To może być kluczowa nominacja, biorąc pod uwagę okoliczności przebudowy rządu tuż przed wyborami. Marek Biernacki - nie jako minister, a koordynator - będzie nadzorował pracę pięciu służb specjalnych. Od największej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego po najmniejszą, jaką jest Centralne Biuro Antykorupcyjne. W tej dziedzinie ma opinię znawcy i przyznaje to nawet opozycja, która w ogóle ciepło mówi o Biernackim. Być może to też było jednym z powodów jego nominacji. Materiał magazynu "Czarno na białym".
Dwadzieścia pięć lat temu młody działacz Solidarności stał się postrachem starych towarzyszy. I jako likwidator majątku po PZPR walczył z działaczami SDRP w sądach między innymi o elegancki ośrodek w Juracie, dziś hotel.
- To był na prawdę niezły zawodnik. Odebrał PZPR wszystko co było możliwe w Gdańsku. Próbowano go w różny sposób szantażować. Wytaczał procesy, wygrywał. Naprawdę to jest mocny zawodnik - mówi Jerzy Borowczak, były działacz opozycji, poseł PO.
Likwidator
Likwidator majątku PZPR - to była pierwsza publiczna funkcja Marka Biernackiego. Dzięki niemu w dawnym partyjnym budynku jest dziś prokuratura. - Stworzyła się ballada o likwidatorze majątku PZPR. Wygrałem 12 spraw z SLD, odzyskałem majątek wartości iluś tam milionów. Ileś domów wczasowych, niektóre nawet do dzisiaj są znanymi budynkami, w których elity urzędują, ale już pełnią inne funkcje - wspomina Marek Biernacki, dziś - koordynator służb specjalnych. We wtorek nie uczestniczył w zaprzysiężeniu nowych ministrów, bo jego stanowisko nie jest tak zwanym konstytucyjnym, ale jego nominacja na koordynatora służb specjalnych może być jedną z ważniejszych decyzji premier Ewy Kopacz. Chyba żaden polityk PO na taką opinię jak Biernacki wśród opozycji liczyć nie może.
Opozycja chwali
- Bardzo kompetentny, spokojny, rzeczowy poseł. Można tylko przyklasnąć i zadać pytanie dlaczego dopiero na 4 miesiące przed wyborami taka osoba została koordynatorem - mówi Andrzej Dera z Solidarnej Polski.
- Uważam, że to bardzo dobra decyzja, Marek Biernacki jest człowiekiem bardzo kompetentnym, takim ostatnim sprawiedliwym w Platformie - ocenia z kolei Jarosław Gowin z Polski Razem. Spekuluje się nawet, że Marek Biernacki i skupieni wokół niego konserwatywni posłowie mogą po wyborach przyłączyć się do Prawa i Sprawiedliwości. Głosowania takie jak to nad ustawą o związkach partnerskich, która została odrzucona, bo nie poparła jej część PO, są dla takich plotek dobrą pożywką. Biernacki i jego konserwatywna frakcja głosowali wbrew partii. - Tak, ale głosowałem tak jak chcieli tego moi wyborcy. Moi wyborcy to jest region pomorski, (..) jesteśmy globalnie środowiskiem konserwatywnym - tłumaczy Biernacki. Biernacki dał temu wyraz także kiedy poparł projekt Solidarnej Polski zaostrzający ustawę antyaborcyjną. I w "Gościu Niedzielnym" tłumaczył, że zrobił tak, ponieważ Platforma jest programowo konserwatywna. A wiele o tym jakim jest człowiekiem może mówić także to, czym interesuje się prywatnie. Od wielu lat zbiera na przykład malowane na szkle Madonny.
"Ustabilizować sytuację"
Przez najbliższe miesiące będzie uczestniczył w wielkiej polityce, takiej, o której wiemy najmniej. Będzie zajmował się służbami specjalnymi. I zdaniem jednego z najdłużej znających go - bo od 35 lat - kolegów, zadanie będzie miał równie trudne jak likwidowanie majątku PZPR. - Bo przecież wszyscy mówimy o tym, że służby dużo mieszają, że wszystko zależy od służb. Myślę, że czas z tym skończyć - ocenia Jerzy Borowczak. Biernacki sam mówi o tym dużo bardziej dyplomatycznie. Ale do myślenia może dawać jedno zdanie, w którym przyznał czego oczekuje od niego premier Ewa Kopacz. - Żebym ustabilizował sytuację, to znaczy nie mówię, że jest niestabilna, ale w sferze służb specjalnych, żebym był gwarantem, że służby nie będą w kampanii tym elementem wiodącym - tłumaczy. Jako były szef ministerstwa spraw wewnętrznych, współtwórca Centralnego Biura Śledczego, czy szef komisji śledczej badającej sprawę Krzysztofa Olewnika, szef komisji do spraw służb specjalnych, czy były minister sprawiedliwości, na pewno ma kompetencje, żeby to zadanie realizować. - Jest kilka pomysłów, ale weryfikujemy, żeby nie rozsadzić służb przez pomysłowego Dobromira jako ministra koordynatora - podsumowuje Biernacki.
Autor: eos/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24