W toruńskim szpitalu o życie walczy czteroletnia dziewczynka, która we wtorek wypadła z okna bloku we Włocławku. Matka dziecka i jej konkubent zostali zatrztymani przez policję. Oboje byli nietrzeźwi.
Dziewczynka wypadła z mieszkania drugiim piętrze budynku. Jak tłumaczył Tomasz Tomaszewski z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku, 33-letnia matka dziewczynki i jej 36-letni partner byli nietrzeźwi. Badania wykaząły u matki 3 promile alkoholu, u mężczyzny 1,7 promila. Oboje zostali zatrzymani przez policję. Zabieg na wagę życia Ranne dziecko przewieziono do Torunia. - Trafiło do nas z bardzo poważnym urazem wielonarządowym. Jeszcze w nocy przeprowadzono operację. Polegała na zabezpieczeniu rozległego krwawienia do jamy brzusznej - powiedział Maciej Cettler, koordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Rydygiera. Dodał, że w czwartek dziewczynkę czeka kolejna operacja. - Trudno mówić o rokowaniach. Ten zabieg zdecyduje o jej życiu - przyznał Cettler.
Autor: kcz / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24