się.

Po wypadku straciła 80 procent wątroby. Nową dostała na 11 dni. "To jest pierwsza taka operacja na świecie"

Po wypadku straciła 80 procent wątroby. Nową dostała na 11 dni. "To jest pierwsza taka operacja na świecie"

Źródło:
Fakty TVN

W mediach pojawiły się nieoficjalne informacje o planowanym spotkaniu premiera Węgier Viktora Orbana z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Na doniesienia mediów zareagował premier Donald Tusk. "Plotki o pańskiej wizycie w Moskwie nie mogą być prawdziwe" - napisał po angielsku premier i oznaczył Orbana we wpisie na platformie X.

Tusk zaczepia Orbana w sieci. "Plotki nie mogą być prawdziwe. Czy jednak mogą?"

Tusk zaczepia Orbana w sieci. "Plotki nie mogą być prawdziwe. Czy jednak mogą?"

Źródło:
PAP

- Wydatki na obronność w deklaracji ministra obrony narodowej nie ulegną obniżeniu - powiedział w "Faktach po Faktach" Jacek Siewiera. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego był także pytany o to, z jakim celem polska delegacja uda się na szczyt NATO w Waszyngtonie.

Szef BBN: wydatki na obronność nie ulegną obniżeniu

Szef BBN: wydatki na obronność nie ulegną obniżeniu

Źródło:
TVN24

W centrum Krakowa doszło do awarii sieci wodociągowej - pękła jedna z rur. Zalane zostały okolice budynku dawnej Poczty Głównej. Z kolei część ulic Wielopole, Kopernika i Westerplatte jest odcięta od wody. Rozkopano jezdnię - prace naprawcze będą tam trwały przez cały piątek.

Awaria wodociągów w Krakowie. Centrum miasta pod wodą, zamknęli ulicę

Awaria wodociągów w Krakowie. Centrum miasta pod wodą, zamknęli ulicę

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas swojego przesłuchania na komisji do spraw Pegasusa nie złożył pełnego przyrzeczenia przed swoimi zeznaniami. Komisja wnioskowała o nałożenie grzywny na Kaczyńskiego. Wniosek został pozytywnie rozpatrzony przez Sąd Okręgowy, ale od tej decyzji odwołał się prezes PiS. Sąd Apelacyjny utrzymał jednak w mocy postanowienie sądu I instancji.

Kaczyński odwoływał się od grzywny. Jest decyzja sądu

Kaczyński odwoływał się od grzywny. Jest decyzja sądu

Źródło:
PAP

- My nie chcemy od nikogo jałmużny. My chcemy, żeby ci, którzy korzystają z naszych treści, za to płacili - powiedział w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Andrzej Stankiewicz, zastępca redaktora naczelnego Onet.pl, pytany o postulat polskich mediów w sprawie zmian w ustawie o prawie autorskim. - Tak naprawdę chodzi o jakość demokracji. Bo bez wolnych, niezależnych i silnych mediów, które są coraz słabsze przez monopolistyczne zabiegi takich koncernów jak Google, nie ma w ogóle reklam - dodał Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump od dawna próbuje przekonać Amerykanów, że Joe Biden z uwagi na stan fizyczny i psychiczny jest niezdolny do sprawowania urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Teraz, kiedy po bardzo słabym występie Bidena w debacie obawy te zaczęła podzielać część demokratów, kandydat republikanów nieco ograniczył swoje ataki. Bo Trump, choć robi wszystko, by politycznie zniszczyć swojego rywala, wcale nie chce, by Biden rezygnował z wyścigu o Biały Dom - pisze "New York Times".

"Trump usiadł wygodnie na tylnym siedzeniu". Nie chce przerywać demokratom 

"Trump usiadł wygodnie na tylnym siedzeniu". Nie chce przerywać demokratom 

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, New York Times, PAP

Przyjęcie Białorusi do Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW) oznacza, że regionalny charakter organizacji rozmywa się. Teraz zaczyna być to kolos - mówił Michał Lubina, politolog z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego. W czwartek zakończył się dwudniowy szczyt SzOW w stolicy Kazachstanu, Astanie. W ocenie analityka "ten szczyt to ważny element legitymizacyjny dla Rosji".

"Kolos", który "nie chce hegemonii Zachodu". Dołącza do niego Białoruś

"Kolos", który "nie chce hegemonii Zachodu". Dołącza do niego Białoruś

Źródło:
PAP

Niektórzy operatorzy telekomunikacyjni, rozpoczęli już proces wyłączania sieci 3G, uznając ją za przestarzałą. Zmiana ta ma jednak dwie strony. Ta pozytywna, to umożliwienie korzystania z szybszego internetu na tych samych częstotliwościach. Ta druga, to konieczność wymiany części aparatów telefonicznych.

