- Mówienie o tym, że córka zmarłego prezydenta włączy się w kampanię Jarosława Kaczyńskiego jest nieporozumieniem - mówił w TVN24 Adam Bielan z PiS. Wcześniej zapowiedziała to szefowa sztabu wyborczego prezesa PiS, Joanna Kluzik-Rostkowska. - Owszem, Marta Kaczyńska wesprze stryja, ale będzie to wsparcie prywatne, osobiste - prostował Bielan. - Nie sądzę, że pojawi się na wiecach, czy w spotach - dodał.
Joanna Kluzik-Rostowska, szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego sugerowała, że córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej "stanie" za Jarosławem Kaczyńskim. - Bratanica powiedziała, że w tej kampanii psychicznie stoi za stryjem - mówiła.
To stwierdzenie wywołało liczne komentarze wśród różnych uczestników kampanii, od polityków po media.
Polityka to nie wszystko
Jeden z czołowych spin doktorów PiS Adam Bielan wyjaśniał w "Faktach po Faktach" w TVN24, że nie chodzi o bezpośrednie wsparcie polityczne.
- Doszło do pewnego nieporozumienia. Marta Kaczyńska będzie wspierała swojego stryja nie tylko w czasie kampanii, ale i po wyborach. Po wielkiej tragedii zbliżyli się do siebie. Będzie teraz częściej w Warszawie niż dotąd, by podtrzymywać kontakty i wspierać go. Nie sądzę jednak, żeby była bezpośrednio zaangażowana w kampanię wyborczą. Nie sądzę, żeby w tej sytuacji, w jakiej się teraz znalazła, chciałaby brać udział choćby w wiecach wyborczych - powiedział Bielan. - My, jako sztab wyborczym, nie zaproponowaliśmy tego - dodał.
Jego zdaniem jest bardzo mało prawdopodobne, by pojawiła się na konwencjach, na plakatach czy billboardach Jarosława Kaczyńskiego.
Nie zawłaszczać, a rozmawiać
Zaangażowanie Marty Kaczyńskiej nie bulwersuje natomiast w żaden sposób Pawła Piskorskiego ze Stronnictwa Demokratycznego. Dodaje jednak, że sama tragedia Smoleńska nie powinna być w kampanii zawłaszczana przez nikogo. - Na razie nie widzę żadnych gorszących wypowiedzi w tym temacie. (...) Uważam, że tworzenie teorii spiskowych sugerujących, że PiS próbuje zawłaszczyć tą tragedię jest nie fair - mówił.
Podkreślił, że liczy przede wszystkim na merytoryczną debatę, choć w jego opinii zarówno Bronisław Komorowski jak i Jarosław Kaczyński będą unikać debat. Adam Bielan nie potrafił sprecyzować, jak sprawa debat będzie wyglądać w kampanii kandydata PiS: - Organizowaliśmy tę kampanię w biegu. Nie mamy jeszcze decyzji w sprawie debat. Jeśli chodzi o odmowę, to możemy mówić w tej chwili tylko w kontekście jednego kandydata - pana marszałka Komorowskiego - mówił w "Faktach po Faktach".
Nie znaczy to jednak, że Jarosław Kaczyński w ogóle nie spotka się z Komorowskim. - Chodzi o debatę przed pierwszą turą. Przy tylu kandydatach nie ma sensu spotykać się jeden na jeden - sprecyzował w rozmowie z tvn24.pl po programie.
Zbieranie podpisów pełną para, w PiS idzie jak nigdy
Przedstawiciele PiS i SD zapewniali również, że ich kandydaci mają już wystarczającą liczbę podpisów. Komitety wyborcze muszą do 6. maja dostarczyć ich minimum 100 tys. do PKW. - Nie wiem, ile Andrzej Olechowski zebrał sam. Stronnictwo Demokratyczne zebrało już 100 tys. - zapewniał Paweł Piskorski.
- Nie chcę mówić ile zabraliśmy i ile złożymy, bo nie chcemy się z nikim ścigać. Powiem tylko, że nigdy w historii PiS nigdy nie zbierało się tak łatwo jak w tym roku – dodał Adam Bielan.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP