22-letnia kobieta, która w czerwcu 2008 r. wyrzuciła przez okno swoje nowonarodzone dziecko, usłyszała zarzut zabójstwa. Grozi jej do ośmiu lat więzienia. Sąd nie zdecydował się tymczasowo aresztować kobiety, choć wnioskowała o to prokuratura.
Zdaniem sądu nie ma obawy matactwa ze strony podejrzanej, dlatego nie trafiła ona do aresztu. Prokurator okręgowy w Płocku Waldemar Osowiecki poinformował, że oskarżyciel prawdopodobnie odwoła się od tej decyzji.
Według prokuratury, kobieta nie kwestionuje przebiegu zdarzenia. - Potwierdziła, że urodziła dziecko w domu, a następnie włożoną do reklamówki i nowonarodzoną dziewczynkę wyrzuciła przez okno – powiedział Osowiecki.
Złapana dzięki badaniom DNA
Jak dodała Aleksandra Banaszczyk z zespołu prasowego mazowieckiej policji, dane matki dziecka udało się ustalić dzięki analizie badań DNA. Funkcjonariusze zatrzymali matkę w ubiegłym tygodniu.
- Wytypowano siedem kobiet, od których pobrano materiał genetyczny. Na podstawie wyników badań DNA teraz zatrzymano matkę noworodka – dodała Banaszczyk.
Sekcja zwłok dziecka wykazała, że przyczyną śmierci były obrażenia głowy, prawdopodobnie na skutek silnego uderzenia.
Prokuratura wykluczyła udział osób trzecich. Badane są okoliczności porodu i motywy działań kobiety. Zatrzymana jest studentką, mieszka w Żurominie. W chwili zatrzymania przez policję była pod wpływem alkoholu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwalne nagranie TVN24 z czerwca 2008 roku