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Źródło:
tvn24.pl

Najpierw wyrwali ze ścian kable i rury. Potem wyprowadzili ludzi z mieszkań poniżej. Teraz zabiorą się za cięcie żelbetonowych konstrukcji, które będą ściągać na dół dźwigiem. Na koniec odbudują dach i kominy. Operacja pochłonie trzy miliony złotych i do rozbiórki zostaną jeszcze dwie części budowli, która zadziwiała kształtem i lokalizacją przez 30 lat. Willa przypominająca statek stoi na bloku w Jastrzębiu-Zdroju ostatnie dni.

"Statek kosmiczny" tną na kawałki. Ruszyła rozbiórka słynnej willi na dachu bloku

"Statek kosmiczny" tną na kawałki. Ruszyła rozbiórka słynnej willi na dachu bloku

Źródło:
tvn24.pl

W Ząbkach policjanci zatrzymali pijanego 19-latka. Mężczyzna na torach kolejowych rozbijał butelki. Okazało się, że jest poszukiwany.

19-latek rozbijał butelki na torach kolejowych. Był poszukiwany

19-latek rozbijał butelki na torach kolejowych. Był poszukiwany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Lokalna policja otrzymała w środę wieczorem zgłoszenie w sprawie wyjątkowo brutalnego zabójstwa w miejscowości Pannarano we Włoszech. Śledczych zawiadomił sam sprawca, Benito Miarelli. Wcześniej 59-latek zadał swojemu bratu Annibale'owi ciosy nożem i pozbawił go głowy. Trwają czynności mające na celu ustalenie motywu zbrodni - informuje dziennik "La Stampa". Bracia mieli od dłuższego czasu toczyć spór.  

Wyrzucił głowę brata przez balkon. Makabryczna zbrodnia we włoskim miasteczku  

Wyrzucił głowę brata przez balkon. Makabryczna zbrodnia we włoskim miasteczku  

Źródło:
ANSA, La Stampa, Sky TG24

Wielka Brytania wybierze dziś nowy parlament i szykuje się na polityczną zmianę warty. Według wszystkich ostatnich sondaży niemal pewne jest, że po 14 latach do władzy powróci Partia Pracy. Co więcej, laburzyści mogą osiągnąć większość parlamentarną, jakiej żadna partia nie miała od blisko dwustu lat. Dotychczas rządzący konserwatyści przygotowują się na miażdżącą porażkę, choć oficjalnie wciąż wierzą w zwycięstwo. Oto, co warto wiedzieć o wyborach w Wielkiej Brytanii.

Wybory w Wielkiej Brytanii. To warto wiedzieć

Wybory w Wielkiej Brytanii. To warto wiedzieć

Źródło:
PAP, New York Times

W Wielkiej Brytanii trwają wybory do Izby Gmin, których rezultatem będzie – jak wszystko na to wskazuje – kres 14-letnich rządów konserwatystów i powrót do władzy laburzystów. Z dużym prawdopodobieństwem nowym premierem zostanie Keir Starmer. Kim jest lider Partii Pracy?

Mówił, że wkrótce Polska wyprzedzi Wielką Brytanię. Czy to przyszły brytyjski premier?

Mówił, że wkrótce Polska wyprzedzi Wielką Brytanię. Czy to przyszły brytyjski premier?

Źródło:
PAP, Politico, ITB News, labour.org.uk

Absolwenci szkół podstawowych poznali wyniki egzaminu ósmoklasisty, do którego podeszli w maju. Jak mówiła na antenie TVN24 dziennikarka Karolina Słowik z "Gazety Wyborczej", wyniki pokazują, że z językiem angielskim i matematyką poradzili sobie lepiej uczniowie z dużych miast. Według Słowik może być to spowodowane korepetycjami, naciskiem rodziców, a także trudniejszą rekrutacją do szkół ponadpodstawowych.

Ósmoklasiści poznali wyniki egzaminu. "Wielkie miasta nam odjechały"

Ósmoklasiści poznali wyniki egzaminu. "Wielkie miasta nam odjechały"

Źródło:
TVN24, "Gazeta Wyborcza"

Proboszcz parafii w Rzejowicach pod Radomskiem był pijany podczas pogrzebu i usnął w jego trakcie - donosi "Gazeta Radomszczańska". Duchowny mszę rozpoczął od kazania, a potem zasnął w trakcie jej odprawiania. - Pogrzeb musiał dokończyć inny duchowny - przekazuje ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik częstochowskiej kurii.

Pijany ksiądz usnął na pogrzebie. Ceremonię musiał dokończyć inny duchowny

Pijany ksiądz usnął na pogrzebie. Ceremonię musiał dokończyć inny duchowny

Źródło:
tvn24.pl, Gazeta Radomszczańska

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

Amerykańskie służby zamierzają zabić 450 tysięcy puszczyków kreskowanych, by uratować przed wyginięciem inny gatunek sowy, puszczyka plamistego. Plan budzi kontrowersje. Niektórzy twierdzą, że urzędnicy postępują jak "prześladowcy dzikiej przyrody".

