- Nie powinien chyba jeździć tak szybko, ale wiem, że spieszył się na spotkanie – tak wieczorny rajd Bronisława Komorowskiego z prędkością 140 km/h tłumaczył Grzegorz Schetyna, szef MSWiA. Według niego, są szczególne okoliczności łagodzące. Na przykład to, że jechał... na spotkanie Platformy Obywatelskiej.
Kamera programu "Teraz My!" zarejestrowała, że marszałek Sejmu z przepisową jazdą jest mocno na bakier. Służbowe BMW marszałka, który spieszył się na opłatek Platformy Obywatelskiej, momentami pędziło ulicami Warszawy nawet 140 km/h.
Grzegorz Schetyna w "Kropce nad i" nie ma wątpliwości: marszałek Komorowski z pewnością nie powinien tak szybko jeździć. Ale już za chwilę znajduje usprawiedliwienie swojemu koledze. - Wiem że spieszył się na spotkanie. Być może to go usprawiedliwia – zastanawiał się w "Kropce nad i".
"To było spotkanie Platformy Obywatelskiej"
Niestety, w tym momencie minister (mający pod swoją pieczą całą polską policję) od razu rozwiał nadzieje tych wszystkich zwykłych śmiertelników, którzy mają problemy z opanowaniem pedału gazu. - Ale to było spotkanie Platformy Obywatelskiej – zaznaczył.
Schetyna: Trzeba mu wybaczyć
- To są ludzkie słabości, wszyscy mamy mało czasu – tłumaczył Schetyna. – Ale proszę nie oczekiwać, że będę w czambuł potępiał marszałka Komorowskiego. Według niego, sytuację łagodzi też fakt, że "nie prowadził pan marszałek Komorowski, tylko prowadzili oficerowie Biura Ochrony Rządu". - W tym świątecznym czasie trzeba mu wybaczyć – zaapelował.
- Trzeba jeździć ostrożnie i bezpiecznie – oświadczył na koniec Schetyna. Stały bywalec spotkań Platformy Obywatelskiej.
Inny rajdowiec nie podziela miłosierdzia Schetyny
- Nie ma znaczenia, czy prowadził sam marszałek, czy jego kierowca - uważa Jacek Kurski z PiS, który ponad miesiąc temu pędził za policyjnym konwojem swoim prywatnym samochodem. - Za rajd ulicami miasta Komorowski powinien być walcowany, a nie muskany i głaskany jak teraz - taką lekcję za jazdę z nadmierną prędkością po Warszawie daje politykowi PO jego sejmowy kolega z PiS.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24