Edward Mazur nie będzie składał żadnych oświadczeń w procesie o zlecenie zabójstwa gen. Marka Papały. Taką informację, jak pisze "Gazeta Wyborcza, przekazał warszawskiemu sądowi adwokat polonijnego biznesmena.
Sąd Okręgowy w Warszawie otrzymał list adwokata Bruce'a Tinkofa kilka dni temu. Amerykański prawnik stwierdził w nim, że udział jego klienta w sprawie zabójstwa gen. Papały "nie został uprawdopodobniony", co - jego zdaniem - zamyka sprawę. Powołał się przy tym na werdykt sądu w Chicago o odmowie ekstradycji.
A to w jego opinii "nie zezwala" na przesłuchanie Edwarda Mazura w warszawskim procesie.
Odmowa ekstradycji
Polonijny biznesmen od ponad pięciu lat jest podejrzanym w sprawie podżegania do zabójstwa gen. Marka Papały, jednego z szefów polskiej policji. Obciążają go zeznania Artura Zirajewskiego ps. "Iwan", zabójcy z Gdańska. "Iwan" - w zamian za złagodzenie kary we własnej sprawie - opowiedział o spotkaniu w hotelu Marina w kwietniu 1998 r., na którym omawiano zabójstwo generała policji. Według "Iwana" Mazur miał oferować 40 tys. dolarów dla zabójcy generała.
W lipcu 2007 r. amerykański sędzia Arlander Keys odmówił ekstradycji Mazura, który mieszka pod Chicago. Odrzucił zeznania "Iwana" jako niewiarygodne, część zeznań innych świadków pominął.
Śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Papały trwa już 13. rok. W 2009 r. przeniesione zostało z prokuratury w Warszawie do Łodzi. Jedynym podejrzanym jest w nim Mazur. Wciąż obowiązuje rozesłany za nim międzynarodowy list gończy. Biznesmen bezpiecznie może się czuć tylko w USA.
Sąd czeka na oświadczenie
Mazur miał być przesłuchany w procesie Andrzeja Z. ps. "Słowika", dawnego lidera pruszkowskich gangsterów i innego gangstera Ryszarda Boguckiego. A jeśli miałoby do tego nie dojść prowadzący proces sędzia Paweł Dobosz chciał chociaż dostać od biznesmena oświadczenie, że korzysta - jako podejrzany o to samo co "Słowik" - z prawa do odmowy zeznań.
Sąd napisał w tej sprawie do polskich adwokatów Mazura. Ci odesłali sędziów do biznesmena. Mazur do amerykańskiego prawnika. A ten - co wynika z pisma przesłanego kilka dni temu - wykluczył przesłuchanie. - Pismo wskazuje, że pan Mazur skorzysta z prawa do odmowy zeznań, ale sąd musi mieć na piśmie jego oświadczenie - skomentował sędzia Dobosz.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24