Były premier Tadeusz Mazowiecki powiedział we wtorek w Berlinie, że krytycznie ocenia postawę biskupów w czasie wyborów prezydenckich w Polsce oraz w trakcie sporu o krzyż przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.
- Uważam, że to jakiś wielki problem, który się ujawnił, również wtedy, gdy toczyła się cała wielka awantura pod krzyżem - tymi słowami odpowiedział Mazowiecki na pytanie jednego ze słuchaczy dyskusji zorganizowanej we wtorek wieczorem przez Akademię Ewangelicką w Berlinie.
Krzyż niezgody
- W tej awanturze nie chodziło ani o krzyż, ani o upamiętnienie zabitych, tylko o stworzenie punktu odniesienia przed pałacem nowo wybranego prezydenta, żeby kontestować wyniki wyborów. To, że nie spotkało się to ze zdecydowaną reakcją biskupów, oceniam bardzo krytycznie - kontynuował.
Były premier mówił też, że Polska ma doczynienia z czymś, co nazywa "rokoszem politycznym jednej partii". Wyrażał też obawę, czy to nie zagrozi polskiej demokracji.
Tadeusz Mazowiecki pojechał do Berlina na zaproszenie Berlińskiej Akademii Ewangelickiej. Spotkanie z ostatnim premierem PRL-u i pierwszym premierem III Rzeczypospolitej, zatytułowano "Realismus als Kreation neuer Moeglichkeiten". Mówił także o przemianach, które następowały po 1989 roku w Polsce, NRD i RFN.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24