Mecenas Krzysztof W. to jeden z najbardziej znanych adwokatów związanych z obozem Zjednoczonej Prawicy. W ostatnim czasie zaangażował się w dwie głośne sprawy dotyczące wydarzeń z czasów rządów PiS. Jedna dotyczy konkursu Funduszu Sprawiedliwości, który miał być tak ustawiony, by wygrała Fundacja Profeto ks. Michała Olszewskiego, druga sprawa to nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS).
To właśnie w sprawie RARS Prokuratura Krajowa postawiła dziś znanemu adwokatowi zarzuty dotyczące m.in. prania brudnych pieniędzy, czyli przestępstwa z art. 299 Kodeksu karnego.
"Szanowni Państwo, właśnie wysłuchałem zarzutu, wobec którego jestem BEZBRONNY, gdyż wiąże mnie #TajemnicaAdwokacka a nawet #TajemnicaObrończa" - poinformował W. na portalu X.
W kolejnym wpisie adwokat poinformował, że chodzi o zarzut pomocnictwa. "Adwokata w tym przestępstwie prokurator potraktował jako POMOCNIKA sprawcy (będącego Mandantem adwokata) - napisał W. Mandantem, czyli klientem W. w tej sprawie jest Dominik B. podejrzany m.in. o pranie brudnych pieniędzy.
"Nie mam na tym etapie informacji o zastosowanych środkach zapobiegawczych. Pan mecenas odmówił składania wyjaśnień w sprawie" - poinformowała nas Prokuratura Krajowa w krótkim komunikacie. Czekamy na dodatkowe informacje.
Obrońca z zarzutami
Już 4 lipca Krzysztof W. pisał na portalu X: "Pojawiły się u mnie w kancelarii dwie funkcjonariuszki #CBA z wezwaniem do stawiennictwa w najbliższy wtorek (8 lipca) przed prokuratorem #KarolZok w charakterze PODEJRZANEGO (!!!) w tej samej sprawie, w której jestem OBROŃCĄ trójki podejrzanych…". Adwokat opatrzył wpis słowem "skandal!!!".
- Pojęcia nie mam, jakie mogę dostać zarzuty. Osoby, których bronię, są posądzone o pranie brudnych pieniędzy i przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej, więc może i mnie to przypiszą - opowiadał mecenas w rozmowie z portalem Tysol 6 lipca.