Zabiją 450 tysięcy sów jednego gatunku, by ratować drugi

Zabiją 450 tysięcy sów jednego gatunku, by ratować drugi

Źródło:
ABC News, NBC News

Rodzice byli na zakupach. Z dziećmi została babcia. Przewijała niemowlę. Wtedy, za jej plecami, 2,5 letni wnuk wszedł na wersalkę pod oknem, które było otwarte. Gdy spadał na ziemię z trzeciego piętra, rodzice wchodzili po schodach do mieszkania. Usłyszeli płacz syna.

Wchodzili do domu, usłyszeli płacz. 2,5-letni syn leżał za oknem trzy piętra niżej

Wchodzili do domu, usłyszeli płacz. 2,5-letni syn leżał za oknem trzy piętra niżej

Źródło:
tvn24.pl

Szacowana stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 4,9 procent i była niższa o 0,1 procent w porównaniu do ubiegłego miesiąca - przekazało w czwartek Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. To najniższy poziom bezrobocia od sierpnia 1990 roku.

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Źródło:
PAP

Przyjaciele i współpracownicy żegnają Emilię Rennhack, z domu Kowalczyk - pochodzącą z Polski amerykańską policjantkę. Zginęła po tym, jak kierowca SUV-a wjechał w salon kosmetyczny niedaleko Nowego Jorku. "Serca nam pękają" - przekazał w mediach społecznościowych związek zawodowy nowojorskich policjantów.

Wyjechała z Polski w wieku 12 lat. Nowojorska policja żegna Emilię, ofiarę głośnego wypadku

Wyjechała z Polski w wieku 12 lat. Nowojorska policja żegna Emilię, ofiarę głośnego wypadku

Źródło:
fox5ny.com, tvn24.pl

Apel brzmi dramatycznie, ale sprawa jest wyjątkowej powagi. "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!" - nagłówki tej treści są dziś w gazetach, na portalach, można je usłyszeć i zobaczyć w radiu i telewizji. Problem polega na tym, że globalni giganci technologiczni bezkarnie i nieodpłatnie przejmują treści tworzone przez dziennikarzy. Zarabiają krocie, a zyski transferują za granicę.  

Media we wspólnym proteście. "Jest kolejny przeciwnik, z którym musimy się zmierzyć"

Media we wspólnym proteście. "Jest kolejny przeciwnik, z którym musimy się zmierzyć"

Źródło:
Fakty TVN

Polskie media protestują przeciwko nowelizacji ustawy o prawie autorskim. Wydawcy ostrzegają, że obecnie proponowane przepisy są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Z tym samym problemem mierzą się media także w innych państwach - jakie tam znaleziono rozwiązania?   

Apel o zmianę ustawy o prawach autorskich. Jakie rozwiązania przyjęto w innych państwach?

Apel o zmianę ustawy o prawach autorskich. Jakie rozwiązania przyjęto w innych państwach?

Źródło:
BBC, France24, Le Figaro,  Le Monde, Reuters Institute, The Guardian, tvn24.pl

To bardzo ważny apel mediów i resort kultury powinien jak najszybciej się do niego odnieść - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że MKiDN jest odpowiedzialne za nowelizację ustawy o prawie autorskim. Posłanka Anna Maria Żukowska przekazała, że Lewica w Senacie "ponowi poprawki w obronie mediów, które składała w Sejmie". - W związku z tym, że polskie państwo jest zagrożone ogromnymi karami, bo zaniedbania poprzedników są wieloletnie, musimy tę ustawę przyjąć - oświadczyła wiceszefowa komisji kultury Urszula Augustyn (KO). Dodała, że na 10 września zwołane zostanie Forum Prawa Autorskiego, "na którym chcemy rozmawiać o kształcie tej ustawy".

Kosiniak-Kamysz oczekuje stanowiska minister kultury, Lewica zapowiada ponowienie poprawek

Kosiniak-Kamysz oczekuje stanowiska minister kultury, Lewica zapowiada ponowienie poprawek

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" debiutuje dzisiaj na platformie Max. Film z tytułowymi tytanami okazał się jedną z najchętniej oglądanych produkcji tego roku. Wszedł na ekrany kin pod koniec marca, zarabiając 194 mln dolarów w sam weekend otwarcia.

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

David i Victoria Beckham obchodzą okrągłą, 25. rocznicę ślubu. Z tej okazji para zamieściła w mediach społecznościowych serię archiwalnych zdjęć. Małżonkowie podzielili się też z fanami efektami okolicznościowej sesji fotograficznej.  

Beckhamowie świętują 25. rocznicę ślubu. Wyjątkowa sesja pary  

Beckhamowie świętują 25. rocznicę ślubu. Wyjątkowa sesja pary  

Źródło:
OK! Magazine, People, tvn24.pl

Stacja TVN24 w czerwcu była ponownie najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 5,47 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN także pozostawiły konkurencję w tyle. Z kolei portal tvn24.pl po raz kolejny jest najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Źródło:
tvn24.pl